poniedziałek, lipca 14, 2014

Kosmetyczne rozczarowania ostatnich miesięcy #2


Pierwszy post z tej serii przyjęłyście bardzo pozytywnie, pomyślałam więc, że może to być fajny sposób na cykliczne przedstawianie nietrafionych zakupów. Jest ich coraz mniej, jednak wciąż zdarzają się rzeczy, które pomimo wielu pozytywnych opinii, w moim przypadku, zupełnie nie zdają egzaminu lub po prostu kupię coś bez wcześniejszego rozeznania i klops. 
Powtórzę, że są to wyłącznie subiektywne odczucia, nie nazwałabym tych produktów bublami (poza jednym, ale o tym za chwilę), a wiele z Was może być z nich zadowolona i nie neguję tego w żaden sposób.

Dochodzę do wniosku, że jestem "szczęśliwą" posiadaczką włosów tak ciężkich w obsłudze, że czasami kompletnie głupieję. Znalezienie klucza do ich właściwej pielęgnacji jest chyba niemożliwe. Po latach prób i błędów stwierdzam, że minimalizm sprawdza się w ich przypadku najlepiej. Proste składy, mała ilość produktów, olejowanie, na tym koniec. Czasem skuszę się na coś ekstra i oto skutek - porażka na całej linii, dlatego w rozczarowaniach aż 3 produkty dotyczyć będą włosów.


John Frieda - Brilliant Brunette Moisturising 

O serii do włosów brązowych naczytałam się tak wielu superlatyw, że spodziewałam się nie wiadomo czego, tymczasem zestaw okazał się być zupełnie przeciętny w swym działaniu. Ani szampon, ani odżywka nie urzekły mnie w żaden sposób. Po umyciu włosy nie były ani wygładzone, ani specjalnie oczyszczone, ani błyszczące, nie mówiąc o nawilżeniu. Takie nijakie były. Całe szczęście, że duet kupiłam na jakiejś promocji za około 40 zł, normalnie jeden produkt to koszt w granicach 30-35 zł. 
Jedyne co mnie oczarowało, to zapach i piękny kolor szamponu, a chyba nie o to chodzi.


Kallos - Maska do włosów Latte

Maskę kupiłam w czasach, gdy zupełnie nie ogarniałam tych wszystkich humektantów, emolientów i protein, wiele osób zachwalało, więc nabyłam omamiona wizją tafli wygładzonych i sprężystych włosów ;)
Dziś moja wiedza jest nieco większa, choć czasem dalej się w tym wszystkim gubię, ale już rozumiem, że nasza znajomość inaczej się skończyć nie mogła. Proteiny mleczne nie są dla mnie, ogólnie nadmiar wszelkich protein mi nie służy, włosy reagują puchem pomimo zabezpieczania olejami, często są też sztywne, szorstkie i wydają się bardzo zniszczone, choć takie nie są. Tak też wyglądały po masce Kallos, obraz nędzy i rozpaczy.


Bourjois 123 Perfect - Podkład korygujący cerę

Co to w ogóle ma być ? Po pierwsze - nie widzę w nim żadnych właściwości korygujących, podkład rzekomo zawiera 3 kolory pigmentów, które kamuflować mają wszelkie niedoskonałości, u mnie nie kamuflują nic. Po drugie - paskudnie się nakłada, nie stapia się z cerą, marze się po twarzy i zbiera we wszelkich załamaniach, nawet takich, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Po trzecie - podkreśla pory i uwydatnia suche skórki. Po czwarte - waży się i nie chce współpracować z żadnym innym podkładem.
Dziękuję, wychodzę.


Eveline - Nail Therapy 60 sekundowy Top Coat 3w1

Ostatni produkt spokojnie mogę nazwać bublem, ma koszmarne opinie w sieci i szkoda było na niego nawet tych kilku złotych, które kosztował w Biedronce. Taka sama wersja, o identycznym składzie dostępna jest też w normalnej wersji, dostępnej we wszystkich drogeriach. Co do samego topu, w założeniu ma on pełnić 3 funkcje, czyli wysuszać, utwardzać i nabłyszczać. Nie robi tego. To znaczy może i coś robi, ale tego nie widać, bo wszystko przysłaniają bąble, całe mnóstwo bąbli, które kwalifikują mani do natychmiastowego zmycia. A jeśli na upartego postanowicie to zbąblowane mani nosić, to i tak wszystko zacznie odłazić całymi płatami. Nie polecam.



Znacie te produkty, miałyście okazję używać ? Może u Was zdają egzamin i jesteście zadowolone ? Chętnie poznam Wasze opinie.

Inne posty z tej serii:
- Kosmetyczne rozczarowania #1


81 komentarzy:

  1. U mnie ten podkład się sprawdził;) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła reszty nie posiadam ufff

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, widocznie moja cera ma inne wymagania.

      Usuń
  2. Podkład Bourjois 123 Perfect swego czasu kupowałam miesiąc w miesiąc, zrezygnowałam z niego tylko z pociągu do nowości. Sprawdzał się idealnie :)
    Zapraszam do siebie http://beautyandcosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawiódł ogromnie, teraz testuję Healthy Mix Serum i jest dużo lepiej :)

      Usuń
  3. mam tą maskę Kallos, jest neutralna jak na razie, ani wybitnie nie pomaga ani nie szkodzi, w sumie aż nie chce mi się jej używać ale ciągle mobilizuje się i wierzę, że może po jakimś czasie zobaczę efekty ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez długi czas łudziłam się, że w końcu za n-tym razem ujrzę jej wspaniałe właściwości, niestety rzeczywistość okazała się brutalna ;)

      Usuń
  4. Zastanawiałam się nad kupnem tego podkładu, ale widzę, że jednak nie jest taki idealny. Maskę Kallosa na pewno wypróbuję, ale póki maskowych zapasów to mam na rok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może poproś w drogerii o próbki, powinni mieć - będziesz mogła przetestować :)

      Usuń
  5. ja tą maskę do włosów z Kallosa lubiłam, ale ciężko było mi ją zużyć i później używanie jej było męczące. Tego podkładu nie miałam, ale nie pomyślałabym o nim, że może być zły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jednak zdecydowałam się na zakup małego opakowania tej maski, bo w koszyku już miałam jej litrową wersję ;)

      Usuń
  6. Nie miałam niczego z tych bubelków, tylko odżywkę z Eveline ale 8w1 ... ona jest super póki się jej używa - później panzokcie to jedna wielka porażka ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odżywkę z Eveline uwielbiam, używam Diamentowej, ma niemal identyczny skład jak 8w1 i żadna inna nie sprawdza się u mnie tak dobrze. Natomiast Top 3w1 jest wybitnie nieudanym produktem.

      Usuń
  7. Znam zestaw dla brunetek, który bardzo lubię :) Z pozostałych rzeczy miałam do czynienia z Kallosem, którego szczerze nie cierpię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co zdążyłam się zorientować, seria dla brunetek występuje w kilku wersjach, więc może inna sprawdziłaby się u mnie lepiej. Niestety ta nawilżająca zdecydowanie mi nie służy.

      Usuń
  8. U mnie Kallos spisuje się świetnie ale nie mogę go stosować zbyt często bo lubi obciążać włosy. Innych produktów nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgodzę się :) A co do zestawu do brunetek, to cieszę się, że go nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o podkładzie Bourjois też pisałam nieprzychylną recenzję, do twoich minusów dodałabym też to że ciemnieje na twrzy po jakimś czasie:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie ciemnieje, albo tego nie zauważam ;)

      Usuń
  11. Mam ten podkład Bourjois, rzeczywiście zbiera się w załamaniach...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie miałam żadnego z nich, ale o masce Latte czytałam wiele dobrego :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawiła

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja akurat nawet lubię ten podkład Bourjois, choć w tej cenie na pewno są lepsze ;) Pozostałych rzeczy nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na szczęście nie jest zbyt wiele tych bubli :)
    Mam maskę z Kallosa i jak dla mnie jest całkiem ok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kosmetyki John Frieda na moich włosach nie sprawdzają się kompletnie a cena jest często zabójcza. Dużo lepiej spisuje się (z takich droższych) Toni & Guy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produktami Toni&Guy nie interesowałam się zupełnie, muszę się zorientować w ich ofercie :)

      Usuń
  17. Miałam szampon i odżywkę John Frieda do blondu - porażka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mamy podobne doświadczenia, niestety :(

      Usuń
  18. oj o tym podkładzie to chyba ani razu dobrej recenzji nie widziałam ;D a co do eveline to sama się nabrałam na tego bubla..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po komentarzach pod tym postem widać, że zdania odnośnie podkładu są podzielone ;)

      Usuń
  19. Nie miałam żadnego z tych produktów. Postaram się ich unikać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może w Twoim przypadku część z tych produktów okazałaby się świetna, tego nie wiemy. Każda z nas jest inna i ma inne wymagania :)

      Usuń
  20. Znam z tej gromadki tylko maskę Kallos i u mnie spisuję się świetnie, choć muszę ją stosować raz na jakiś czas, by ten efekt był 'wow' za każdym razem. Gdy ją stosuję co mycie, przestaje działać tak dobrze. Mimo to, to jeden z moich stałych ulubieńców ;) Moim bublem maskowym jest natomiast ta żółta z Garnier Ultra Doux, którą wszyscy chwalą... u mnie nie zrobiła nic o_o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie odwrotnie, uwielbiam żółtego Garniera :D

      Usuń
  21. Bourjois 123 Perfect uwielbiam i już Cię nie lubię za to, że tak źle się o nim wypowiadasz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że narobię sobie wrogów :D :P

      Usuń
  22. Dochodzę do wniosku, że jestem "szczęśliwą" posiadaczką włosów tak ciężkich w obsłudze, że czasami kompletnie głupieję-hehe, chyba każda z nas tego doświadcza.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja Brillant Brunette uwielbiam. Te produkty podbijają ciemne tony moich włosów. Szczególnie podpasowała mi odżywka, która bardzo dobrze nawilża i zmiękcza włosy. No ale wiadomo, każda z nas ma inne włosy :)
    Na ten podkład Bourjois miałam chrapkę, ale naczytałam się sporo negatywnych opinii i zrezygnowałam ( Bogu dzięki ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałam, u mnie te produkty nie robią żadnego wow, po umyciu włosy są bardzo zwyczajne ;)

      Usuń
  24. bourjois i tak bubelek dobrze wiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  25. Podkład miałam jako małą próbkę byłam raczej niezadowolona

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam ten podkład z Bourjois i posłałam dalej w świat. Fatalny podkład - i u mnie na twarzy się mazał, nie stapiał z cerą a na dodatek jeszcze mimo mieszanej cery uwidaczniał mi suche skórki o których istnieniu nawet nie wiedziałam. Nigdy więcej :/

    Maseczka z Kallosa natomiast sprawuje się u mnie znakomicie - to jedna z lepszych masek dla moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie tylko u mnie sprawdzał się tak fatalnie ;)

      Usuń
  27. Podkład z Bourjois też nie byłam z niego niezadowolona tak samo jak z maską do włosów zużyłam ją jako odżywkę,ale moje włsoy jej i tak nie polubiły

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam kupować ten top coat z Eveline, dobrze, że tego nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Niedawno zabrałam się za duet JF i póki co jestem nim zachwycona :) W moim przypadku włosy są zdecydowanie wygładzone i błyszczące. Co do nawilżenia jeszcze się nie wypowiadam, za krótko go testuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszna szkoda, że u mnie okazał się taką klapą.

      Usuń
  30. Ja nic z tych kosmetyków jeszcze nie miałam , także nie mogę się wypowiedzieć . Szkoda,że u Ciebie się nie sprawdziły .

    OdpowiedzUsuń
  31. fakt, Frieda przeciętny. kupuję go na promocji w Super-pharm -50%, ale nie wiem czy nawet tyle jest wart.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak inne linie, ale BB pod względem działania, nie różni się dla mnie niczym od szamponu/odżywki za 5 zł ;)

      Usuń
  32. Z żadnym z przedstawionych kosmetyków nie miałam styczności.
    Jeżeli chodzi o włosową serię JF to dobrze mi służy szampon - ten w bordowej tubie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może w przyszłości zdecyduję się spróbować inne linie JF, obecnie jestem jednak mocno zniechęcona.

      Usuń
  33. Na szczęście żadnego z nich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. na szczescie zadnego z tych kosmetykow nigdy nie mialam :D

    OdpowiedzUsuń
  35. ja kallosa bardzo lubię ! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że u Ciebie dobrze się sprawdza :)

      Usuń
  36. natknęłam się na maskę kallosa gdzieś na wizazu,a potem na sklepowej półce, cena oraz pojemność zachęcały,ale coś mnie blokowało. Później natknęłam się na wątek a' propo protein i spasowałam. Tanie maski/odżywki ogółem produkty drogeryjne nie służą w żadne pozytywny sposób moim włosom. Próbowałam natury serii babci ,garniera (w tym słynnego z avocado i masłem karite),alterry i kilku innych i nic. U mnie sprawdzają się wyłącznie produkty fryzjerskie,o tej serii do włosów brązowych nie słyszałam. róbowałaś używac ich oddzielnie z innymi produktami? Mi np.używanie seriami nie służy,a jeśli chodzi o wysuszacz/ utwardzacz polecam Revlona LIQUID QICK DRY. Na kultowej już promocji w rossmanie -49% pani w drogerii polecałam mi tego Eveline ,ja posuchałam się samej siebie i wzięłam revlona ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie nie ma większego znaczenia czy jest to produkt fryzjerski, drogeryjny, czy apteczny - liczy się za to skład i działanie. Znam produkty zarówno za 5 jak i za 50 zł, które rewelacyjnie się u mnie sprawdzają, ta sama zasada działa w drugą stronę.
      Produkty stosowałam razem i oddzielnie, nie widziałam żadnej różnicy.
      Co do utwardzaczy, to długi czas używałam Poshe, ostatnio kupiłam Essie Good to go i oba są naprawdę dobre, Eveline było zakupem dodatkowym, żeby wypróbować coś nowego.

      Usuń
  37. Ja mam ten top coat z eveline, i służy mi bardzo dobrze, aby uniknąć bąbli po prostu nakładam go na już lekko wysuszony lakier do paznokci :). Kallosa właśnie zaczęłam używać, aczkolwiek na razie wiele nie mogę się wypowiedzieć. Biovaxa z proteinami mlecznymi moje włosy bardzo polubił.y

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam do niego nerwów, w tym przypadku wolę wydać więcej i mieć takie problemy z głowy ;)

      Usuń
  38. o ten zestaw do włosów john to faktycznie szok, myślałam, ze to coś lepszego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc ja też, ale wiele osób jest zadowolonych, więc nie ma co wyrokować - trzeba przetestować na własnej skórze :)

      Usuń
  39. Maskę z Kallos-a miałam ale z racji tego że nie miałam czasu aby ją trzymać na włosach + lenistwo sprawiło że stosowałam ją jako zwykłą odżywkę i muszę przyznać że o dziwo sprawdziła się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Z Twoich bubli znam jedynie maskę Kallos i u mnie również średnio się sprawdziła. Włosy były obciążone, klapnięte i strąkowate. Na pewno już do niej nie wrócę :) Moim włosom służy zdecydowanie lepiej naturalna pielęgnacja.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku sprawdzają się różne produkty, ale do proteinek podchodzę już bardzo ostrożnie.

      Usuń
  41. Pierwszy raz spotykam się z negatywną recenzją tego podkładu, większość osób go chwali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy przejrzeć komentarze pod tą notką, by się przekonać, że opinie są jednak różne :)

      Usuń
  42. Maski kallos nigdy nie miałam, ale zawsze czytałam o niej w samych superlatywach, jak widać, aż taka dobra nie jest. Wszystko zależy też od tego co lubią nasze włosy;p

    xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, nie ma jednego uniwersalnego produktu, który będzie ideałem dla wszystkich.

      Usuń
  43. dobrze wiedziec czego unikac :)

    OdpowiedzUsuń
  44. nie miała tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja lubię tą maseczkę ale ja ją ulepszam półproduktami :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie znam żadnego z tych produktów osobiście, ale wierzę Ci na słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  47. U mnie ten podkład też się nie sprawdził niestety, a healthy mix natomiast sprawdza się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Top Coat Eveline też mnie rozczarował. Nie zawsze produkty są takie wspaniałe jak je reklamują

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM