piątek, stycznia 25, 2013

Zimowa pielęgnacja ust by Enka ;)


Zimą moje usta strasznie kapryszą (zresztą tak samo jak i dłonie). Wystarczy, że przed wyjściem, choć raz zapomnę ochronić ich balsamem, a na następny dzień, problemy mam pewne jak w banku. O ile wiosną, czy latem jestem w stanie funkcjonować bez wszelkich mazideł, to zimą mam je praktycznie w każdym kącie ;)

Dziś przedstawię Wam te, które towarzyszą mi w tym roku najczęściej.


1. Alterra - 
Balsam do ust z ekstraktem z rumianku


























                              Skład:                             

Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candelilla Cera, Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii, Olea Europaea Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus Seed Oil, Chamomilla Recutita Oil*, Daucus Carota Sativa Root Extract, Beta-Carotene, Tocopherol.
* z certyfikowanych upraw ekologicznych

                            Moja opinia:                         

Kupiłam ją początkiem jesieni, zbiera całkiem sporo pozytywnych recenzji, jednak mi do końca nie pasuje. Przede wszystkim nie odpowiada mi jej zapach, który z rumiankiem ma chyba niewiele wspólnego. Sama nie wiem jak go sklasyfikować, ale jest to połączenie czegoś ziołowego, ze starym, zepsutym kosmetykiem :D Jeśli chodzi o działanie, to rewelacji nie ma, aczkolwiek nie jest najgorzej. Pomadka bardziej natłuszcza, niż nawilża, dobrze sprawdza się w większe mrozy, ponieważ tak szybko nie znika z ust. Z już popękanymi ustami radzi sobie kiepsko, nie zauważyłam aby przyspieszała gojenie, odżywiała bądź w jakikolwiek sposób łagodziła podrażnienia. Wiele osób chwali ją za świetny skład - może i świetny, a co z tego jak na moje usta nie działa. Męczę ją i męczę, na szczęście jest już na wykończeniu ale więcej się na nią nie skuszę.

Cena: ok. 5 zł

Moja ocena: 3/5


2. Nivea - 
Masełko do ust Wanilia + Macadamia



                               Skład:                            



                            Moja opinia:                         

Jak przystało na wielbicielkę przeróżnych mazideł do ust, pognałam po to masło jak tylko pojawiło się w sklepach. Pokochałam je od pierwszego użycia i to właśnie ono jest moim zdecydowanym, tegorocznym faworytem.
Zapach jest obłędny, słodki i taki wprost do zjedzenia :) Może składowo nie jest tak wspaniałe, jak pomadka Alterry, ale działa o stokroć lepiej. Przede wszystkim wspaniale nawilża i zmiękcza usta, odkąd regularnie je stosuję, są one w świetnym stanie - nie łuszczą się, nie pękają, nie pieką - coś wspaniałego. Jest bardzo wydajne, używam codziennie od dobrych dwóch miesięcy i ubytek jest na prawdę niewielki. Masełko odrobinę bieli i rozjaśnia, ale dla mnie to nie problem.
Znalazłam nawet sposób na bezpaluchowe nakładanie, po prostu otwieram pudełeczko, przykładam do ust i smaruję ;)
 Polecam polecam i jeszcze raz polecam.

Cena: ok 11 zł, w promocji ok. 8 zł

Moja ocena: 5/5


3. Alverde - 
Balsam do ust z nagietkiem
 
                              Skład:                             

                             Moja opinia:                        

Pomadkę wygrałam w rozdaniu na blogu Kosmetycznej Krainy i bardzo się cieszę, że na mnie trafiło, bo dzięki temu poznałam kolejne mazidło, które zagości u mnie na dłużej :)
Delikatny zapach, jest niemal niewyczuwalny, w żaden sposób nie drażni nosa. Balsam pozostawia na ustach lekko błyszczącą powłoczkę, która trzyma się zadziwiająco długo - obecnie używam go tylko na noc, a rano po 6-7 godzinach snu, jest nadal wyczuwalna. Po takiej nocnej kuracji usta są miękkie, delikatne, bez żadnych suchych skórek. 
Radzi sobie także z regeneracją już pokiereszowanych przez mróz usteczek - ładnie łagodzi, przyspiesza gojenie.

Cena: na Allegro ok. 9 zł, w DM pewnie kosztuje połowę tej kwoty ;)

Moja ocena: 5/5

Masełko Nivea i Balsam Alverde tworzą dla mnie duet niemal idealny, dzięki czemu to moja pierwsza zima, podczas której obywam się bez Carmexu
To właśnie on (wersja klasyczna w sztyfcie) do tej pory był moim number one ;) Cudnie goił, nawilżał i chronił moje usta w każdych warunkach atmosferycznych. 
Cieszę się jednak, że znalazłam coś na zastępstwo, bo po kilku latach zaczynał mi się trochę nudzić ;)

A jaki jest Wasz ulubieniec w tej kategorii ?



28 komentarzy:

  1. no to muszę spróbować tego masełka z nivea ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. żadnego z nich nie miałam :) ja lubię carmexa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. polubiłam się z pomadką Alterry. Całkiem fajna, jednak sztyft się troszkę zniszczył :D

    OdpowiedzUsuń
  4. na alterrę raczej nie skusiłabym się bo rumianku nie cierpię aż się wzdrygam jak pomyślę o herbatce ziołowej z rumiankiem a niveę kupiłam jak tylko zobaczyłam ją w rossmanie i do tego tę samą wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta wersja jest boska, zastanawiam się jeszcze nad zakupem malinowej :)

      Usuń
  5. a dla mnie nr 1 jest Carmex:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo Nivea dostało taką wysoką notkę - musze w końcu i ja spróbować tych masełek

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio kusiło mnie na to masełko do ust, ale ostatecznie wzięłam pomadkę oliwkową z Nivea.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Blistex uwielbiam. Robiłam u siebie jego recenzję. Tisane - od lat nic tego balsamu nie pobija, ale tylko w słoiczku. Poza tym pomadka Oeparol ale wersja apteczka bez zapachu i Nivea oliwa + cytryna. Alverde nagietkową też lubię bardzo, choć hitem la mnie ona nie jest:) Świetne też są pomadki ochronne z Yves Rocher. Super natłuszczają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ani Blistex, ani Tisane nie jest mi znany - ale to dobrze, wychodzi na to, że dużo dobrego jeszcze przede mną :D

      Usuń
  9. Alterrę kiedyś miałam, ale nie pamiętam już jak działała, więc muszę się ponownie skusić. Masełko Nivea bardzo lubię, póki co mam tylko wersję karmelową. Ciekawi mnie też ta z Alverde. Oprócz tego polecam Tisane w słoiczku i balsamy do ust w sztyfcie od Yves Rocher :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że sprawdza się u Ciebie ta pomadka Alverde.
    Ja mam aktualnie tą samą wersję i widzę sporą różnicę (niestety) na minus, gdy porównuję ją z wersją waniliowo-mandarynkową.
    Będę się w końcu musiała skusić na to masełko od Nivea, wszyscy je polecają i kuszą mnie bardzo.
    Mimo, że nie przepadam za tą formą aplikacji, kupię i przetestuję je na swoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masełka są tak świetne, że można jakoś przeboleć to nakładanie paluchem ;)

      Usuń
  11. kusi mnie to masełko nivea:)
    zimą o moje usta dba czekoladowa wazelina floslek i pomadka nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiło mnie to masełko z Nivei, z chęcią bym je wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta masełko z nivea mnie kusi. Ale mam jeszcze tyle balsamów ochronnych do zużycia, że masakra. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Do tej pory moim hitem pielęgnacji było Tisane na równi z Carmexem, ale właśnie wykańczam swój ostatni słoiczek Tisane i kupiłam już to masełko Nivea... jest cudowne i na pewno zdetronizuje u mnie inne balsamy. A w sztyfcie, po latach rozłąki, powróciłam do pomadek Nivea, obecnie mam tą różaną ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawi mnie ten balsam do ust z nagietkiem.

    OdpowiedzUsuń
  16. Moim ulubionym balsamem jest carmex w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie uzywam balsamu na usta,wystarczy mi blyszczyk czy szminka.pozatym stawiam na naturę czyli miod :) zwlaszcza na noc.
    zachecilas mnie recenzja mazidelka z nivei,moze sie skusze :)

    nowa notka u mnie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. z alverde mam wersję z mandarynką, którą bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mogę ci jeszcze polecić pomadkę z Marizy zimowa ochrona. Na moje oko ma takie same właściwości jak ta z alverde. Też stosuję ją na noc, a gdy rano wstaję na ustach znajduje się jeszcze wyczuwalna powłoczka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo cenna recenzja :) Skusiłabym się na balsam do ust od Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  21. moj ulubiony balsam do ust to Tisane, ale odkad mam dlugie paznokcie, ciezko mi z wydobyc cos z tego malego koszyczka:) ostatnio dobrze sprawdza sie upolowana w biedronce pomadka bell za cale 2.49!:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja uwielbiam to masełko z Nivea. Nie mam większych problemów w popękanymi ustami i u mnie sie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM