czwartek, stycznia 08, 2015

Kosmetyczne plany na rok 2015, czyli chciejstwa małe i większe


Skoro 2014 mam już podsumowany, mogę pokazać Wam w końcu co tkwi na mojej niekończącej się chciejliście na rok 2015. Żartuję, nie jest taka długa. Doszłam do wniosku, że koniec z kupowaniem pierdyliarda drobiazgów pod wpływem chwili, a wtedy będzie mnie stać na to, co mi się marzy. Gdybym ogarnęła tę oczywistość wcześniej, zaoszczędziłabym sporo kasy, ale co pan zrobisz, nic pan nie zrobisz. 


Część kolorówkowa jest trochę obszerniejsza. Wszystko dlatego, że przez całe lata ta część mojej toaletki była bardzo uboga. Powoli sobie odbijam.



1. Urban Decay Naked 3. Ta paleta funduje mi prawdziwe rozdwojenie jaźni. Raz ją chcę, raz nie chcę, potem znowu chcę, potem się obrażam, a potem pragnę najbardziej na świecie. No oszaleć można. Pod koniec grudnia nabyłam UD Naked Basics 2 i teraz wiem, że duża paleta jest tylko kwestią czasu. No chyba, że znów mi się odwidzi. Wtedy kupię Iconic 3.

2. Nie wiem czy wiecie, ale wraz z początkiem roku Bourjois wypuściło nowe odcienie pomadek Rouge Edition Velvet. Do rodzinki dołączyły 4 kolory zachowane w nudziakowych klimatach. Moją uwagę przykuły dwa z nich: 10 Don`t pink of it oraz 11 So hap`pink. Podobno powoli pojawiają się już w drogeriach, a co lepsze, przez cały styczeń wszystkie produkty do ust Bourjois mają być 25% tańsze. Grzechem byłoby nie skorzystać.

3. MAC Róż Well Dressed. Kultowy odcień, który bardzo mi się podoba, więc najpewniej postawię na niego. Chyba, że polecacie jakiś inny uniwersalny kolor, który będzie nadawał się do codziennego użytku ?

4. Makeup Revolutions, folia w kolorze Rose Gold. Jest zachwycająca do tego stopnia, że muszę ją mieć, choćby po to, żeby się na nią czasem pogapić. 

5. Zoeva, set pędzli do oczu. Ta pozycja pojawiła się już na mojej jesiennej wishliście, ale nie zdążyłam jej w pełni zrealizować. Pędzli do oczu potrzebuje na już, więc będzie to jeden z pierwszych zakupów w tym roku.

6. The Balm, Bahama Mama. Kolejny kultowy produkt, na który czaję się już kilka miesięcy. Przez chwilę zastanawiałam się między nim, a Inglotem, jednak wolę BM.

7. Inglot HD Illuminating Loose Powder w odcieniu 43. Nabrałam na niego chęci po obejrzeniu recenzji na kanale Hani digitalgirlworld13. Jestem go bardzo ciekawa.

8. Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć dla siebie dobrego podkładu, w każdym coś mi nie gra i mam już dość wywalania pieniędzy w błoto. Może minerały okażą się wybawieniem ? Zobaczymy, będę próbować. Jeszcze nie wiem, czy wybiorę Lily Lolo, Amilie, czy może Annabelle Minerals. Którą markę polecacie ?

9. Zalotka. Dacie wiarę, że nigdy nie miałam takiego sprzętu ? A mieć chcę, więc sobie kupię, o! 

10. O paletcie Naturally Yours Zoeva nasłuchałam się na YT tylu pochwał i zachwytów, że bardzo chciałabym ją wypróbować. Co prawda mam dwie inne palety w podobnej kolorystyce, ale żadna nie zadowala mnie do końca pod względem jakościowym. 

11. Błyszczyk Clarins Instant Light Natural Lip Perfector w kolorze Reflet Rose. Gapa ze mnie, mogłam go kupić podczas niedawnej promocji w Douglasie, ale tak długo rozmyślałam nad odcieniem, że promocja się skończyła. No nic, będę polować.

Jeśli chodzi o pielęgnację, nie mam żadnych pilnych potrzeb, ale chciałabym wypróbować kilka produktów i poznać kilka marek, które chodzą za mną od dawna.



1. Kosmetyki Phenome. Nie mam jeszcze konkretnych planów zakupowych. Na pewno chcę wypróbować coś z serii rozgrzewającej, wiele dobrego czytałam też o pumeksie do stóp. Kusi również kilka produktów do twarzy, ale nie wszystko naraz.

2. Foreo Luna Mini. Marzyłam o niej jeszcze zanim zrobiła się tak popularna w polskiej blogosferze, ale dość wysoki jednorazowy wydatek był dotąd poza moim zasięgiem. Chyba muszę zorganizować na jej rzecz jakąś skarbonkę.

3. Lush, czyściki do twarzy. Na Lusha w Polsce chyba nie ma co liczyć, więc zrobię zamówienie z UK. Zastanawiam się między Aqua Marina, a Angels on Bare Skin. Do koszyka dorzucę też pewnie jedną z ich słynnych kul lub Bubble Bar.

4. Pat&Rub Ekoampułka 3. Miałam ją w zeszłym roku, świetnie się sprawdzała i ładnie radziła sobie z zaognionymi obszarami twarzy, więc chcę mieć znów.

5. Kosmetyki Lulu&Boo. Blogi to zuo! Człowiek ciągle czyta o czymś nowym, co koniecznie chce później mieć. Sprawczynią tych konkretnie chciejstw jest Balbina i jej dwie mocno zachęcające recenzje, które opublikowała na blogu. Z całego asortymentu bardziej ciekawi mnie część poświęcona pielęgnacji twarzy. Wstępnie wybrałam 3 pozycje: Krem z olejkiem z kwiatów lipy, Żel oczyszczający Nettle & Lemon Tea-Tree i Serum regenerujące z olejkiem z kadzidłowca. 

6. Sok z pokrzywy. To w ramach dalszej walki o włosy. W moim przypadku śmiało można mówić już o łysieniu. Wiem, że sok sobie z tym nie poradzi, ale może coś pomoże. Zobaczymy.

7. Ostatnie dwie pozycje pochodzą z Organique: Peeling enzymatyczny z ziołami i Maska do włosów Anti-Age. Oba bardzo chwalone, liczę, że sprawdzą się i u mnie.


Jeśli znacie któryś z tych produktów, podzielcie się swoją opinią.
A co tam tkwi na Waszych kosmetycznych wishlistach na 2015 rok ? 


117 komentarzy:

  1. Obok / zamiast soku z pokrzywy polecam Ci sok z rokietnika - paskudny w smaku ale mam wrażenie że pomaga mi w pojawieniu się nowych włosów. Lista godna, jestem ciekawa ile z tego uda Ci się zrealizować. Tak z ciekawości ile kosztuje taki zestaw Zoeva?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mejd in Poland, a gdzie go można kupić ? W zielarniach będzie ? Nie ważne, że paskudny, jeśli może pomóc. Tonący brzytwy się chwyta ;)

      Usuń
    2. Przeoczyłam Twoje pytanie, przepraszam. Ten konkretnie zestaw kosztuje około 150 zł.

      Usuń
    3. Podsyłam linka z pędzlami ze strony sklepu https://www.zoeva-shop.de/de/makeup-pinsel-sets/

      Usuń
    4. Moniś, do orientacji w cenach lepszy będzie któryś z polskich sklepów on-line, np. http://mintishop.pl/firm-pol-1386265604-Zoeva.html, ceny często są nieco niższe niż te na oficjalnej stronie Zoevy (oczywiście po przeliczeniu na zł) :)

      Usuń
    5. Ja kupuje u siebie w sklepie spożywczym. ale widzę że jest też w piotrze i pawle https://www.e-piotripawel.pl/index/towar/id/266083.
      ja długo się borykałam z wypadającymi włosami (ponad rok) i udało mi sie to opanować - przyczyna okazała sie bardzo banalna (obok rozchwianych hormonów okazało sie ze mam bardzo niski poziom żelaza ktory dodatkowo powoduje rozchwianie hormonow) - robiłaś badania?
      Zoeva - dziękuję za odpowiedź - bardzo mi się podobają nie wiem czy się nie skuszę :-)

      Usuń
    6. Dzięki, nie wpadłabym na to, żeby szukać w Piotrze i Pawle, a przy okazji dowiedziałam się, że mają sklep on-line :) Badania, tak jak pisałam jakiś czas temu u Ciebie na blogu, robiłam raz (nie wykazały nic szczególnego), ale od tamtego czasu wszystkie objawy mocno się nasiliły, więc 12 stycznia idę raz jeszcze. Najpierw ogólne, morfologia, żelazo, tsh.
      W Zoevę warto inwestować :)

      Usuń
    7. O Boże nie skojarzyłam :-) Ja 12 idę zrobić kolejne badania krwi - daj znać jak będziesz już miała wyniki. Może dodatkowo to stres?
      Pędzle - wiem, że warto, muszę tylko wyskrobać coś ekstra kasy i będzie ok.

      Usuń
    8. Stres raczej nie, w ostatnim czasie wiodę bardzo spokojne życie ;)

      Usuń
    9. To pozazdrościć :-). Będzie dobrze.

      Usuń
  2. Znam peeling enzymatyczny organique i naked3, moim zdaniem są warte zakupu :) tak patrzę na tą listę i powiem szczerze, że każdy jeden produkt bardzo chętnie widziałabym też u siebie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naked 3 w cenie regularnej wydaje mi się trochę drogawe, ale będę polowała na zniżkę podobną do tej, która była w Sephorze końcem grudnia :)

      Usuń
    2. Ja dostałam, więc portfel nie płacze ;)

      Usuń
  3. Ja nie mogę robić sobie takich list, często kupuję po prostu to co wpadnie mi w ręce ;)
    Zapraszam do siebie właśnie założyłam nowego bloga :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie koniec z takim kupowaniem, często lądowałam z zupełnie nietrafionymi produktami ;)

      Usuń
  4. super lista, kilka z produktów jest również na mojej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne nowości, z listy pielegnacyjnej interesuje mnie tylko nr 2, a tak ppza tym, to szczególnie kolorowka :) ja myślę o naked basic 2 i naked 2 , ze sa to 2 najlepsze opcje paletek dla mnie, bo najlepiej czuje się w brazach :) paletke zoevy tez musze kupić ;) co do mineralow to polecam AM, tańsze a jakościowo bardzo dobre ;) gdzie wyczytałas o nowych odcieniach pomadek bourjois? Podrzux link proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rarroika, proszę bardzo: https://www.facebook.com/Bourjois.Polska?fref=ts :)
      Możesz też sprawdzić na ich stronie: www.bourjois.pl

      Usuń
    2. Strona właśnie nie chce mi się załadować, a chciałabym zobaczyć nowe odcienie :) i zapomniałam dopisać, ze do mnie dzis właśnie doleciala dlugo wyczekiwana bahama mama i mary lou :)

      Usuń
    3. I jak wrażenia ? Mary-lou też kiedyś kupię, ale nie jest to jakaś nagląca potrzeba, więc może poczekać ;)
      A jeśli chodzi o minerały AM, używasz/używałaś może ich podkładów ?

      Usuń
    4. Używam podkładu i różu z AM oraz pedzla flat top i jestem mega zadowolona:) a bahama mama jeszcze nie testowalam, bo dopiero o 18:15 kurier mi paczkę przyniósł :)

      Usuń
    5. Może więc zacznę od AM i tak najpierw muszę zamówić próbki, żeby wybrać kolor i wykończenie :)

      Usuń
    6. Ja mam Golden fair matujacy podkład i o tym samym odcieniu dostalam w ich sklepie stacjonarnym probke podkladu kryjącego, którego uzywam jako korektor. A roz mam w odcieniu romantic. Romantoc i nude to chyba 2 najbardziej neutralne i najpopularniejsze odcienie, chociaż teraz juz coraz więcej osób decyduje się też na sunrise:) ja mam opakowania 4g bodajze o sa mega wydajne :)

      Usuń
    7. a co do odcienia różu z maca to sprawdź sobie róż mac trace gold widziałam u Hani z kanału digitalgirlworld13 - daje śliczny naturalny efekt :)

      Usuń
    8. Trace Gold jest dla mnie za złoty, za to bardzo spodobał mi się wspomniany przez Ciebie Romantic z AM, ślicznie wygląda :)

      Usuń
    9. Oj tak jest piękny i bardzo delikatny :) właśnie bardzo podobny do nude jest :) a ja znow wole mocne podkreślenie, tzn. U kogos bardzo mi sie podoba i ciężko było mi się przyzwyczaić do delikatniejszych odcieni :)

      Usuń
    10. A ja znów jestem wielką zwolenniczką takich delikatesów, więc od razu wpadł mi w oko :)

      Usuń
    11. To w takim razie cieszę się, że moglam pomoc :) a jak wrażenia z uzytkowania naked basic 2?:)

      Usuń
    12. Odpisałam na Twojego maila :)

      Usuń
    13. dziękuję, widziałam, też już również odpisałam :)

      Usuń
  6. spora ta lista :) ja nie mam żadnych chciejstw, w sumie to jedno - ale nie kosmetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spora, na szczęście na realizację mam calutki rok :)

      Usuń
  7. Z kosmetyków do makijażu miałabym ochotę chyba na to samo :))) może poza Naked 3, bo jakoś mnie nie ogarnął ten fenomen... aż dziwne ;) Ale mam Naked 2 i w pełni mnie zadowala :)) A z pielęgnacji to zaciekawiły mnie te pasty myjące do twarzy, widziałam je kiedyś na allegro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyściki faktycznie czasem pojawiają się na Allegro, niestety często ceny są mocno zawyżone.

      Usuń
  8. o tak peeling enzymatyczny Organique jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  9. maska z organique do włosów JEST GENIALNA! paleta zoevy będzie też moja, tak samo jak pędzle od nich <3 na te pomadki z Bourjouis i ja się czaję, ale na inne kolory : p o wypadaniu włosów coś wiem - mam to samo ; c no i też obiecałam sobie, że w tym roku coś wypróbuje z lusha i phenome : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling enzymatyczny mialam i jest cudowny:) lune mam:D pedzle z zoeva mam 2 do oczu i 4 do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci sprawdza szczoteczka Foreo jestem jej ciekawa chce kupic ja sobie?

      Usuń
    2. Moniko, wiele dziewczyn już o niej pisało i opinie były pozytywne, wpisz sobie w google "foreo luna blog" i wyskoczy mnóstwo recenzji :)

      Usuń
    3. Tak juz mam na nia pieniazki od Mikolaja... Zapewne juz niedlugo bedzie w moim posiadaniu :)))

      Usuń
    4. To się nazywa Mikołaj z prawdziwego zdarzenia :D
      Koniecznie daj znać jak pierwsze wrażenia, oczywiście gdy szczoteczka już do Ciebie trafi :)

      Usuń
  11. Aque Marine polecam Ci z całego serca naprawde godna uwagi miałam juz dwa opakowania jest swietna ;) pedzle Zoeva robia wrażenie i paletka Naked chyba każdy chce ja miec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Aqua Marinie czytałam już mnóstwo pozytywnych opinii, mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze się sprawdzać :)

      Usuń
    2. Pokochasz ja napewno. Ja przygode rozpoczelam z Aqua Marina bedac jeszcze w dwupaku czyli w ciazy i na poczatku pachniala lososiem przerazalo mnie to, ale efekty na buzce cudowne. Zuzylam w ciagu ostatniego pol roku dwa opakowania i bylam mega zadowolona. Polecam Ci rowniez czyscik popcornowy tez go bedziesz uwielbiac. Limitka swiateczna Buche de Noel tez cudowna ale tylko pojawia sie w okresie swiat Bozego Narodzenia :) Uwielbiam tez peeling do ust Bubble gum ale to juz jak Ci sie spodoba :) Pozdrawiam

      Usuń
  12. a ja miałam zalotkę ale nie umiałam używać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydawało mi się zawsze, że to prosta sprawa.
      Może zmienię zdanie, gdy przyjdzie mi jej użyć :D

      Usuń
  13. Haha, folia z MUR faktycznie ładnie wygląda na wszystkich zdjęciach :D Na peeling enzymatyczny z Organique też mam wielką ochotę, ale cena trochę odstrasza.. a z pędzli zakochałam się w zestawach Rose Golden <3 Piękne są, ale też nie tanie.. zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No śliczna jest, takie małe cacuszko :D Rose Golden też są piękne, ale set do oczu występuje tylko w opcji z 12 pędzlami, a mi aż tyle niepotrzebne.

      Usuń
  14. ja jestem zakochana w paletkach Make Up Revolution i przy takiej jakości jakie mi fundują na prawdę nie mogę narzekać. Mam Naked 3 także, ale częściej naprawdę sięgam bo tą wyżej wspomnianą...:)
    mam wielką ochotę na pędzle Zoeva ale jakoś szkoda mi na nie kasy
    sama nie wiem dlaczego, ale nie powiem, że nie chcialabym
    muszę też sprecydować to na co mam ochotę i spróbuję to zdobyć w tym roku :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz też może Iconic 3 ? Jak wypada w porównaniu do Naked 3 ?

      Usuń
  15. Bahama Mama tez muszę zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ze swojej strony mogę Ci serdecznie polecić bronzer theBalm i pędzle Zoeva, mam calą serie w koorze Rose Golden i są genialne. Na róż Maca mam coraz większą ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  17. Z kolorówki pozycja 4 i 5 musi być moja w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. większość z tych rzeczy też sama bym sobie podarowała :) okropnie kusi mnie naked 3, mam jej odpowiednik z makeup revolution, ktory uwielbiam, a naked nawet nigdy nie "macałam" i jestem strasznie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie macałam, ale mam Naked Basics 2, więc mniej więcej mogę sobie wyobrazić na jakim poziomie jest reszta palet :) Z drugiej strony, nigdy nie miałam do czynienia z paletami MUR, więc zupełnie nie wiem jakiej są jakości.

      Usuń
  19. tak, tak, peeling enzymatyczny z Organique jest super! :) tylko nie należy używać go za często. raz na tydzień, dwa spokojnie wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz w tygodniu to dla mojej cery bardzo optymalna ilość :)

      Usuń
  20. Powiem szczerze, że niemal każdą rzecz z Twojej listy mogłabym zobaczyć u siebie ;) ja jakiś czas temu nabyłam zalotkę bo również nigdy jej nie miałam ale zupełnie nie umiem się nią posługiwać :P :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę myślałam, że to banalna sprawa, a jesteś już drugą osobą wspominającą o kłopotach w obsłudze ;)

      Usuń
  21. zerknij sobie na roz Mac All Day Blush :)
    polecilam go juz kilku kolezankom i sa z niego bardzo zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja używam zalotki już od kilku lat :D. Super chciejstwa :) Muszę zrobić sobie swoją chciej listę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę u Ciebie sporo rzeczy,które również chciałabym mieć.Szczególnie tych makijażowych :) Jedynie Naked 3 mam z głowy,bo Mikołaj mi ją sprezentował,więc jeden dylemat z głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Z Twoich chciejstw przygarnęłabym cudności Zoeva ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. zaciekawiłaś mnie produktem Foreo Luna Mini, muszę więcej o nim poczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  26. piona za Foreo! Zoeva też widzę, że wszędzie króluje, u mnie była już na jesiennej liście. Nawet w towarzystwie palaetki Naked :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja chce bardzo paletke zoeva:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Paletka Zoeva jest także na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie z Maczkowych róży kusi springsheen ;) Sok z pokrzywy to jakieś nieporozumienie jeśli chodzi o smak. Zaraz po wypiciu musiałam pozbyć się tego smaku i popijałam czymś innym. Na maskę anti-age również mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak jest tu dla mnie najmniej ważny, nie wypija się tego soku szklankami, żeby nie można było go znieść.

      Usuń
  30. O widzę, że sporo zachcianek:) Jedną zachciankę możesz zrealizować u mnie na blogu trwa rozdanie gdzie można wygrać paletę Zoeva

    OdpowiedzUsuń
  31. Bahama Mama i błyszczyk Clarins polecam. Miałam ochotę na róż Well Dressed ale na żywo nie zrobił na mnie wrażenia. Jest bardzo delikatny i mało widoczny. Też mam wielką ochotę na kosmetyki Phenome. Maskę do włosów Oranique również polecam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myś Pyś, właśnie na delikatnym i mało widocznym różu mi zależy. Nie maluję się mocno, potrzebuję delikatesa do codziennego użycia :)

      Usuń
  32. Jeśli chodzi o Well Dressed, to wiele dziewczyn pisało pod moim postem o Dame, że ten jest zdecydowanie lepszy niż WD. Więc może sobie na niego zerknij ;) Ja jestem bardzo zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ładniutki :D Wybór będzie ciężki, zwłaszcza, że mogę opierać się tylko na słoczach w sieci.

      Usuń
  33. Pomadkę Bourjois też mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Większość rzeczy i mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z roku na rok obserwuje u siebie coraz mniej chciejstw. Aktualnie chyba nawet nie mam czegoś takiego, że z kosmetyków coś koniecznie muszę mieć czy czegoś bardzo pragnę. Poza tym jednego tygodnia chcę, a drugiego mi się odmienia i stwierdzam, że totalnie nie jest mi to potrzebne.
    Choć z tych rzeczy co przedstawiłaś chciałabym wypróbować ampułkę z Pat&Rub. Chciałabym też coś spróbować z Organique i Phenome, bo nic jeszcze nie miałam.
    Róż w tym odcieniu z MAC miałam nakładany w salonie i niestety nie dla mnie. Wyglądałam w nim koszmarnie. Wszyscy mówią, że pasuje każdemu, ale zdecydowanie to nie jest prawdą. Paletka Naked 3 jakoś nie wzbudza u mnie emocji. Mam 1 i 2 i jakoś 3 wcale mi się nie marzy. Poza tym kiedy te cienie zużyć?:)
    Mam za to ochotę na coś z pędzli Zoeva, ale może góra 2-3. Pudrów z Inglota nie lubię, mam złe doświadczenia. Bahama Mama miałam od koleżanki przez tydzień i szału nie rozumiem. Mam bronzer ze Sleek i zdecydowanie wolę. Poza tym i tak Naked Laguna bije je wszystkie na głowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie chciejstw wciąż sporo, ale dużo bardziej świadomie podchodzę do zakupów niż jeszcze rok, czy dwa lata temu :) Ampułkę polecam, dobrze nawilża i uspokaja cerę, jedynie zapach nie należy do zbyt przyjemnych.
      Niestety nie mam możliwości sprawdzenia konkretnych odcieni różu w salonie MAC, muszę opierać się na swatchach w sieci. Najwyżej odsprzedam, jeśli kolor okaże się nietrafiony. Jeśli chodzi o cienie, mając 1 i 2 też nie napalałabym się na 3 ;) Nars Laguna (domyślam się, że o ten Ci chodziło) jest piękny i być może kiedyś sobie na niego pozwolę, tymczasem spróbuję przystępnej cenowo BM.

      Usuń
    2. Tak oczywiście miałam na myśli Nars Lagunę. Mój błąd:)

      Usuń
  36. Faktycznie ta folia Rose gold jest przepiękna, sama się na nią skusiłam i gościła na moich oczach w święta i w sylewstra :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Naked3 chodzi i za mną. Uwielbiam takie różowawe kolory na swoich oczach. Super podkręcają zieleń w moich tęczówkach, chociaż ich kolor jest piwny. Mam nadzieję, że w końcu obie się na nią zdecydujemy i nie będziemy żałować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też odpowiadają takie przybrudzone róże, do tego paleta podstawowych chłodnych brązów i właściwie nic więcej nie byłoby mi potrzebne ;)

      Usuń
  38. Tą paletkę Zoeva też mam na liście ;) muszę ją mieć ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Paletka Zoeva mnie również urzekła, udało im się to zestawienie kolorystyczne! ;) Szczoteczka do twarzy też zapowiada się genialnie, ale z powodu jej ceny...hmmm. Nawet o niej nie myślę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tania, ale jestem zdania, że w takie rzeczy warto inwestować :)

      Usuń
    2. No pewnie, lepiej kupić raz a porządnie, a nie nazbierać pełno cieni, które średnio się sprawdzają. Szczególnie, że akurat te produkty są tak wydajne, że chęć zużycia przecietniaka do końca może doprowadzić do rozpaczy.

      Usuń
  40. Twoja lista baaardzo mi się podoba! Aż się rozmarzyłam jakby to było być milionerką..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, na liście nie ma nic na tyle ekskluzywnego, żeby tylko milionerzy mogli sobie na to pozwolić ;)

      Usuń
  41. Sama mama chrapkę na te pędzle ale na ten duży zestaw ale ta cena :(

    OdpowiedzUsuń
  42. Życzę zdobycia wszystkich chciejstw :D Sporo tego. Lunę polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Lista z pielęgnacją mogłaby być i moją listą za wyjątkiem Luny bo to marzenie już spełniłam :) Jeżeli chodzi o kolorówkę to obowiązkowo Naked 3 i może jeszcze pędzle- ich nigdy dość :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Zestaw pędzli Zoeva do makijażu oczu i kosmetyki Phenome (a do tego Pat&Rub, Claudalie, coś z Lush i Organique też) to punkty, które również są na mojej (jeszcze nie opublikowanej) wishliście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zobaczę co tam jeszcze masz w planach, więc czekam na publikację zachciankowej listy :)

      Usuń
  45. hyhyhy o clarinsie też pisałam niedawno :) w Douglasie znów jest -20% na makijaż do poniedziałku bodajże :))
    pędzle do oczu Zoeva są i na mojej liście, choć ja myślę o tym większym zestawie, z racji tego, że poprzednie wszystkie już umierają - mam je od lat
    MACowy róż też jest na liście, tak samo jak Bourjois w tych nowych kolorkach i Phenome - przede wszystkim oczyszczająca maska do włosów do mnie woła głośno :)
    o foreo to może lepiej nie wspominam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam :D 20% w Douglasie obowiązuje tylko na kategorię "twarz", więc mazidła do ust niestety się nie łapią.

      Usuń
  46. Z chęcią sama to wszystko chciałabym poznać i mieć ;) Soku z pokrzywy nigdy nie piłam za to bardzo lubię robić sobie herbatę z pokrzywy, którą skuszę każdego roku na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herbatę z pokrzywy piłam przez długi czas, ale wydaje mi się, że sok będzie miał większą moc ;)

      Usuń
  47. tyyyyyle rzeczy bym chciała!
    marzy mi się Luna, pędzle Zoeva, nowości z Rouge Edition Velvet oraz nowy podkład Inglot HD

    OdpowiedzUsuń
  48. haha ja zalotkę sobie kupiłam jakieś dw atygodnie tmeu :DDD i jestem zadowolona ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  49. Zalotka też była na mojej wishliście i od tygodnia jestem jej szczęśliwą posiadaczką :) A na puder z Inglota również się 'czaję' przez Hanię :P

    OdpowiedzUsuń
  50. Bahama Mama już jest u mnie;) Co jest na mojej liście, skromnie jeżeli chodzi o kosmetyki, ale tak jak u Ciebie jeżeli już to uzupełnianie braków kosmetykami z bardziej naturalnymi składami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już praktycznie zrezygnowałam z drogeryjnej pielęgnacji, przynajmniej jeśli chodzi o twarz. Zmiana w stanie skóry jest ogromna, więc to dobry kierunek :)

      Usuń
  51. Na die pierwsze pozycje obawiam się, że i ja się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Mam kilka z tych kosmetyków i jestem zadowolona:) Obserwuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale lista! :D
    Życzę Ci abyś wszystko dostała :]

    OdpowiedzUsuń
  54. U mnie też powstała skarbonka foreolunowa, ale sama nie wiem... Ostatnio zaczęłam regularnie używać ściereczki muślinowej i nie odczuwam wielkiej potrzeby posiadania tej szczoteczki. Chciałabym spróbować, bo pozytywne recenzje atakują z każdej strony, ale nie jestem pewna, czy jest mi ona tak naprawdę niezbędna do szczęścia :)
    Za to róż z Mac to już zupełnie inna historia! Mam go na oku od dawna i śni mi się po nocach. W tym roku stuknie mi ćwierćwiecze, więc wpisuję od razu na listę urodzinowych prezentów.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM