Od moich zakupów na BU minęło już trochę czasu, zdążyłam wypróbować wszystko porządnie, pora na recenzje :)
Na pierwszy ogień idzie peeling enzymatyczny, którym (napiszę to od razu) jestem zachwycona !
Peeling przychodzi do nas w takiej formie:
Wymieszanie wszystkiego zajmuje dosłownie minutkę i otrzymujemy gotowy produkt:
Od producenta:
Głównym składnikiem aktywnym peelingu jest akceptowany przez ECOCERT koncentrat dwóch, ustabilizowanych enzymów z klasy proteaz - bromelainy (enzymu z miąższu ananasa) oraz papainy (enzymu
z miąższu owocu papai), które delikatnie rozpuszczają martwy,
zrogowaciały naskórek oraz działają łagodząco i gojąco na skórę.
Peeling działa łagodnie (może być też stosowany przy wrażliwej i naczynkowej cerze), wygładza i zmiękcza skórę już po pierwszym użyciu. Delikatnie oczyszcza i poprawia koloryt, zawartość bromelainy i papainy zapewnia właściwości przyspieszające gojenie oraz przeciwzapalne.
Peeling pełni jednocześnie funkcję maseczki o działaniu odżywczym, łagodzącym i wygładzającym.
Skład:
Avena Sativa (Oat) Kernel Flour (koloidalna mączka owsiana), Milk/Whey Powder (mleko krowie), Bromelain; Papain (enzymy z ananasa i papai - 3%)
Moja opinia:
Opakowanie: biały, plastikowy, zakręcany pojemniczek. Nie jest piękne, ale w tym wypadku, nie ma to dla mnie większego znaczenia. Naklejka jest lekko śliska i jak widzicie rozpuścił mi się napis z datą ważności - zapisałam ją żelowym długopisem ;)
Jak stosować :
Ja robię to w ten sposób - biorę łyżeczkę peelingu, wysypuje do zagłębienia dłoni, dodaje wody i taką papkę nakładam na wilgotną twarz.
Peeling można też rozrobić z hydrolatem - jak kto woli.
Na zdjęciu mniejsza, pokazowa ilość ;)
W zależności od tego ile dodamy wody, otrzymamy wybraną gęstość (ja wolę rzadszą, chociaż na zdjęciu wyszła mi nieco za rzadka).
Gotową papkę trzymamy na twarzy max 10 min, nie dopuszczając do zaschnięcia, po czym spłukujemy letnią wodą.
Zapach: jest nieco dziwny, ale do zniesienia. Czuć mleko w proszku i nutkę owsianki ;)
Działanie: wszystko, co zapewniają na stronie BU sprawdza się w 100%. Ten peeling jest dla mnie wybawieniem, mając cerę naczynkową nie mogę używać peelingów mechanicznych, a wszystkie sklepowe peelingi enzymatyczne albo nie działały, albo mnie podrażniały.
Po użyciu peelingu z BU skóra jest wygładzona, oczyszczona, przyjemna w dotyku. Największe wygładzenie zauważam na nosie, zawsze był chropowaty, a teraz jest gładziutki i błyszczący :P
Na moją cerę peeling działa wyciszająco - wszystkie zaczerwienienia znikają, buzia rzeczywiście nabiera lepszego kolorytu, jest rozjaśniona. Suche skórki z policzków zniknęły mi całkowicie po 2-3 użyciach.
Podsumowując - widzę same plusy, zero minusów :)
Cena: 15,50 + wysyłka
Moja ocena: 5/5
Ja tez mam cerę naczynkową co jest strasznie problematyczne jeśli chodzi o dobór kosmetyków. ten kosmetyk bardzo mi się podoba. Ja na razie używam peelingu enzymatycznego Floslek, ale jak mi sie skończy to chyba skuszę się na ten. Cena też jest zachęcająca.
OdpowiedzUsuńChyba czas na zakupy w BU :)
OdpowiedzUsuńjak wykończę moje obecne produkty z BU to napewno zamówię ten peeling
OdpowiedzUsuńo, przydałoby mi się takie coś, co zlikwidowałoby zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuńMój peeling z Biedronki sięga dna, więc muszę się w coś zaopatrzyć i tak myślę czy by nie zamówić tego specyfiku :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować czegoś z BU ;P
OdpowiedzUsuńteż go mam na celowniku :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
OdpowiedzUsuńNie znam osobiście tego peelingu ale może najwyższa poro spróbować go:)
Chętnie bym go wypróbowała, skoro tak zachwalasz ;)
OdpowiedzUsuńfajny jest ten peeling, szczegolnie ze mozna go robic samemu :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Od razu widać, że producent nie stawia zbytnio na wymyślanie super pięknych opakowań czy nie wklepuje nam niepotrzebnej chemii do składu (żeby np. pokolorować czy wypachnić kosmetyk) ale stawia na jego działanie :) Ja jestem za ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś czas temu taki peeling z BU. Lubiłam go używać i zapewne kiedyś znów go kupie.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować kiedyś coś z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńtez go lubie i tez jestem nim zachwycona ale jeszcze polecam Ci peling kwasem migdalowym (nie jest fotouczulajacy :)) te same efekty ale bez tej calej papki owsianej na twarzy - sprobuj kiedys tez bedzie Ci sie podobal:))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, a gdzie go można kupić ?
Usuńhttp://biocosmetics-polska.pl/linia-z-kwasami-peeling-mandelic-peel-40-kwas-migdalowy-kojowy-ph-1-9/p,28276
Usuńmialam kiedys od nich probke - na blogu tez miam recenzje - podobalo mi sie jego dzialanie - pewnie inne firmy tez maja podobne produkty -pozdrawiam
wow, kosmetyk wygląda obiecująco. Sama mam problem z doborem dobrego peelingu więc moze to jest rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńHm, kosmetyk, który sama sobie tworzysz? ;D ;) Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńJa niestety też jestem posiadaczką cery naczynkowej, ale czytam, że u Ciebie dobrze się sprawdził, więc może też się na niego skuszę. ;)
Jeszcze nie mogę się przekonać to tego; z chęcią czytam. Dobrze na fotkach pokazane! Pozdrawiam, miłego popołudnia
OdpowiedzUsuńTen peeling wygląda bardzo zachęcająco. :)
OdpowiedzUsuńKrem na pierwszy rzut oka jest biały, ale po dłuższym przyjrzeniu się ma lekkie zabarwienie żółte. Natomiast peeling jest zdecydowanie biały :)
OdpowiedzUsuńno proszę, muszę się skusić na ten peeling! no i jakieś maseczki z BU pewnie zamówię :)
OdpowiedzUsuńMam go ale zapach mi się bardzo nie podoba i cena jest coraz wyższa.
OdpowiedzUsuń