poniedziałek, sierpnia 17, 2015

Delikatne toniki do codziennego stosowania | Natura Siberica, Sylveco, Pat&Rub


Dzień dooobryy po ponad 1,5 miesięcznej przerwie! Przerwie zupełnie nie planowanej, ale i takie czasem są potrzebne. Przede mną góra nadrabiania blogowych zaległości, mam Wam do pokazania mnóstwo kosmetycznych ciekawostek, więc będzie się działo :) Dziś kilka słów na temat tego elementu pielęgnacji, który na stałe pojawił się w moim "menu" stosunkowo niedawno, a bez którego dziś już nie wyobrażam sobie porannej i wieczornej rutyny. 


Toniki. Przez długi czas zupełnie je lekceważyłam, wydawały mi się zbędne, a na taki stan rzeczy składały się najpewniej moje wcześniejsze tonikowe próby, oczywiście nieudane. Mając cerę mieszaną, skłonną do niedoskonałości i jednocześnie dość wrażliwą, naczynkową, wybierałam wówczas produkty zbyt agresywnie działające, najczęściej matujące lub antybakteryjne, co nie było najlepszym pomysłem i wcześniej czy później kończyło się na podrażnieniach. Powracając do toników postawiłam na delikatność, proste naturalne składy, nawilżające właściwości i właśnie te aspekty okazały się kluczowe. Efekty były widoczne gołym okiem. Poniższa trójka obrazuje moich aktualnych faworytów, zapraszam na kilka słów o każdym z nich.


NATURA SIBERICA - Oczyszczający tonik do cery tłustej i mieszanej

Jako jedyny z całej trójki dedykowany jest stricte cerze tłustej i mieszanej, początkowo trochę się tego obawiałam, we wspomnieniach wciąż miałam toniki, które z denatem w składzie siały spustoszenie na mym licu. Szybki rzut oka na INCI i już wiedziałam, że nie może być źle. I rzeczywiście, nie było. Wręcz przeciwnie, było bardzo dobrze. 99,4% naturalnych składników, brak PEGów, EDTA, parabenów, silikonów, mineralnych olei, bogactwo roślinnych ekstraktów. Stawkę otwiera szałwia, która jest silnym antyseptykiem, działa oczyszczająco i lekko ściągająco, co jest zbawieniem dla cer zmagających się z nadmierną produkcją sebum i rozszerzonymi porami. Drugim kluczowym składnikiem jest Lebiodka pospolita, czyli oregano. Nie wiedziałam, że ma aż tyle dobroczynnych właściwości - odświeża, uspokaja cerę, zmniejsza zaczerwieniania i regeneruje naskórek. Dalej mamy szereg syberyjskich dóbr: ekstrakt z jarząbu, jałowca, pępawy, świerku, a także wyciąg z zielonej herbaty, mydlnicy lekarskiej i cytryny. Generalnie całość skomponowana jest tak, by było delikatnie i skutecznie zarazem. Tonik NS świetnie nadaje się jako element porannej pielęgnacji, przynajmniej ja upodobałam go sobie głównie w tej roli. Bardzo fajnie odświeża, tonizuje, lekko nawilża i wycisza skórę, a piękny kwiatowo-ziołowy zapach pobudza zmysły i uprzyjemnia stosowanie. Lubię go też za to, że nie pozostawia po sobie żadnej lepkiej warstewki, wchłania się praktycznie do matu, pozostawiając po sobie uczucie komfortu. Cena również jest przyjemna - około 25 zł za 200 ml. Tonik znajdziecie TUTAJ

Skład: Aqua, Sucrose Laurate, Sucrose Dilaurate, Sucrose Trilaurate, Glycerin, Sorbitol, ZnPCA, Salvia Officinalis Leaf Water*, Origanum Vulgare Leaf Extract, Sorbus Sibirica ExtractWH, Juniperus Sibirica Needle ExtractWH, Crepis Sibirica ExtractWH, Picea Obovata Needle ExtractWH, Pine amidopropyl BetainePS, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Cetraria Islandica Extract, Saponaria Officinalis Root Extract*, Achillea Millefolium Flower Water*, Citrus Medica Limonum Extract*, Sodium Hydroxide, Salicylic Acid, Parfum, Limonene**, Linalool**.
(*) Issued from organic agriculture
(**) Natural components of essential oils
(WH) Wild harvested Siberian plants organic extracts
(PS) Siberian Pine Oil Derivative
(HR) Altai Oblepikha Oil Derivative


SYLVECO - Hibiskusowy tonik do twarzy

O swojej sympatii do marki Sylveco wspominałam wielokrotnie, więc do toniku podeszłam z ogromną ciekawością i dużą dozą zaufania. Po raz kolejny się nie zawiodłam. Ze względu na swoją specyficzną formułę tonik można potraktować jako lekkie serum nawilżające, klasyczna aplikacja za pomocą wacika będzie dużo mniej skuteczna, a i wydajność znacznie spadnie. Zazwyczaj wylewam więc na dłoń nieco produktu, lekko wklepuje w twarz, a po chwili aplikuję resztę pielęgnacji. Czasem dodaję do niego kilka kropel wybranego oleju i taką mieszankę nakładam na noc, w zastępstwie kremu. Tonik świetnie nada się też do wykonywania nawilżająco-kojących kompresów. Jak na Sylveco przystało w składzie nie znajdziemy żadnych świństw, jest prosto, naturalnie i konkretnie. Głównym składnikiem jest ochronny, rewitalizujący ekstrakt z hibiskusa, ksylitol wraz z panthenolem zapewnią ukojenie i dawkę nawilżenia, a ekstrakt z aloesu zadziała przeciwzapalnie i wzmacniająco. Całość świetnie służy moim naczynkom i nie obciąża zanadto strefy T. Myślę, że tonik doceni posiadaczka każdego typu cery, choć z pewnością nie każdy polubi tę konsystencję. Zapach również może być punktem spornym, dla jednych praktycznie niewyczuwalny, dla innych kwaskowaty i brzydki, dla mnie zupełnie neutralny. Jedyne do czego mam zastrzeżenia, to pojemność. Zaledwie 150 ml (ok. 17 zł), ideałem dla mnie byłaby podwojona porcja, czyli 300 ml butla. 

Skład: Woda, Ekstrakt z hibiskusa, Gliceryna, Ksylitol, Panthenol, Ekstrakt z aloesu, Glukozyd kokosowy, Alkohol benzylowy, Guma ksantanowa, Kwas fitowy  Kwas dehydrooctowy 



PAT&RUB - Hipoalergiczny tonik łagodzący dla cery wrażliwej

Od niego wszystko się zaczęło. Cudo zamknięte w butelce i choć aktualnie nie ma go w moich zbiorach, z pewnością będę do niego wracać nieraz. Świetna kompozycje czterech kluczowych składników: wody różanej, wody rozmarynowej, wody lawendowej i marundy nadmorskiej czyni z niego produkt, z którego dobroczynnych właściwości będzie cieszyć się każda cera. Nie tylko wrażliwa. Możemy liczyć zarówno na nawilżenie, łagodzenie podrażnień i zaczerwienień, tonizowanie oraz lekkie działanie przeciwzapalne. Uwielbiam go przede wszystkim za to, że genialnie wycisza naczynka, dzięki niemu praktycznie pozbyłam się uczucia ciągle piekących policzków. Skóra jest ukojona, odświeżona, lekko rozjaśniona i gotowa na przyjęcie kolejnej porcji pielęgnacji. Miłym dodatkiem jest wygodne opakowanie i całkiem niezła wydajność. Tonik nie jest tani, 200 ml to koszt 60 zł, ale czasem można trafić na korzystną promocję, właśnie na jakąś czekam, coby narobić zapasów :) 

Skład: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Water, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water, Propanediol, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Tripleurospermum Maritima Extract, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate


Jeśli z całej trójki miałabym wyłonić faworyta, byłby nim najpewniej Pat&Rub, choć tak naprawdę każdy z nich jest warty uwagi i zadowala mnie na tyle, że w tej chwili nie mam potrzeby szukania niczego nowego. Najchętniej stosowałabym wszystkie 3 jednocześnie - Natura Siberica na dzień, Pat&Rub na noc, a Sylveco dodatkowo jako serum/kompres ;)


A jak to jest u Was ? Stosujecie toniki regularnie ? Macie swoich faworytów ? Koniecznie dajcie znać!

23 komentarze:

  1. Ja osobiście nie używam toników, są zbędne w mojej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak u mnie kiedyś. Może warto się przełamać i spróbować ? :)

      Usuń
  2. kiedyś używałam i byłam na nie, więc przerzuciłam się na wodę różaną, ale ostatnio wpadło mi kilka toników i ten Sylveco spisuje się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sobie kiedyś sprawić wodę różaną, ale nie wiem czy zniosę ten zapach ;)

      Usuń
  3. Mam tonik z Sylveco i chwalę go sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten tonik z Pat&Rub, ale chodzi za mną też ten hibiskusowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Jest całkiem inny niż Pat&Rub, ale też fajnie się sprawdza :)

      Usuń
  5. Tonik Sylveco uwielbiam. Nie myślałam, że aż tak się polubimy, że aż takie dobre wywrze na mnie wrażenie - niezastąpiony :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. A czego używasz obecnie ? Czy w ogóle nie korzystasz z toników ? :)

      Usuń
  7. Będę musiała wypróbować dwa pierwsze toniki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do toniku Pat&Rub niestety nie mam bezpośredniego dostępu ale na dwa pozostałe z przyjemnością się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki Pat&Rub są dostępne za granicą pod nazwą Naturativ, także rozejrzyj się, może akurat :)

      Usuń
  9. Sylveco jest na mojej liście już dawno, jak tylko będę miała okazję dorwać go stacjonarnie to na pewno kupię ; ) A Pat&Rub kusi mnie bardzo po wielu pozytywnych opiniach, ale również czekam na jakąś promocję ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zeszłym roku, w drugiej połowie września była promocja 50% na wybrane produkty w P&R, kupiłam tonik za 30 zł, liczę na powtórkę :D

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. I jak się sprawdza ? Kompletnie nie znam tej marki.

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w planach tonik Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam żadnego z nich ;) Obecnie używam toniku Ziaja Liście Manuka. Jest super więc na razie go nie zmieniam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM