Golden Rose rozwija się w szaleńczym tempie, nie zdążyłam jeszcze ochłonąć po premierze matowych pomadek w płynie, a znów mam Wam do pokazania coś ciekawego. Tym razem na tapetę wzięłam kolejną nowość marki, czyli długotrwałe konturówki do brwi Longstay Precise Browliner. Intensywnie testuje je od kilku dni i choć na pełną recenzję jest jeszcze za wcześnie, uznałam, że są na tyle interesujące, że warto pokazać je już teraz. Czuję, że zdobędą równie dużą popularność jak pudry do brwi. Zapraszam na kilka słów na ich temat, fotorelację i oczywiście swatche porównawcze.
Konturówki dostępne są w 5 odcieniach (101-105), kolorystyka jest dosyć różnorodna i sądzę, że każdy będzie w stanie dopasować coś do siebie, warto jednak zaznaczyć, że wśród odcieni brakuje jakiegoś jasnego i mocno chłodnego zarazem. Te z Was, które lubią szarawe odcienie na wzór Permanent Taupe z Maybelline CT mogą czuć pewien niedosyt. W moim przypadku tak chłodne odcienie się nie sprawdzają, wolę coś bardziej neutralnego i spośród 5 odcieni Precise Browliner swobodnie mogę korzystać aż z 3.
Longstay Precise Browliner skonstruowano w taki sposób, abyśmy przy makijażu brwi nie potrzebowały już żadnych dodatkowych gadżetów. Jedna strona opakowania skrywa cienką wykręcaną konturówkę, druga zaś zakończona jest naprawdę dobrej jakości szczoteczką (odtąd moja ulubiona!). Obie części składają się na bardzo estetycznie wyglądającą całość, która zajmuje minimum miejsca i jest bardzo wygodna w stosowaniu.
Ogromną zaletą tych konturówek jest ich naturalne wykończenie. Końcówka jest bardzo cienka i precyzyjna, a formuła ani zbyt twarda, ani nazbyt miękka, dzięki czemu możemy dorysowywać pojedyncze włoski i delikatnie wypełniać braki bez przesadzonego efektu. Ewentualny nadmiar produktu bardzo łatwo się wyczesuje. Podoba mi się też to, że lekko woskowa formuła ujarzmia niesforne włoski, dzięki czemu przeczesane szczoteczką ładnie się układają i zazwyczaj nie wymagają już dużej ingerencji w ich kształt. Miałam pewne obawy dotyczące gramatury, wydawać by się mogło, że przy tak cienkiej formie konturówka będzie zużywała się w szaleńczym tempie, ale i tutaj jestem pozytywnie zaskoczona. Po ponad tygodniu codziennego używania zużycie jest dosłownie minimalne, więc sądzę, że z wydajnością wcale nie będzie tak źle.
Czy formuła rzeczywiście jest longstay ? Z pewnością nie jest to typowy produkt wodoodporny, ale rzeczywiście charakteryzuje się fajną trwałością. Makijaż brwi trzyma się cały dzień, nie wyciera się miejscami, nie rozmazuje, jednocześnie jest łatwy do usunięcia podczas wieczornego demakijażu. Myślę, że nie przesadzę jeśli napiszę, że to unikatowy produkt w swoim przedziale cenowym. Zarówno design, jak i to, co kryje się w środku przywodzą na myśl produkty z wyższej półki. Mam sporo produktów do brwi, wiele z nich lubię, ale obecnie to właśnie GR Longstay Precise Browliner wysuwa się na prowadzenie. Konturówki GR są trwalsze od pudrów, intensywniejsze od klasycznych kredek do brwi i zdecydowanie łatwiejsze w obsłudze niż np. konurówki w żelu Inglota, więcej chyba nie trzeba dodawać.
Przejdźmy do prezentacji kolorów. Moimi typami są odcienie 101 i 102. Jaśniejszy i ciemniejszy średni brąz o przyjemnej tonacji, która bardzo ładnie komponuje się z moimi ciemnymi włosami i jasną cerą. Odcień 103 jest najciemniejszy i najchłodniejszy w gamie, 104 to dosyć ciepły i intensywny brąz, natomiast 105 lekko wpada w rude tony. Poniżej przygotowałam też porównanie z innymi popularnymi produktami do brwi: pudrami GR w odcieniach 102 i 104, konturówkami w żelu Inglot AMC w odcieniach 12 i 16 oraz znaną i lubianą kredką Catrice w odcieniu 040 Don`t let me brow`n. Myślę, że wszystko świetnie widać, ale gdybyście miały dodatkowe pytania, śmiało piszcie.
Co sądzicie o nowych konturówkach ? Jak podoba Wam się ich forma i dostępna kolorystyka ? Może któraś z Was już z niej korzysta ? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać :)
Muszę przyznać, że pierwszy raz je widzę. Piękne zdjęcia. Aż mam ochotę lecieć do sklepu i wszystkie kupić :D
OdpowiedzUsuńExtra, że zrobiłaś swatche :) Też mam puder z GR w kolorze 104 i teraz chętnie dobiorę do niego konturówkę do brwi :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nich czytam, chętnie kupię i wypróbuję. mam mascarę do brwi z GR, jest trochę mokra ale daje ładny efekt.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma wiernego odpowiednika pudru nr 104, bo jest bardzo ładny :( Ale też jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak rozwija się Golden Rose, to niesamowite :)
OdpowiedzUsuńmyślę ,że pokusiłabym się na odcień 101 :)
OdpowiedzUsuńAle mają fajną szczotkę :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich wcześniej. Wydają się fajne ;)
OdpowiedzUsuńoglądałam je ostatnio, moim zdaniem producent powinien pomyśleć o stworzeniu większej ilości chłodnych odcieni :) ja się nie skuszę, bo wolę wydać na Anastasię Beverly Hills i mam już skomponowany cały zestaw do moich brwi jakiego potrzebowałam: pomada, kredka, podwójne cienie i żel :)
OdpowiedzUsuńzerknę na 102 i 103 bo ostatnio skończyłam MAC Eyebrow Pencil a bardzo lubię to rozwiązanie:)szkoda ze mało cłodu ale i tak zerknę ;)
OdpowiedzUsuńkolorystycznie prezentują się na prawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam od dwóch tygodni kolor 102 (wbrew pozorom on jest chłodny) i jestem zachwycona. Jedno co,to niestety pojemność mała a ponieważ używam codziennie to mogę już widzieć że na dłużej niż 1,5 m-ca (no może 2) nie wystarczy.Utrzymuje się cały dzień (najdłużej musiała kiedyś wytrzymać 22 godziny-czas pracy w różnych warunkach i dała radę).Produkt świetny,daje możliwość precyzyjnego wyrysowania włosków lub pocieniowania zarysu brwi (mam sporo ubytków,więc kredka ma co robić).Polecam,ze mną ten produkt zostanie na dłużej.
OdpowiedzUsuńKredki wyglądają super! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory i opakowania :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z takimi konturówkami nigdy ; ) ale wydają się fajne i maja świetne opakowania
OdpowiedzUsuń103 wydaje się być odpowiednia dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie wiedziałabym jak się z nimi obejść.
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że polska marka wychodzi na rynek z takimi produktami. Wiele Dziewczyn ma problem ze znalezieniem odpowiedniego. ;)
Szkoda tylko, ze Golden Rose jest turecką marką ;)
UsuńO tak! Koniecznie muszę je przetestowac.
OdpowiedzUsuńkoniecznie zajrzę do GR, coraz więcej rzeczy mam na liście :)
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentują
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają. Lubię kosmetyki do brwi i ciekawią mnie nowości z tego zakresu. :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich czytam i patrząc na kolory nr 103 mógłby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńGR coraz bardziej zaskakuje! ; )
OdpowiedzUsuńMam Inglot AMC 16, który kolor Golden Rose będzie najlepszym odpowiednikiem? 101, 103?
OdpowiedzUsuńPolecałabym Ci 101 (trochę chłodniejszy niż 16 Inglota) lub 104 (trochę cieplejszy).
UsuńA ja mam 12 z Inglota, która by pasowała najbardziej? Szukam czegoś podobnego kolorystycznie od inglota, ale w kredce, bo nei zawsze mam czas się bawić pędzelkiem.
UsuńŚwietne zdjęcia i bardzo dobra recenzja. Ja sama mam odcień 102 i jestem zachwycona że można tak precyzyjnie podkreślić brwi w bardzo szybki i prosty sposób do tego szczoteczka jest idealna nie za duża ani nie za mała i gęsta że ładnie wyczesze brwi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż je przetestuję, zapowiadają się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, szczegółowa recenzja i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te konturówki, chętnie bliżej im się przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam takiej
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie mialam nigdy z tej firmy konturówki. Ja używam od lat z avonu
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuń