Witajcie :) Ależ ten luty przemknął! Jak szalony.
W moim denkowym koszyczku zdążyło zebrać się jednak kilka pustych opakowań, nie jest to może denko gigant, ale zawsze coś.
Jak zwykle lecimy po kolei:
1. Bioderma Sensibio AR - Płyn micelarny do cery naczynkowej
Mój ulubieniec stycznia. Bardzo dobry micel, który sprostał niemal wszystkim moim oczekiwaniom. Łagodny, skuteczny, niestety drogi w cenie regularnej. Swój kupiłam w promocji 2 x 250 ml za ok. 35 zł i taki koszt jestem w stanie znieść.
Drugą butelkę zostawiam w zapasie, a od kilku dni testuję słynny płyn micelarny Garniera (jeśli ktoś go poszukuje, jest obecnie w Rossmannie po 15 zł za 400 ml)
2. Ziaja - Matujący krem do twarzy SPF 50+
Zawód, zawód, wielki zawód. Jakoś wykończyłam tubkę do końca, ale była to droga przez mękę. Nie matuje, ciężko dogaduje się z podkładami, a co najgorsze, zapycha.
Kiedyś uwielbiałam kremy Ziaja, od jakiegoś czasu żaden mi niestety nie służy, z bólem serca muszę więc zrezygnować z ich produktów do pielęgnacji twarzy.
Nie kupie ponownie.
3. Receptury Babuszki Agafii - Tonizujące serum do twarzy
"Zatrzymanie młodości"
Leciutkie serum, idealne pod makijaż. Świetnie się wchłania, nie powoduje żadnych przykrych niespodzianek. Stosowałam je pod krem, myślę jednak, że latem z powodzeniem sprawdziłoby się także stosowane solo.
Jedyny minus, to opakowanie ze szklaną pipetką, przez którą ciężko zużywa się końcówkę produktu. Na szczęście konsystencja jest na tyle płynna, że bez przeszkód można ją wydobyć pomijając użycie pipety.
W przyszłości kupię ponownie.
4 i 5. Szampon i odżywka Macrovita
Pisałam o nich tutaj. Zainteresowanych zapraszam do lektury.
Do szamponu będę wracać.
6. Alverde - Odżywka z Amarantusem
Świetny produkt, genialnie sprawdzał się na moich kapryśnych włosach. Więcej tutaj.
Chętnie kupiłabym ponownie, ale podobno seria ma zostać wycofana ze sprzedaży.
7. Poświąteczny peeling cukrowy autorstwa M.
Zachwycałam się już nad nim w styczniowych ulubieńcach. Do ostatniej kruszynki zdania nie zmieniłam. Rozstanie nie było łatwe ;)
8. L`Occitane - Mydło w płynie Lawenda
Nie sądziłam, że jakiekolwiek mydło w płynie jest w stanie zrobić na mnie jakieś większe wrażenie. A jednak! To zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, piękny zapach, fajny skład, dobre działanie, świetna wydajność. Tak wiele zalet rekompensuje jego nie najniższą cenę, która wynosi ponad 60 zł za 500 ml.
Fajną opcją jest możliwość zakupu samego uzupełnienia w woreczku.
Rozważam zakup wkładu.
9. Cztery Pory Roku - Glicerynowy krem do rąk o zapachu melona
Krem sam w sobie nie jest najgorszy, ale ten zapach - okropny. Lubię melonowe aromaty, w tym wypadku to było jakieś obrzydlistwo.
Nie kupię więcej.
10. Dove - Antyperspirant GoFresh Revive o zapachu granatu i werbeny cytrynowej
Postawiłam sobie za cel wypróbowanie wszystkich dostępnych wersji zapachowych ;) GoFresh Revive wypadł całkiem dobrze, choć nie umywa się do wersji, którą stosuję obecnie, czyli Go Fresh Touch Ogórek i Zielona herbata.
Raczej do niego nie wrócę.
Na koniec 3 próbki:
Lancome Teint Idole Ultra 24H - tego podkładu ciekawa byłam ogromnie, niestety był to odcień 03, który jest dosyć ciemny i musiałam go zmieszać z czymś dużo jaśniejszym, przez co nie jestem w stanie całkowicie ocenić jak się sprawdził. Wydaje mi się, że tyłka nie urywa.
Zupełnie inaczej rzecz ma się z kremem BB Lirene Youngy, podeszłam do niego bardzo sceptycznie, zwłaszcza gdy zobaczyłam ciemną i brejowatą zawartość. Okazuje się jednak, że świetnie się u mnie sprawdził. Ładnie stapia się z cerą, wygładza, nadaje zdrowego wyglądu, jestem zaskoczona. Chyba zdecyduję się na zakup pełnowymiarowego opakowania.
Nawilżający krem-sorbet Caudalie Vinosource świetnie sprawdziłby się w okresie letnim, obecnie wydał mi się troszkę za słaby. Super lekki, pięknie się wchłania, pomyślę nad nim bliżej wakacji.
To by było na tyle, zaczynam już zapełniać marcowy koszyczek :)
A jak Wam poszło denkowanie w lutym ?
gratuluje zużyc :D
OdpowiedzUsuńJa nie umiem dostać nigdzie tej wersji Dove...chyba mam jakiegoś pecha. Osobiście kosmetyków z Cztery Pory Roku nie lubię, w ogóle u mnie się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńJa ją widuję dosyć często, natomiast z cudem graniczy zakup wersji z ogórkiem, musiałam się jej nieźle naszukać ;)
UsuńDuże to denko, biodermę miałam ale jakoś nie powaliła mnie na kolana, owszem była dobra, jednak po tylu zachwytach oczekiwałam od niej więcej.
OdpowiedzUsuńJa podeszłam do niej na spokojnie, nie oczekiwałam fajerwerków z wodotryskami tylko porządnego produktu dobrze spełniającego swoją rolę i nie zawiodłam się ;)
UsuńBioderme planuję wypróbować.co do kremu z filtrem planuję kupić Capital soleil z Vichy bo podobno dobry jest :)
OdpowiedzUsuńTym razem także postawię na Capital Soleil, zobaczymy jak się sprawdzi :)
UsuńDostałam ostatnio ten filtr z ZIaji, mam nadzieję, że mnie jednak nie zapcha
OdpowiedzUsuńŻyczę więc udanego użytkowania :)
UsuńU mnie seria Cztery Pory Roku nie zdaje egzaminu - ogólnie jakieś kiepskie te kremy.
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło:) miałam jedynie miniaturę biodermy, była dobra, lecz nie aż tak rewelacyjna bym chciała za nią płacić tak dużo
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście do najniższych nie należy, choć jak wspomniałam, można korzystnie zakupić dwupaki, wówczas za butelkę 250 ml wychodzi niecałe 20 zł, co jest jeszcze do zaakceptowania :)
UsuńSporo tego zużyłaś. Niestety nie znam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńA ja tak się napaliłam na ten krem Ziaji z filtrem.... Jak zapycha to zdecydowanie nie kupię...
OdpowiedzUsuńIva, mnie ogólnie kremy Ziai coś zapychają, więc nie musi to być regułą ;)
UsuńTa wersja antyperspirantu Dove, to na razie mój ulubienie zapachowy, ale nie testowałam jeszcze ich zbyt wielu, ciągle kupowałam ten i tylko kilka razy wersję z trawą cytrynową, jednak teraz podobnie jak Ty, uznałam że spróbuję wszelkich dostępnych rodzai, by sprawdzić, czy są tak samo dobre.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie kremem BB z Lirene, już wcześniej mnie ciekawił, ale nie czytałam jeszcze o nich żadnych opinii. Jak zdecydujesz się na zakup, to będę czekała na Twoją recenzję :)
Mi do wypróbowania została jeszcze tylko wersja Original i Invisible Dry, resztę już przerobiłam ;) Mam już swoich faworytów, myślę że niebawem przygotuję post z zestawieniem różnych wersji i moją opinią o każdej z nich :)
UsuńNa BB jestem już zdecydowana, kupię go dopiero koło maja, bo mam trochę zapasów :)
Spore denko ;) z Twoich kosmetyków znam jedynie Bioderme która mam i uzywam ;)
OdpowiedzUsuń1 i 10 znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam zapach tego melonowego kremu! :)
OdpowiedzUsuńNa to rosyjskie serum mam chrapkę!
Co nos, to inne upodobania :)
UsuńBioderma to mój ulubieniec, ale też ostatnio zdradzam ten płyn bo testuję micela z L'Oreal i Garniera :)
OdpowiedzUsuńSeria z amarantusem już została wycofana, mi w zapasach został jeszcze jeden szampon i odżywka, a za kremami do rąk z 4 Pory Roku średnio przepadam - lubię jedynie edycje świąteczne, ale tylko ze względu na zapachy :)
L`Oreala też mam w planach jeszcze wypróbować :)
UsuńŚwiąteczne edycje kremów rzeczywiście są najciekawsze z oferty 4 Pory Roku, aktualnie używam imbirowego duetu i jest całkiem w porządku :)
Gratuluję zużyć :) niestety nic nie znam :(
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że matujący krem do twarzy z Ziaji się nie sprawdził... Teraz na pewno go nie kupię :-/
OdpowiedzUsuńNatalio, może u Ciebie by się sprawdził, wiele opinii jest pozytywnych.
UsuńBioderma szybko stała się moim ulubieńcem, świetny micel! :)
OdpowiedzUsuńDenko nie takie znowu małe:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ziaja Ci się nie sprawdziła...
Tonizujące serum do twarzy Receptury Babuszki Agafii - zastanawiam sie nad nim....
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jest bardzo leciutkie, więc nie robi jakiegoś ogromnego wow. Wszystko zależy od tego, jak wymagającą masz cerę :)
UsuńZastanawiam się nad zakupem odżywki z Amarantusem Alverde-po Twej opinii jestem na TAK!
OdpowiedzUsuńJeśli tylko uda Ci się ją jeszcze dostać, bierz :)
UsuńSeria została wycofana ze sprzedaży, więc z dostępnością może być już kiepsko.
Ciekawi mnie ten krem BB z Lirene, też by mi się przydała taka próbeczka na przetestowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś opisywałam ten BB z Lirene, lubiłam go :)
OdpowiedzUsuńA dezodorant Dove mam w zapasach :D
O, to idę do Ciebie poczytać o tym BB Lirene, ciągle się nad nim zastanawiam :)
UsuńUwielbiam Biodermę ale zdradziłam ją z Lorealem:) Do Garniera też się przymierzam, polecasz?dobrze zmywa oczy?bo najbardziej mi zależy.
OdpowiedzUsuńUżyłam dopiero kilka razy, ale zapowiada się bardzo obiecująco. Ładnie radzi sobie z dziennym makijażem oczu, nie wiem jak będzie z mocniejszym (np. wieczorowym), zobaczymy :)
UsuńMiałam w planach zakup tego kremu z filtrem ale po twojej recenzji się nad tym p[poważnie zastanowię:)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj zdobyć próbkę i zobacz jak Twoja cera zareaguje.
UsuńMoje denko też całkiem całkiem.
OdpowiedzUsuńAle kurcze tak patrzę i z tego co zużyłaś ja nic nie miałam.
kremów do rąk cztery pory roku mam po dziurki w nosie :P mój tata dostaje je z pracy, obie z mamą ich nie lubimy, ale na siłę zużywamy
OdpowiedzUsuńObecnie też mam ich po dziurki ;) Chociaż zimowy duet (krem+ peeling) z imbirem użytkuje się całkiem przyjemnie :)
UsuńU mnie aktualnie też duże denko. Ale musiałam go podzielić na 3 części. Kuszą mnie rosyjskie kosmetyki, ale w koło mam zapasy i nie chce kupować kolejnych.
OdpowiedzUsuńTeż mam trochę zapasów, dlatego rosyjskie kosmetyki kupuję powolutku, próbuję po jednym produkcie, żeby nie gromadzić za wiele ;)
UsuńWidzę tu trzech swoich ulubieńców ;) Odżywka amarantusowa, różowa Bioderma i serum od Agafii to świetne produkty ;) A u mnie denko zawsze się jakoś szybko zbiera :P
OdpowiedzUsuńU mnie z denkiem różnie bywa, jedynie szampony mi szybko idą ;)
UsuńMicel Biodermy jest najlepszy na świecie! ;)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam próbkę tego podkładku Lancome i też zdecydowanie za ciemny, ja swój oddałam
Micel jest bardzo dobry, ale myślę, że można znaleźć coś równie fajnego na nieco niższej półce cenowej - przynajmniej na to liczę, poszukiwania trwają ;)
UsuńŁadne zużycia jak na tak krótki miesiąc :)
OdpowiedzUsuńno no bogate to Twoje denko :) lubie dove, lirene i uwielbiam ziaja :) będąc w Polsce, zawsze coś sobie przywożę z ten marki :)
OdpowiedzUsuńchciałabym też zaprosić Cię do mnie i jeśli zechciałabyś zaobserwować z radością się odwdzięczę. U mnie jest też kosmetykowo fashionowo i zdrowo :) trochę o wszystkim. Mój ostatni post to "TheGrisGirl make up for CHANEL" także zapraszam bardzo serdecznie :)
pozdrawiam cieplutko z Hiszpanii
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńTez polubiłam tą odzywkę Alverde:)
Bardzo ładne denko! Odżywka Alverde jest świetna, właśnie otworzyłam moje drugie opakowanie i zachwycam się jej działaniem :) Peeling Magdy to prawdziwa poezja :)
OdpowiedzUsuńJej, strasznie żałuję, że nie kupiłam na zapas chociaż jednego opakowania tej odżywki;)
Usuńmam szampon z alverde ale nie koniecznie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńGosiu, masz tę wersję z amarantusem ? Czy jakąś inną ?
UsuńJa z szamponu byłam zadowolona, jednak odżywka zrobiła na mnie większe wrażenie, szkoda że ją wycofali.
zawsze, niezmiennie jestem pod wrażeniem tak dużych zużyć, ja chyba muszę strasznie skąpić sobie i na sobie hi,hi
OdpowiedzUsuńcałuski
Kochana, wydaje mi się, że moje zużycia nie są jakieś bardzo duże, powiedziałabym, że raczej normalne.
UsuńAle faktem jest, że odkąd bloguję, kupuję więcej kosmetyków, więc i więcej zużywam ;)
Ciekaw zużycia i mam podobne zdanie o kremie do rąk cztery pory roku - mi chyba najlepiej służy ten z zieloną herbatą :)
OdpowiedzUsuńNajwiększym plusem tych kremów jest tak duży wybór wersji zapachowych, każdy może coś dla siebie wyszukać :)
UsuńJa miałam jeszcze "japońską wiśnię" i to była zapachowa bajka :)
Dziwne, że krem matujący Ziaji się u Ciebie nie sprawdził - ja go uwielbiam :) Mam również wersję tonującą, lekko za ciemna, ale również jest fajna :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych, pozdrawiam :)
Też jestem nieco zawiedziona, spodziewałam się, że będzie ok.
UsuńNo nic, muszę szukać dalej.
Pozdrawiam również i witam wśród moich czytelników :))
Ostatnio wygrałam ową Biodermą w konkursie i muszę zgodzić się z wszystkimi pozytywnymi opiniami na jej temat. Nie podrażnia skóry i oczu, a przy tym cudownie zmywa makijaż :)
OdpowiedzUsuńKrem Cztery Pory Roku miałam, ale jego zapach mnie od niego odstraszał ;)
Zapach tego kremu to jakieś nieporozumienie ;)
Usuńmiałam antyprerspirant z dave i nie wywarł na mnie żadnego wrażenie.
OdpowiedzUsuńU mnie najfajniej sprawdzają się dwie wersje, resztę zaliczyłabym do średniaków ;)
UsuńPoświąteczny peeling cukrowy od Magdy jest na tyle kuszący że jak najbardziej muszę wypróbować przepis :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zbyt leniwa i nie chce mi się samej kręcić takich produktów, wolałabym kupić gotowca :D
UsuńSerum od Babuszki Agafii muszę wypróbować, bo już słyszałam wiele dobrego o nim :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona :)
UsuńŚwietne denko, aż żałuję, że z niego nic nie miałam :))
OdpowiedzUsuńRównież miałam antyperspirabt dove też jakoś szczególnie mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuń