Plany zakupowe na rok 2016 | Aktualna wishlista kosmetyczna

sobota, stycznia 30, 2016

Plany zakupowe na rok 2016 | Aktualna wishlista kosmetyczna


Jako maniaczka wszelkiego rodzaju spisów, planów i tabelek nie mogłam odmówić sobie stworzenia świeżutkiej listy moich aktualnych kosmetycznych marzeń na rok 2016. Tych małych i tych trochę większych, choć to te drugie stanowią większość. Skupiam się na produktach nieco droższych, których zakupu ciągle sobie odmawiałam, tym razem muszą do mnie trafić. Oczywiście rok jest długi, rynek kosmetycznych nowinek bardzo dynamiczny, a moja silna wola bywa słaba, więc z pewnością trafi do mnie niejedna nadprogramowa ciekawostka, ale poniższa grupka będzie traktowana priorytetowo. No to lecimy :)



PIELĘGNACJA

1. Resibo, Krem pod oczy. Podobno świetny, a ja od dawna szukam kremu, przy którym mogłabym zostać na trochę dłużej niż jedno opakowanie. Resibo ma podobno: nawilżać, redukować drobne zmarszczki, zwalczać cienie i obrzęki, a dodatkowo wzmacniać naczynia krwionośne. Ideał ? 

2. Vianek, Tonik/mgiełka do twarzy. Już nie raz pisałam Wam jak wielką sympatią darzę firmę Sylveco i z ciekawością obserwuję ich rozwój. Nie mogę przejść obojętnie obok ich nowości w postaci marki Vianek. W ofercie przeważają produkty do pielęgnacji ciała, natomiast mnie zainteresowały te przeznaczone do twarzy. Na początek wypróbuję mgiełkę, a jeśli okaże się w porządku, chętnie zakupię też krem i emulsję do mycia.

3. Aubrey, Oczyszczająca maska z 1% kwasem salicylowym z kory wierzby. Miałam jej próbkę i wydała mi się bardzo fajna dla mieszanej cery, więc chętnie nabędę pełną wersję.

4. Vichy, Szampon Neogenic. Walka z włosami nadal trwa, wciąż próbuję wszystkiego, co daje mi nadzieję na jakąkolwiek poprawę. Mój poprzedni szampon z wishlisty - WardiShan niestety kompletnie się u mnie nie sprawdza. Ma bardzo prosty skład, a powoduje koszmarny łupież, swędzenie skalpu i spory przyklap tuż po umyciu, więc tym razem postawię na coś mniej naturalnego. 

5. Origins GinZing, Krem do twarzy. Ten zakup odkładam na wiosnę/wczesne lato, bo właśnie na tę porę roku GinZing wydaje się być idealny. Marka Origins ciekawi mnie od dawna, a że od jakiegoś czasu bez przeszkód możemy dostać ich produkty w Sephorze, możliwe, że skuszę się też na coś jeszcze. Ale najpierw krem :)

6. Yope, Mydło w płynie. Widzę je dosłownie wszędzie w sieci! Faktycznie są takie wyjątkowe ? Spróbujemy, zobaczymy ;)




KOLORÓWKA

1. TheBalm, The Manizer Sisters. Co tu dużo pisać, trio kultowych rozświetlaczy. Od dawna chciałam Mary-Lou, dwie pozostałe wersje również budziły we mnie niemałą ciekawość, zatem paleta ze wszystkimi siostrami wewnątrz jest idealną odpowiedzią na moje zachcianki.

2. Clinique, Mineralny puder łagodzący zaczerwienienia. To właśnie jedna z tych pozycji, których odmawiałam sobie od dawna. Tym razem nawet nie będę patrzeć w stronę innych pudrów.

3. Inglot, Konturówka do brwi AMC. Tę pozycję właściwie mogę już odhaczyć, chociaż nie wiem, czy nie dokupię drugiego koloru. Kilka dni temu odwiedziłam stoisko Inglota i wybrałam dla siebie odcień 16, po pierwszych testach wydaje mi się jednak odrobinę za ciepły, może skuszę się jeszcze na coś chłodniejszego. Może 12 ?

4. Zoeva, Paleta En Taupe. Uśmiecha się do mnie odkąd tylko ją zobaczyłam. Kolorystyka wydaje się bardzo moja, paleta będzie świetna do dziennych makijaży, chociaż mam odrobinę wątpliwości co do jej tonacji. Jest chłodna, nie wiem, czy nie zbyt chłodna. Ciągle nad nią myślę. Mam już chłodną Basics 2 z UD, może lepiej będzie postawić na neutralną Naturally Yours ?

5. Zoeva, Eye Set. Pędzle do oczu to pozycja, której zdecydowanie mi brakuje. Mam pędzle z zestawu Rose Golden vol. 2 Luxury Set, ale ciągle mi mało, potrzebuję kilku dodatkowych sztuk. I znów mam zagwozdkę. Nie wiem który zestaw wybrać. W pierwszym momencie myślałam o Rose Golden vol. 2 Complete Eye Set, tak żeby pasowały do tych pędzli, które już mam, ale bardzo zależy mi na drugim pędzelku nr 317, a tam go brak. Spodobał mi się design pędzli stworzonych do kompletu z paletą En Taupe, być może wybiorę właśnie ten secik. 

6. Semilac, lakiery hybrydowe. Moja fascynacja hybrydami trwa w najlepsze. W najbliższych miesiącach chcę zaopatrzyć się w kilka typowo wiosennych / letnich odcieni. Moja lista nie ma końca, ale pierwszeństwo mają: piękny, lekko neonowy 130 Sleeping Beauty, klasyczna biel 001 Strong White i delikatny 102 Pastel Peach. 

7. MAC, Pro Longwear Concealer. Chciejstwo ciągnące się za mną już z rok i dwie poprzednie wishlisty, więc otrzymuje status priorytetu nadzwyczajnego ;) 



Jeśli znacie któryś z tych produktów i możecie go polecić lub odradzić, śmiało piszcie :) Chętnie poczytam też co ciekawego znajduje się na waszych chciejlistach.

L`Occitane | Kolekcja Pierre Hermé Paris - Jaśmin Immortelle Neroli

czwartek, stycznia 21, 2016

L`Occitane | Kolekcja Pierre Hermé Paris - Jaśmin Immortelle Neroli


Cóż mogło powstać ze współpracy mistrza cukiernictwa i firmy słynącej z niesamowitych, oryginalnych kompozycji zapachowych ? Tak, tak, dobrze myślicie! Zapach piękny, niebanalny i przepełniony subtelną słodyczą. Świetlisty, zmysłowy i absolutnie kobiecy. Taka właśnie jest linia Jaśmin Immortelle Neroli Pierre’a Hermé stworzona dla marki L`Occitane i taki będzie dzisiejszy post, zapraszam.


Kosmetyczne podsumowanie roku 2015 | Ulubieńcy, odkrycia, rozczarowania

poniedziałek, stycznia 18, 2016

Kosmetyczne podsumowanie roku 2015 | Ulubieńcy, odkrycia, rozczarowania


Przebijając się przez trzymiesięczną warstwę kurzu, która tu zaległa, witam się z Wami i zapraszam na nowy post. Zanim przejdę do prezentacji i recenzji konkretnych produktów (a nazbierało się tego, oj nazbierało), chciałam podsumować miniony rok, wyłonić faworytów, podzielić się swoimi największymi odkryciami i trochę ponarzekać na to, co mnie zawiodło. Zaczynajmy :)


INSTAGRAM