Zapraszam na kolejną odsłonę moich kosmetycznych porażek. Tym razem na tapecie tylko kolorówka i są to produkty, które zbierają niezłe, a nawet bardzo dobre recenzje, tymczasem w moim przypadku nie sprawdziły się kompletnie. Nie oznacza to oczywiście, że nie sprawdzą się i u Was, ale przed zakupem zawsze warto poznać różne punkty widzenia. Co w poniższej trójce mnie rozczarowało ? O tym już za chwilkę.
Rimmel - Podkład Lasting Finish 25h
Mam ogromnego pecha do podkładów. Na cztery odsłony kosmetycznych rozczarowań aż w 3 prezentowałam jakiś produkt z tej kategorii. Przyznam, że w pewnym momencie zwątpiłam kompletnie w to, że kiedyś znajdę coś odpowiadającego potrzebom mojej cery. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że znalazłam, ale o tym przy innej okazji. Wracając do meritum. Podkład Lasting Finish kupiłam podczas listopadowej promocji 1+1 w Rossmannie, miałam w planach coś innego, oczywiście już się nie załapałam, więc z braku laku sięgnęłam po Rimmela, który teoretycznie powinien dobrze sprawdzać się na mojej mieszanej cerze. Niestety, nie sprawdza się. Mam do niego cały szereg zarzutów. Przede wszystkim, mam wrażenie, że skóra się pod nim dusi. Po aplikacji strefa T szaleje jak nigdy, a po 2 godzinach cały makijaż zaczyna mi spływać, więc muszę ratować się bibułkami, pudrem i wszystkim co jest w stanie jakoś tę sytuację ogarnąć. Po drugie, podkład pomimo różnych metod aplikacji lubi wyglądać ciężkawo, wręcz nieświeżo. I to tuż po nałożeniu. Dodatkowo ma takie lepiące wykończenie, okropnie transferuje przez co i ściera się wyjątkowo szybko. Po trzecie, bardzo podkreśla rozszerzone pory (choć muszę mu przyznać, że w zmarszczki mimiczne nie włazi). Po czwarte, przy dłuższym używaniu zaczął mnie zapychać. Na koniec poruszę kwestię dostępnej kolorystyki. Jest bardzo uboga w jasne odcienie, przez co dobranie dla siebie czegoś odpowiedniego stanowi nie lada wyzwanie. Wiem, że ten produkt ma wiele zwolenniczek, niestety ja muszę dorzucić go do listy podkładowych porażek.
Pierre Rene - Tusz do rzęs Genial Volume
Jeśli chodzi o tusze do rzęs, to nie mam wielkich wymagań w tym temacie. Moje rzęsy są w na tyle dobrej kondycji, że na co dzień wystarczy mi produkt, który lekko je podkreśli, nie będzie się kruszył i osypywał. Genial Volume Pierre Rene nie spełnia nawet tak podstawowych kryteriów, chociaż ma też swoje plusy i może od nich zacznę. Tusz wyposażony jest w dość dużą, wygodną, silikonową szczoteczkę, która bardzo ładnie wyczesuje włoski, nie tworzy na nich grudek ani ich nie skleja. Dwie warstwy dają piękny efekt wydłużonych, rozdzielonych i gęstych rzęs. Przyznam szczerze, że po pierwszym użyciu myślałam, że trafiłam na hit. Niestety kilka godzin "noszenia" zdradziło jego słabe strony. Mam wrażenie, że producent stworzył całkiem fajny produkt, nie dbając przy tym o absolutną podstawę, a mianowicie o trwałość. Tusz bardzo mocno się kruszy i osypuje, przez co wszystkie jego wcześniejsze zalety stają się zupełnie nieistotne, bo któż chciałby przez większość dnia chodzić z wielkimi czarnymi drobinami pod okiem. Ja nie.
L`Oreal - Korektor True Match
Swoje żale na jego temat częściowo wylałam już w poście o korektorach > KLIK <. Chciałam dać mu jeszcze jedną szansę. Próbowałam, naprawdę próbowałam się z nim dogadać, ale do porozumienia nie doszliśmy. Pomimo wielu zalet: fajnego krycia, świetnego jaśniutkiego odcienia i przyjemnej konsystencji, moja skóra się z nim po prostu nie lubi. Kupiłam go głównie pod oczy, a efekt jaki mi zapewnia jest bardzo daleki od tego, czego oczekiwałam. Przesusza, wchodzi w załamania, warzy się, jednym słowem wygląda tragicznie. Jestem mocno zawiedziona, wychodzi na to, że z korektorami pod oczy mam jeszcze większe przeboje niż z podkładami.
Znacie któregoś gagatka z powyższej trójki ?
Pozostałe posty z tej serii:
wg mnie korektor i podkład to prawdziwa tragedia
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie ;)
UsuńA ja się z tym podkładem polubiłam, za to osławiony Astor Perfect Stay był porażką:(
OdpowiedzUsuńNa Astora miałam ochotę, ale czytałam, że jest podobny do tego Rimmela, więc sobie daruję.
UsuńNie miałam na szczęście "przyjemności" testowania żadnych z powyższych gagatków ;)
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze ;)
UsuńNie znam ich, ale i tak mnie nie pociągały "gagatki".
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
UsuńU mnie podkład rimmel i korektor loreal również się nie sprawdziły. Ale u mnie to nie nowość, bo mało co z drogeryjnej półki u mnie się sprawdza. Teraz juz przynajmniej wiem, że drogeryjnej kolorowka mi nie służy. Dlatego też nie rzucam się na te wszystkie promocje jak szczerbaty na suchary :-) teraz głównie douglas i sephora :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne doświadczenia, z tym, że ja jeszcze nie spisałam na straty kolorówki drogeryjnej i ciągle szukam, choć już dużo ostrożniej ;)
UsuńU mnie oprócz podkładu revlon, bourjois healthy mix i tuszu loreal to tymczasowo się nic nie sprawdza. Aktualnie w swoich zbiorach z drogeryjnych kosmetyków mam tylko ten tusz :-)
UsuńKtóry tusz L`Oreala tak lubisz ? U mnie genialnie sprawdza się So Couture i na razie nie szukam żadnego innego. Bourjois Healthy Mix poznałam dopiero kilka tygodni temu, zawsze byłam przekonana, że przy mojej cerze nie będzie się sprawdzał, a jestem z niego naprawdę zadowolona :)
UsuńLoreal flashe lash architect black lacquer :-) Do moich krótkich rzęs ma idealnie dopasowana szczoteczkę :-) so couture tez chciałam, ale taka szczoteczka nie potrafiła bym poprawnie moich rzęs umalowac :-)
Usuńna szczescie nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJutro planuję kupić jakiś podkład, nad rimellem też się zastanawiałam ale jednak chyba sobie odpuszczę i kupię revlon nearly naked :)
OdpowiedzUsuńJa będę polować na Bourjois HM :)
UsuńU mnie akurat ten Rimmel spisuje się naprawdę dobrze :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś z niego zadowolona :)
UsuńMam ten podkład i ja się z nim polubiłam ;). To znaczy nie spływa szybko z twarzy, dobrze wygląda, choć gama kolorystyczna mogłaby być większa, bo jasny kolor wciąż jest za ciemny. Czekam na wpis z tym Twoim odkryciem, a może zdradzisz coś więcej, bo sama teraz szukam jakiegoś fajnego podkładu :).
OdpowiedzUsuńAktualnie mam dwa podkłady, z których jestem naprawdę zadowolona. Pierwszy to słynny Bourjois Healthy Mix, a drugi to mineralny Lily Lolo. Oba są lekkie, a trzymają moją cerę w ryzach niemal przez cały dzień :)
UsuńHealthy Mix miałam, teraz muszę wypróbować ten mineralny :)
Usuńnie znam żadnego z tych kosmetyków. Może to lepiej :)
OdpowiedzUsuńuff, na szczęście nic z tej trójki nie miałam
OdpowiedzUsuńPodkład i korektor mam. Podkład jest moim ulubieńcem. Świetnie sprawdza się na mojej cerze. Tyle , że Ja mam cerę normalną w kierunku do suchej. Wytrzymał u mnie na twarzy , nie kłamiąc dobre 10 godzin bez potrzeby jakichkolwiek poprawek. Jeśli chodzi o korektor to również się u mnie fajnie sprawdza, jednak nie należy do korektorów takich który kupiłabym po raz drugi bez zastanowienia. Będę testować dalej. Za tę cenę spokojnie można znaleźć lepszy. Ba, nawet lepszy i tańszy ;) Może spróbujesz korektor marki hean eye ilumination ze świetlikiem i ogórkiem ? Kiedyś go miałam i był naprawdę fajny. Kosztował niecałe 10 zł jak dobrze pamiętam. Tyle , że akurat przy tym korektorze trzeba mieć mocno nawilżoną skórę pod oczami. Polubiłam również korektor z essence stay natural. Taki z różową zatyczką. Fajny , delikatny korektor. Nie wchodził w zmarszczki . Stopień krycia miał lekki do średniego , ale lubiłam go :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie oba produkty dają radę :) Jeśli o korektory chodzi, potrzebuję czegoś mocniej kryjącego, więc Essence będzie zapewne za słabiutki. O Hean poczytam, dziękuję za polecenie :) Aktualnie na co dzień używam Astor Perfect Stay i jest w porządku, jednak do ideału jeszcze czegoś mi brakuje, więc będę szukała dalej ;)
UsuńA uchylisz rąbka tajemnicy, który podkład okazał się hitem? :) Ten korektor chciałam kupić, ale dzięki Twojej notce o korektorach skreśliłam go z chciejlisty :)
OdpowiedzUsuńMoże nie hitem, ale w świetle dotychczasowych doświadczeń przepaść jest ogromna ;)
UsuńMam dwa podkłady, które bardzo fajnie mi służą. To Bourjois Healthy Mix i mineralny Lily Lolo, oba są dosyć lekkie, a potrafią utrzymać moją cerę w ryzach. W ciągu dnia praktycznie nie muszę robić poprawek, bibułki poszły w odstawkę :)
Healthy Mix jest dla mnie dużo za ciemny, a Lily Lolo kusi od dawna :) Akurat jak miałam "przypływ" gotówki i chciałam zamówić próbki z ich strony, to były wykupione, więc może innym razem :) Minerałki wielbię miłością ogromną, bo tylko w nich jestem w stanie znaleźć podkład o (w miarę) odpowiednim odcieniu. Choć ideału nadal nie znalazłam :)
UsuńPodkład okazał się moim objawieniem i pasuje mi bardzo, cały czas jestem pod wrażeniem. No i kolor (mam 200) pasuje idealnie ♥ Drogeryjna perełka, kto by pomyślał, bo na Rimmela w życiu bym nie postawiła.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że na drogeryjnej półce znalazłaś coś, co tak świetnie Ci pasuje :)
UsuńU mnie na tej linii niestety totalny brak porozumienia, ale nie poddaje się ;)
Nie znam tych produktów, ale powiem Ci, że ja też mam przeboje z dobraniem odpowiedniego podkładu, a ostatnio i korektora pod oczy... Jutro jednak (jak się dopcham do szaf :P) zamierzam kupić ponownie podkład z Rimmel Wake Me Up, bo do tej pory nie znalazłam lepszego dla siebie.
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem fajnie spisuje się Bourjois Healthy Mix, próbowałaś może ?
UsuńTeż nie polubiłam się z tym tuszem z identycznych powodów!
OdpowiedzUsuńJa mam problem z korektorami pod oczy. Jedyne, które u mnie się sprawdzają to Match Perfection z Rimmela (ale w PL dostępny jest tylko 030 jako najjaśniejszy i niestety w zimie jest za ciemny pod oczy) i BB pod oczy z Bell, który własnie wycofują także tego.. Mam pecha. Wszystkie inne, nawet te superhiperzachwalane na YT czy blogach u mnie pod oczy się nie nadają. Wyglądają sucho i wchodzą w zmarszczki jak u starej baby (a lat mam 22, więc chyba nie jestem starą babą :D).
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że wycofują korektor BB z Bell, był naprawdę fajny :( Match Perfection też bardzo lubię, używam go latem, a teraz skusiłam się na nowy korektor z Wibo i jestem zaskoczona jak świetnie się sprawdza, więc może spróbuj z nim :)
Usuńja zupełnie nie rozumiem zachwytów nad korektorem true match! u mnie jest podobnie jak u Ciebie - także tragedia! waży się, wchodzi w zmarchy, wygląda nieładnie i nieświeżo i niestety lubi przesuszać moją wrażliwą skórę:(
OdpowiedzUsuńTeż trochę nie ogarniam tych zachwytów, no ale każdy ma inną skórę i inne wymagania, więc może to ja jestem taka wadliwa ;)
UsuńUżywam korektora L'Oreal, ale też mam mieszane uczucia w stosunku do niego, bo podkreśla mi zmarszczki mimiczne. Niestety u mnie poszukiwania idealnego korektora pod oczy też idą jeszcze gorzej niż podkładu :(
OdpowiedzUsuńEvelinn, spróbuj nowego korektora Wibo, przyzwoite krycie, lekka formuła, zupełnie nie wchodzi w zmarchy i nie przesusza :)
UsuńNa szczęście nie :) tzn. z Rimmela mam fluid, ale w tubce, nie mam pojęcia czym się różnią :)
OdpowiedzUsuńCzymś na pewno ;)
Usuńu mnei ten podkład ciemnieje zbyt mocno ( cer atłusta )
OdpowiedzUsuńU siebie nie zauważyłam tego problemu, ale reszta minusów totalnie go dyskwalifikuje :(
Usuńja ogólnie nie mam wielkiego zaufania do podkładów z Rimmela, miałam dwa i oba wypadły u mnie ciulowo...
OdpowiedzUsuńMam podobnie, do tej pory próbowałam 3 podkładów tej marki i każdy był do d... :(
UsuńTeż mam ten korektor z L'Oreal - ja go bardzo lubię. U mnie sprawdza się dobrze.
OdpowiedzUsuńKorektor Loreal znam i bardzo lubię, sprawdza się u mnie do zakrycia niedoskonałości :) Jeśli chodzi o podkłady Rimmel to kompletnie one nie sprawdzają się u mnie, zawsze coś jest nie tak, więc od pewnego czasu ich nie kupuję. Z firm drogeryjnych lubię podkłady Bourjois i obecnie kupiłam w promocji Max Factor :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też dam sobie już spokój z podkładami tej marki, próbowałam 3 i żaden się u mnie nie sprawdził. Z Bourjois lubię Healthy Mix i Healthy Mix Serum, natomiast 123 Perfect kompletnie nie dogadywał się z moją cerą.
UsuńA ja za to ten podkład uwielbiam, bardzo przypadł mi do gustu :) I miałam zupełnie przeciwne odczucia niż Twoje - na mojej cerze (również mieszanej) wydawał się bardzo lekki, przyjemnie się rozprowadzał i długo utrzymywał na skórze, mimo że w ogóle go nie czułam na niej.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, każdy ma inną cerę i inne wymagania, więc coś co nie sprawdza się u jednej z nas, dla drugiej może być absolutnym objawieniem :)
UsuńOdnalezienie dobrego podkładu drogeryjnego to nie lada wyzwanie. Do mojej jasnej karnacji większość z nich kompletnie nie pasuje, a to co kolorystycznie się nadaje zazwyczaj na dłuższą metę zapycha mi cerę.
OdpowiedzUsuńKolorystyka podkładów drogeryjnych to temat na całą dyskusję, wybór jasnych odcieni jest bardzo ubogi.
UsuńO, szkoda, słyszałam duzo dobrego o tym podkladzie :/
OdpowiedzUsuńPodkład Lasting Finish miałam kupić dzisiaj podczas promocji w Rossmanie i widzę że bardzo dobrze że go ominęłam :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam go wziąć dziś ;) ale wzięłam Astor PS.
UsuńI jak ten Astor ? Też się nad nim zastanawiałam, ale wyczytałam, że jest podobny do Rimmela.
UsuńA u mnie ten korektor L''oreal świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego gagatka, na szczęście, mogę powiedzieć :) Ten tusz mnie zaciekawił, szkoda, wielka szkoda, że tak schrzaniły sprawę tą słabą trwałością.
OdpowiedzUsuńOgromna szkoda, bo potencjał jest wielki :(
UsuńZ Pierre Rene lubię ich podkłady z serii Skin balance :) Tuszu jeszcze nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego o ich podkładach czytałam, będę musiała kiedyś spróbować :)
UsuńJa z tym podkładem się polubiłam a korektor jest jednym z moich ulubieńców. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziły te produkty... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej "przyjemności" używać tych produktów i raczej się nie skuszę na ich wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie kupiłam nic z tych rzeczy na promocji teraz w ross :)
OdpowiedzUsuńMam zarówno podkład i korektor i oba są świetne.... Ten duet sprawdza się u mnie lepiej niż Astor Perfect Stay podkład+korektor.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam właśnie ten korektor(ciężko znaleźć dobry korektor na mankamenty skóry w Rossmanie!) i jestem z niego zadowolona, ładny odcień, konsystencja i krycie. Poprostu wydaje mi się, że on pod oczy się nie nadaje bo każdy narzeka,że wysusza delikatna skóre pod oczami itd ale do zakrycia mankamentów jest super. Jeśli chodzi o podkłady z tego typu drogerii to wydaje mi się, że osoby wymagająe dla siebie raczej nic tam nie znajdą;/ Tzn wg mnie podkłady są zaskakujące dobre jak np Nowość od Loreal matujacy, albo Rimmel z ta niebieską zakrętką ale zawsze się znajda jakieś minusiki...ot tańsze wersje idealnych podkładów wysokopółkowych. Ja mam chyba szczęscie do podkładów bo kupiłam własnie te wymienione i jestem z nich bardzo zadowolona chociaż i tak częsciej sięgam po mó pewnik który wad nie ma no oprócz ceny(250zł).
OdpowiedzUsuńU mnie do zakrycia niedoskonałości świetnie sprawdza się kamuflaż z Catrice.
UsuńZdradzisz co to za podkładowy pewniak ? :)
Właśnie mam ten fluid z Rimmela, jest super przez chwilę... bo zaraz zaczyna pomarańczowieć ;/ A wzięłam bardzo jasny odcień.. Więcej nie kupię!
OdpowiedzUsuńEch, może spróbuj go mieszać z innym jasnym podkładem, który nie ciemnieje, zawsze to jakaś opcja na zużycie gagatka.
UsuńDobrze wiedzieć czego unikać :)
OdpowiedzUsuńBędę omijać z daleka :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, może to i dobrze :) Choć podkład Rimmela zbiera całkiem dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nimni styczności, ale inne podkłady z Rimmela nie zachwyciły mnie.
OdpowiedzUsuńLove your bloggie!
OdpowiedzUsuńFollowing you! :)
Hope you follow me back :)
Miałam kupić sobieten podkład, ale odpuściłam, że względu na brak odpowiedniego koloru. Może dobrze się stało ;)
OdpowiedzUsuńSama już dawno porzuciłam poszukiwania podkładów w drogeriach ;) teraz staram się też pilnować, żeby w ogóle nie szukać czegoś nowego, bo przecież absolutne hity już mam ;)
OdpowiedzUsuńUchylisz rąbka tajemnicy i zdradzisz co to za hity ? :D
UsuńU mnie korektor True Match sprawdza się świetnie, ale wiadomo że z każdą skórą może współpracować inaczej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńO prosze a tak zachwalaja ten podkład , współczuje :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń"też miałam ten podkład i też średnio się sprawdził, a raczej prawie wgl. Nawet nie wykorzystałam do końca bo był jednym słowem tragiczny :/"
UsuńBędę wdzięczna za niespamowanie adresem bloga :)
Zastanawiałam się keidys nad tym podkładem z Rimmela, ale ostatecznie zrezygnowałam i kupiłam swoje "pewniaki" ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego podkładu z Rimmela i u mnie się sprawdził, a pozostałych produktów nie znam :P szczerze mówiąc zawiodłam się najbardziej tym tuszem chyba, jakoś myślałam, że będzie fajnie się spisywał ;)
OdpowiedzUsuńja nie mam zaufania do podkladow rimmel:)
OdpowiedzUsuńMam podobnie, teraz już nawet nie patrzę w ich stronę ;)
UsuńMoim zdaniem w ogóle z tymi podkładami z drogerii jest tak ze cieżko trafić w cos dobrego. Jedyne dobre rzeczy z tej Polki cenowej ktore mnie spotkały to bourjois healthy mix i puder z tej samej firmy healthy balance
OdpowiedzUsuńOba produkty znam i bardzo lubię :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń"Nie używałam żadnego z tych kosmetyków :/ Jednak recenzje słyszałam na ich temat straszne :[
UsuńŚliczny blog <3 Obserwuję :*"
Nie spamujemy linkami :)
o jak dobrze że tego podkładu se nie kupiłam!
OdpowiedzUsuńByć może u Ciebie by się sprawdzał, kto wie.
UsuńJeśli chodzi o kosmetyki do twarzy to dla jednych będzie dobry dla innych nie, zależy też od typu cery i jej stanu ;)
OdpowiedzUsuńja nie miałam tych kosmetyków,
Nie dotyczy to tylko kosmetyków do twarzy, tak jest z każdym produktem.
UsuńMiałam go kupić, ale na szczęście zrezygnowałam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nic o czym pisałaś ale dzięki będę uważać:):):)
OdpowiedzUsuńZnam produkty jedynie z recenzji- głównie pozytywnych. Myśłałam nad tym korektorem, teraz sama nie wiem :/
OdpowiedzUsuń