Moi ulubieńcy w drugiej odsłonie. Zgodnie z zeszłomiesięczną zapowiedzią, pojawiają się tu także pozycje niekosmetyczne.
I może właśnie od tego zaczniemy :)
Pierwszą rzeczą, którą mam właściwie od kilku dni, a która już podbiła moje serce, jest słynny biedronkowy Przepiśnik. Cacuszko!
Porządnie wykonany, z dużą ilością miejsca na własne przepisy i zapiski, posiada tematyczne zakładki oraz dwie kieszonki na luźne karteczki. Dodatkowo znajdziemy też podręczny przelicznik miar i wag oraz 16 przepisów pochodzących z Kulinarnego Bloga Roku 2011 (Just My Delicious by Paula).
Mam wersję z fartuchem na okładce, wnętrze utrzymane jest w pastelowej kolorystyce, a uroku dodają słodkie kropeczki i kratka.
Książka Jodi Picoult "To, co zostało" była moją pierwszą z dorobku tej autorki. Do tej pory jej twórczość nie przekonywała mnie do siebie - już same tytuły wydawały mi się przepełnione ckliwością i nie do końca w moim guście.
Z tą książką jest inaczej. Porusza trudny temat Holocaustu, kwestię odpowiedzialności, sumienia, winy i przebaczania. To lektura niezwykle poruszająca, pełna realizmu i wzbudzająca w czytelniku cały szereg emocji, od wzruszenia, przez niedowierzanie, po gniew i smutek.
Polecam, gorąco polecam!
Dalej już tylko kosmetyki ;)
Pisałam Wam już, że uwielbiam wizażowe wymiany ? Właśnie za ich sprawką trafił do mnie Nawilżający Fizjologiczny żel myjący z Pharmaceris.
Początkowo wydał mi się dziwny, gdyż w ogóle się nie pieni. W praktyce okazał się rewelacyjnym i delikatnym produktem do codziennego oczyszczania cery. Nie podrażnia, nie wysusza, dobrze zmywa resztki makijażu.
Wkrótce poświęcę mu oddzielną recenzję i tam opowiem o nim troszkę więcej.
Ziołowy tonik do włosów przeciw wypadaniu z Receptur Babuszki Agafii towarzyszy mi od prawie dwóch miesięcy. To rewelacyjna wcierka. Niedroga, wydajna i przede wszystkim skuteczna. Znalazłam chyba następcę dawnego Jantaru. Dzięki niej udało mi się opanować wzmożoną utratę włosów, obecnie wypada mi ich połowa mniej, niż wcześniej.
Jedyny minus, to średnio praktyczne opakowanie, przelałam więc zawartość do butelki z atomizerem i w ten sposób aplikacja stała się bezproblemowa.
O Pilarixie wspominałam już kilkakrotnie, niedawno po raz kolejny doceniłam jego dobroczynne właściwości.
Nadeszły niskie temperatury, sezon grzewczy i moja skóra znów potrafi wysychać na wiór. Ten krem doskonale radzi sobie z takimi przypadłościami. Niesamowicie nawilża, odżywia i regeneruje. Nakładam go także miejscowo na twarz, dłonie oraz na noc na stopy - za każdym razem efekty spełniają moje oczekiwania w 100%.
Kolejna rosyjska perełka pochodząca z Receptur Babuszki Agafii :)
Tonizujące serum do twarzy "Zatrzymanie młodości" trafiło do mnie także dzięki wymianie. Gdyby nie to, raczej nie skusiłabym się na ten produkt, ponieważ recenzje na jakie trafiałam do tej pory, były raczej przeciętne.
Okazało się, że moja cera niesamowicie się z tym serum polubiła. Stosuję je najczęściej na dzień, idealnie sprawdza się pod makijaż, delikatnie nawilża, wchłania się do całkowitego matu pozostawiając skórę miękką i delikatnie odświeżoną.
Ostatnim produktem, z którym bardzo się polubiłam, są Bibułki Matujące. Akurat te są z Essence, ale nie o markę tutaj chodzi, a o same bibułki. Nie wiem dlaczego nie odkryłam ich wcześniej, ale to genialny ułatwiacz życia przy cerze mieszanej. Idealnie sprawdzają się poza domem, kilka ruchów i strategiczne miejsca znów są ładnie zmatowione, a nadmiar sebum zebrany. Dla mnie rewelacja, od teraz będą stałym gościem w mojej torebce.
Znacie moich ulubieńców ?
Co Was urzekło w listopadzie ?
szkoda,że już mam prezent dla mamy bo bym jej kupiła ten przepiśnik
OdpowiedzUsuńNa prezent nadaje się świetnie, sama rozważam zakup kilku sztuk w tym celu własnie :)
UsuńPrzepisńik bym chętnie przygarnela jest cudowny ;)!
OdpowiedzUsuńPrawda ? Ja uwielbiam takie rzeczy ;)
UsuńZaciekawiła mnie książka :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli temat Cię ciekawi.
UsuńOO widzę, żę udało Ci się trafić na lepszą wersję przepiśnika, u mnie dostępne byly tylko dwie okładki :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobno wszystkie były dostępne, można było wybierać i przebierać ;)
UsuńKsiążki Jodi zawsze chętnie czytam.
OdpowiedzUsuńJa chyba się przełamię i spróbuję przeczytać jedną z jej kultowych powieści, np. "Bez mojej zgody", może się przekonam.
UsuńNiedawno rozpoczęłam swoją przygodę z Recepturami Babuszki Agafii. Przeciw wypadaniu włosów kupiłam sobie olejek łopianowy z chili w bioarp.pl, tam też kupuję Agafię. Ale za krótko to trwa i jeszcze nie mam wyrobionej opinii.
OdpowiedzUsuńTe dwa produkty narobiły mi ogromnego apetytu na kolejne. W zapasach mam jeszcze krem na noc do 35 lat, mam nadzieję, że sprawdzi się równie fajnie.
UsuńUwielbiam Jodi Picoult!
OdpowiedzUsuńksiazka wydaje sie byc ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresowała mnie książka :)
OdpowiedzUsuńurocze są te przepiśniki :)
OdpowiedzUsuńBardzo :D
UsuńSkusiłam bym się na niego jak bym nie miała tak daleko biedronki :(
Usuńcudowny przepiśnik ;)
OdpowiedzUsuńMilam ten ziolowy tonik do wlosow ;)
OdpowiedzUsuńKLIK -> wiolka-blog.blogspot.com
Ten przepiśnik jest super, ale ja przepisy trzymam tylko na komputerze, więc mi nie potrzebny :)
OdpowiedzUsuńA co do żeli do mycia twarzy - chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego, co by się pienił :D
A ja ogółem dawno już nie miałam żelu jako takiego, od blisko roku stosowałam pianki, więc zapomniałam z czym to się je ;)
Usuńsame cuda ;> przepiśnik!
OdpowiedzUsuńten ziołowy tonik jest mega! działa cuda i do tego cudnie dla mnie pachnie ziołami:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem :)
Usuńfizjożel jest genialny
OdpowiedzUsuńnic nie miałam, ale szykuję się na parę produktów od babuszki, jak uszczuplę swoje zapasy, które obecnie nie mieszczę się w szafce przeznaczonej na kosmetyki, ups;)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu staram się nie gromadzić, zużywam na bieżąco i kupuję tylko to, czego potrzebuję.
Usuńmuszę spróbować tego toniku ziołowego od Agafii :)
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik mam i ja:) i tak książka bardzo mnie zaciekawiła, muszę się za nią rozglądnąć.
OdpowiedzUsuńNa bibułki bym się z chęcią skusiła :)
OdpowiedzUsuńA Ty robiłaś te wszystkie badania tarczycowe ? Ja własnie mam plan się wybrać i szczerze to już się boje. Zawsze muszą się jakieś dziadostwa do mnie przypałętać. /choć ta moja dermatolog chociaż konketna jest a nie tak jak te wcześniejsze. Po miesiącu stosowania Ci napiszę czy są widoczne rezultaty :)
UsuńJa kupiłam 3 przepiśniki - 2 na prezenty i jeden dla siebie. Jak na złość w moim nie ma w ogóle kartek w zakładce na sałatki! Niestety przez stan ogromnej euforii i zafascynowania nie zauważyłam tego defektu w sklepie. Dla informacji dodam, że był to różowy z babeczką - może kogoś uda mi się ostrzec. Nie zmienia to faktu, że są bardzo tanie, ładnie i starannie wykonane - polecam!
OdpowiedzUsuńMoże udałoby Ci się wymienić ten felerny egzemplarz ?
UsuńTo wada fabryczna, więc nie powinni robić problemów.
Przepiśniki genialne! :O
OdpowiedzUsuńmam taki sam przepiśnik i bibułki :)
OdpowiedzUsuńWcierkę Babuszki Agafii chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńTen przepiśnik jest świetny, muszę się za takim rozglądnąć.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tą książkę Jodi :)
OdpowiedzUsuńo kurczę! ale bym chciała taki przepiśnik! może jeszcze będą :)
OdpowiedzUsuńGdzieś z pewnością się jeszcze uchowały :)
UsuńPrzepiśnik jest super! Przeuroczy i słodki :D gdyby nie to,że mam z milion zeszytów, które kupuję wciąż z myślą, żeby właśnie w nich zapisywać przepisy, to na pewno też bym go kupiła ;) Do kupna bibułek jakoś wciąż nie mogę dojść,sama nie wiem czemu ;)
OdpowiedzUsuńWow in truth a huge post. I like this.I just passed this onto a colleague who was doing a little research on that. And he actually bought me lunch because I found it for him. Overall, Lots of great information and inspiration, both of which we all need!
OdpowiedzUsuńEcoFlex review
Healthy Cleanse Reviews
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńteż kupiłam sobie ten przepiśnik :D
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za hit ten przepiśnik, że coraz więcej osób go ma :D
OdpowiedzUsuńChciałam kupić ten przepiśnik sobie i mamie, ale niestety już nigdzie nie dorwałam :(
OdpowiedzUsuńPilarix to wspaniały krem, szczególnie przy takich problemach z suchą skórą jakie mam ja.
OdpowiedzUsuńPrzepiśnika zazdroszczę Ci ogromnie! Życzę Ci, żeby za kilka lat był zapisany samymi pysznymi przepisami :)
OdpowiedzUsuńI ja się czaiłam na ten przepiśnik jak tylko zobaczyłam w gazetce :) Ja wybrałam w biało - czarne pasy jest słodki i zostanie częścią prezentu dla mamy, od której go oczywiście przejmę jako jedyna spadkobierczyni płci żeńskiej :)
OdpowiedzUsuńSpryciula ;)
UsuńPrzepiśnik także skradł moje serce, ktoś miał świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTen tonik ziołowy chcę wypróbować;) A bibułki matujące używam, ale Marion i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik jaki słodki! Dawno nie byłam w biedronce i go nie spotkałam :<
OdpowiedzUsuńKurczę od kilku lat zastanawiam się nad kupnem jakiś bibułek matujących, ale jak już mam je w ręce obawiam się, że to tylko wydatek pieniędzy...
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować, moim zdaniem są naprawdę przydatne. Warto wcześniej przeczesać KWC i wybrać takie, które mają dobre opinie :)
UsuńPrzepiśnik też jst moim ulubieńcem listopada :P
OdpowiedzUsuń"To, co zostało" rzeczywiście piękne... ale moim zdaniem Picoult ma w swoim dorobku jeszcze lepsze powieści :) Moim Top3 jest "Zagubiona Przeszłość", "W Naszym Domu" i "Bez mojej zgody" <3
OdpowiedzUsuńSpróbuję zatem przeczytać "Bez mojej zgody", może moje przypuszczenia okażą się błędne ;)
UsuńMam aktualnie w łazience płyn z pharmaceris i również go uwielbiam. Bardzo pomógł mi po kremie z kwasem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik mam i jestem zadowolona :) Wszystko w jednym miejscu :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te bibułki, a książkę bym chętnie przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z tych produktów. Przepiśniki bardzo mi się podobają! :)
OdpowiedzUsuńprzegapiłam ten szał na przepiśnik, ale wygląda świetnie :D muszę pamiętać o pilarixie, kiedy przyjdzie zimowy przesusz skóry.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uwielbiam ten przepiśnik!
OdpowiedzUsuńJODI <3
OdpowiedzUsuń