Na pierwszy ogień z Marionowej gromadki poszła ta malutka buteleczka. Dawno nie miałam żadnego jedwabiu, więc bardzo chętnie zabrałam się za testowanie :)
Marion - Jedwabna kuracja do włosów farbowanych
Od producenta:
Formuła odżywki została opracowana tak,
aby lepiej i dłużej chronić kolor włosów farbowanych, zapewniając im
zdrowy połysk. Dodatkowo zawarty w odżywce olej z kiełków pszenicy
poprawia strukturę włosów, wygładza je i ułatwia rozczesywanie. Olej
jojoba nawilża, odżywia i wzmacnia osłabione włosy.
Zawarte w odżywce proteiny jedwabiu i prowitamina B5:
- nadają włosom świetlisty połysk już po użyciu 1 kropli
- regenerują włosy od wewnątrz
- tworzą na powierzchni włosów film ochronny
- zapobiegają puszeniu i elektryzowaniu się włosów
Filtr UV zapewnia ochronę przed
negatywnym wpływem czynników zewnętrznych oraz pomaga regenerować
uszkodzenia spowodowane stylizacją i modelowaniem włosów przy użyciu
suszarki, prostownicy i lokówki.
Skład:
Jak stosować:
Nałożyć na dłoń dużą kroplę jedwabnej kuracji, rozprowadzić na suchych lub wilgotnych włosach. Nie spłukiwać.
Moja opinia:
Opakowanie: mała, 15 ml buteleczka. Bardzo zgrabna i poręczna, idealnie sprawdzi się do torebki (żeby np. w trakcie dnia ujarzmić włosy, jeśli ktoś ma z tym problem) lub na wyjazdy. Wielką zaletą jest pompka - jedno naciśnięcie uwalnia sporą kroplę, która wystarcza na całą długość moich włosów.
Konsystencja: średnio gęsty olejek, o lekko żółtym zabarwieniu. Dla mnie konsystencja jest w sam raz, ani za gęsta, ani za rzadka. Nie ucieka przez palce, łatwo nałożyć i rozprowadzić na włosach.
Zapach: przyjemny, jakby lekko owocowy. Chociaż wydaje mi się, że mógłby być troszkę delikatniejszy, jest mocny i długo czuć go na włosach - nie każdemu może to odpowiadać.
Działanie: kurację stosuję głównie na wilgotne włosy, małą kroplę (połowę naciśnięcia pompki) rozcieram w dłoniach i nakładam od połowy długości po końce, później układam jak zwykle - taki sposób daje u mnie najfajniejszy efekt. Czasem, jeśli jest potrzeba, to już na ułożone włosy, nakładam odrobinę opuszkami palców, na same końcówki.
Efekt ? przede wszystkim włosy zdecydowanie mniej się plączą, łatwiej je rozczesać i ułożyć. Wszystkie sterczące włoski są ładnie wygładzone, końcówki się nie puszą. Nie zauważyłam tylko, żeby moje włosy "nabrały świetlistego blasku" ;) Produkt nie obciąża, włosy są lekkie, sypkie, nie strączkują.
Stosowanie na suche włosy u mnie się nie sprawdziło, ani wygładzenia, ani nabłyszczenia, dosłownie nic - także każdy musi wypracować własną metodę :)
Nie wiem jak wypada na tle klasycznego jedwabiu tej firmy, ale kiedyś go kupię dla porównania.
Dostępność: mniejsze drogerie lub drogeria Natura (ale nie wiem, jak szeroka tam jest oferta)
Cena: produkt występuje w dwóch pojemnościach: 15 ml w cenie ok. 4-6 zł i 50 ml w cenie ok. 9-12 zł
Moja ocena: 4/5
Miałyście może ten lub klasyczny jedwab z Mariona ? Jak sprawdził się u Was ?
Brzmi zachęcająco, ja nie miałam niestety ... jeszcze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie miałam ale hmm zachęca
OdpowiedzUsuńna szczęście mi się nie przyda bo nie farbuję ^^
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobry byłby na lato aby chronić końcówki przed słońcem bo ma silikony ;) dla kogoś kto dużo używa lokówki i suszarki też ;)Ma całkiem ciekawy i do tego krótki skład ;)
OdpowiedzUsuńNie farbuje włosów, ale pewnie niedługo czas będzie zacząć. Na razie jednak mam jedwab z Joanny i bardzo mi odpowiada :) Ale jak się skończy to może sięgnę po ten.
OdpowiedzUsuńfajna recenzja, produkt godny zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńNie mam włosów farbowanych ;) ale myślę, że nie na farbowane też się dobrze sprawdzi. Póki co używam te serum z biovaxu.
OdpowiedzUsuńto ja podobnie stosuję zwykły jedwab z Biosilku - na mokre włosy jedna kropla, łatwiej je rozczesać i lepiej się układają :)
OdpowiedzUsuńa ja go miałam! jest ok,nie wpadłam w zachwyt, ale był ok :)
OdpowiedzUsuńtego nie znam, wydaje się fajne, mam z Loton i jest ok
OdpowiedzUsuńmiałam go i u mnie się nie sprawdził. Mimo, że nakładałam go wyłącznie na końcówki, to obciążał mi włosy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ja jestem bardzo zadowolona z tego jedwabiu;)!!! mam op. 50ml wygląda tak samo jak Twoje, bardzo poręczne w użyciu!
OdpowiedzUsuńTe koszule były i ciemniejsze akurat ;)
OdpowiedzUsuńto koniecznie muszę iść pooglądać i przymierzyć ;))
Usuńnie miałam tego, ale używałam paru innych kosmetyków Mariona i są całkiem przyjemne :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, polubiłam Marion :)
Usuńnie miałam go jeszcze nigdy :D
OdpowiedzUsuńMam go . Jest świetny . Kocham jego zapach .
OdpowiedzUsuńco prawda ja nie farbowana, ale mamusi polece bez wątpienia ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Brzmi kusząco :))
OdpowiedzUsuńWidziałam ten jedwab w kiosku :p Tak,w kiosku...
OdpowiedzUsuńPooglądałam ze wszystkich stron i odstawiłam na półkę:p
Ja używałam jedwab Biovaxu, podobnie się sprawdził. Teraz mam kurację z olejkiem arganowym z Avonu :)
OdpowiedzUsuńA co do odżywki kokosowej Balea - ładnie pachnie kokosem, jak baton Princessa albo Rafaello :) Także jeśli lubisz ten zapach to polecam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki zapach :))
UsuńJa na razie używałam serum na końcówki z oriflaime ;)
OdpowiedzUsuńja narazie nie mialam tego jedwabiu :)
OdpowiedzUsuń