piątek, listopada 29, 2013

Nie marszcz się! Aktywna odnowa i wygładzenie z DermoPharma



Uświadomiłam sobie ostatnio, że mając już prawie 27 wiosen na karku warto byłoby zadbać nieco bardziej o prewencję przeciwzmarszczkową. Co prawa, matka natura jak na razie jest dla mnie hojna, bowiem pierwsze oznaki starzenia są u mnie bardzo mało widoczne. Jedyny rejon, z którym mam mały problem, to czoło, na którym ujawniają się poziome zmarszczki mimiczne. W dni gdy jestem wypoczęta, są płyciutkie i mało widoczne, gorzej jest jeśli nie mam czasu się wyspać - wtedy potrafią zrobić się całkiem wyraźne. 

Do tej pory stawiałam głównie na porządne i odpowiednie nawilżenie, myślę, że jest to klucz do zachowania skóry w dobrej kondycji. Od czasu do czasu jednak, warto zadziałać czymś silniejszym.

Z pomocą przyszła mi niedawna przesyłka od DermoPharma, w której znalazłam rewitalizujący duet. 


W jego skład weszła Maska Kompres 4D "Efektywna regeneracja i wygładzenie" oraz Ampułka Active Collagen.

Maski 4D miałam okazję poznać już wcześniej, do tej pory stosowałam wersję nawilżającą, o której możecie przeczytać tutaj
Natomiast Ampułka była dla mnie nowością, więc moja ciekawość skumulowała się głównie na niej.

Zacznijmy jednak od maski.


                                                     Od producenta:                                                  


Skoncentrowane działanie substancji aktywnych - precyzyjne uderzenie w problem: 

Koenzym Q10 – chroni komórki przed niedotlenieniem, pobudza ich regenerację, nawilża i uelastycznia skórę, dzięki czemu drobne zmarszczki znikają a głębsze ulegają spłyceniu. 

Kwas  hialuronowy – utrzymuje prawidłową wilgotność naskórka i skóry właściwej. Chroni skórę przed przesuszeniem i wzmacnia jej właściwości ochronne.

Fitokolagen – neutralizuje wolne rodniki, zwiększa elastyczność i jędrność skóry. Wzmacnia naczynia krwionośne.

Ekstrakt z akacji senegalskiej – regeneruje i wygładza naskórek, ma działanie antyseptyczne.

Witamina E – antyoxydant, chroniący komórki przed utleniaczami. Nawilża i uelastycznia skórę,  skutecznie wspiera proces odnowy komórkowej.

Ekstrakt z alg – zawiera witaminy z grupy B, E i C a także ß-karoten. Wykazuje działanie antyrodnikowe, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, poprawia koloryt.

Alantoina – pochodna mocznika. Działa nawilżająco i wygładzająco, eliminuje podrażnienia.

Ekstrakt z zielonej herbaty – zawiera sole mineralne, mikroelementy, witaminy z grupy A, B oraz witaminę C, które odżywiają skórę, zapobiegają jej przesuszeniu i poprawiają koloryt.

Problem skóry: oznaki zmęczenia, pierwsze drobne zmarszczki, obniżona elastyczność, utrata kolorytu

                                                  Sposób użycia i skład:                                          


                                                         Moja opinia:                                                    

Kolorowe opakowanie kryje w sobie złożoną w kostkę maskę wykonaną z fizeliny (lub innego podobnego do niej materiału). Jest bardzo mocno nasączona, więc nasza spragniona skóra będzie miała co wchłaniać.
Po rozłożeniu ukazuje nam się klasyczna stworkowata postać. 
Tym razem prezentuje ją osobiście, doceńcie to :P


Po nałożeniu jej na twarz nie pozostaje nam nic innego, niż udać się na odprężający 20 minutowy wypoczynek. Ja trzymałam ją chwilkę dłużej. W ciągu tego czasu moja skóra dosłownie wypijała płyn z maski, zwłaszcza na czole i na policzkach - ściągając kompres z twarzy, tkanina w tych miejscach była niemal sucha. Nie odczuwałam przy tym żadnego dyskomfotu, zero pieczenia, strefa z rozszerzonymi naczynkami nie została podrażniona. Śmiało mogę powiedzieć, że było to miłe i bardzo relaksujące pół godzinki. Po zdjęciu kompresu resztki produktu lekko wklepałam i pozostawiłam do wchłonięcia, tak jak zaleca producent. 

W składzie maski znajdziemy szereg substancji aktywnych, które mają za zadanie odświeżyć, dotlenić, nawilżyć, uelastycznić i wygładzić naszą cerę. Wśród nich min: fitokolagen, kwas hialuronowy, koenzym Q 10, ekstrakt z zielonej herbaty, witamina E i coś dla naczynkowców Ekstrakt z Alg. 
Intensywne działanie widać gołym okiem. Moja skóra była mocno nawilżona, rozświetlona i wyraźnie jędrniejsza, a wszystkie zaczerwienienia zostały znacznie wyciszone.

Przyszedł czas na ampułkę.


                                                      Od producenta:                                                 


Odnowa i rewitalizacja - odbudowa włókien kolagenowych 

Profesjonalne serum-koncentrat, które zastąpi zastrzyki śródskórne z kolagenu. Zawarty w preparacie mikrokolagen łatwo wnika w głębokie warstwy skóry przeciwdziałając powstawaniu zmarszczek. Połączenie elastyny i NMF - naturalnego czynnika nawilżającego wpływa na odczuwalną  i błyskawiczną poprawę jędrności, elastyczności i nawilżenia. 


                                                   Skład i zastosowanie:                                         


Przepraszam za ostrość składu ;)

                                                        Moja opinia:                                                     

Serum zamknięte jest w szklanej 3 ml ampułce. Aby ją otworzyć należy ostrożnie ułamać szyjkę w miejscu zaznaczonym przez producenta. Najlepiej robić to przez chusteczkę lub kawałek materiału, nie trzeba do tego żadnej większej siły, przy średnim nacisku usłyszymy pyknięcie i ampułka będzie gotowa do użytku.


Tutaj mała uwaga! Jak widać na zdjęciu, brzegi fiolki są dosyć ostre, należy więc uważać aby się nie skaleczyć. Przed użyciem warto też przetrzeć brzeg papierem, tak by usunąć ewentualny odłamek szkła (u mnie taki się znalazł, bardzo cienki).

Na całą twarz, szyję i dekolt nałożyłam sporą porcję serum (mniej więcej 3/4 ampułki), po czym wykonałam krótki masaż i poszłam spać. Moja skóra niezbyt lubi się z oleistymi konsystencjami, co prawda tutaj jest taka pół na pół, jednak odrobinę mi to przeszkadzało. Nie lubię uczucia lepkiej skóry, a po aplikacji za każdym razem odczuwam lekkie mrowienie. W tym wypadku było tak samo, na szczęście w nieco mniejszym stopniu, więc byłam w stanie to znieść.

Wodno-oleista konsystencja o lekko pomarańczowym zabarwieniu ma nam zapewnić efekt porównywalny z zastrzykami śródskórnymi z kolagenu - brzmi profesjonalnie. I drogo.
Co prawda owym zastrzykom nigdy się nie poddawałam, nie wiem więc jaki efekt zapewniają, wiem natomiast jaki efekt przyniosła mi ampułka, a był on całkiem fajny, jak na produkt za około 10 zł.
Wygładzona cera, koloryt wyrównany, brak obrzęków i innych oznak zmęczenia, a było to w okresie dosyć dla mnie wyczerpującym. Wykonanie makijażu mogłam ograniczyć do minimum i nie wyglądało to źle.
A jak się miało moje czoło ? Nie oszukujmy się, serum i maska to nie żelazko, więc zmarszczek nie wyprasują, nawet tych pierwszych, jednak po takim odnawiającym wieczorze będą one z pewnością mniej widoczne, a cera wizualnie zyska na wyglądzie.

Byłoby jeszcze lepiej, gdyby producent zrezygnował z tak dużej ilości substancji konserwujących i barwników, które niestety możemy znaleźć w składzie serum.

Podsumowując uważam, że duet może dobrze sprawdzić się przed większym wyjściem, a w najbliższym czasie każda z Nas zapewne będzie takowe miała (Andrzejki, Święta, Sylwester). Z tej dwójki moim faworytem jest maska, będę  do niej z pewnością wracała i to właśnie ją polecić Wam mogę z czystym sumieniem. 

Cena takiego zabiegu (maska+ampułka) nie przekracza 20 zł, więc nie jest to wysoki koszt.

Te i inne produkty DermoPharma można kupić bezpośrednio w ich sklepie online. 

Moja ocena: 4/5



Jak się mają Wasze zmarszczki, dbacie o nie troszkę ? 

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Może nie rewelacyjne, ale jak za taką cenę są bardzo w porządku i można po nie sięgnąć :)

      Usuń
    2. czyli warto wypróbowac ;)

      Usuń
    3. Tak jest, zwłaszcza maski 4D :)

      Usuń
  2. te maski wyglądają po prostu rozbrajająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe ale ja chyba jednak się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam lubię się maseczkować, z tym że robię to zdecydowanie za rzadko ;)

      Usuń
  4. Maska mnie bardzo zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski jak najbardziej polecam, sama mam ochotę wypróbować jeszcze wersję "łagodzenie i kojenie" :)

      Usuń
  5. Naprawdę ciekawe te produkty, może kiedyś będę miała okazję wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo przystępne cenowo, to ważne :)
      Ale dostępność w stacjonarnych drogeriach mogłaby być lepsza.

      Usuń
  6. w tej masce wygladasz jak z jakiegos horroru ;p
    pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie zaciekawiła :) Chcę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. haha, ale fajna :D jeszcze nigdy nie miałam takiej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować, przyjemne doświadczenie :)

      Usuń
  9. śmieszna, może wypróbuję, mi niedługo ćwierćwiecze stuknie, więc też pomału trzeba się brać za kuracje przeciwzmarszczkowe :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM