Hej dziewczęta, jak tam Wasze samopoczucie w dniu końca świata ? :D
Moje wyśmienicie, słonko świeci od rana, mam chwilkę wolnego, więc przybywam do Was z kolejną recenzją.
Biovax - Intensywnie regenerująca maseczka do włosów
keratyna + jedwab
Od producenta:
Intensywnie regenerująca maseczka opracowana przez specjalistów w celu
zagwarantowania Twoim włosom gruntownej odnowy zarówno na powierzchni,
jak i w ich głębokich warstwach.
Naturalne składniki (ekstrakty, oleje i proteiny) oraz brak substancji
drażniących umożliwiają dogłębną regenerację i ochronę włosów.
Maseczka Biovax zawiera:
- Pro2Kéra Silk – aktywny zespół naturalnych białek, który dzięki zestawieniu niskocząsteczkowych aminokwasów i wysokocząsteczkowych protein wykazuje szerokie spektrum działania zarówno na poziomie rdzenia, jak i na powierzchni włosa.
- Aminokwasy Jedwabiu (300 Da) wnikają do włókna włosa, wypełniając ubytki strukturalne w jego warstwach korowych. Wiążą wodę, utrwalając efekt głębokiego nawilżenia.
- Proteiny Jedwabne (50.000 Da) tworzą na powierzchni włosa delikatny biofilm, który utrzymuje wilgoć w jego wnętrzu oraz chroni go przed agresywnymi czynnikami środowiska zewnętrznego.
- Keratyna (28.000 Da) uzupełnia niedobór naturalnych składników budulcowych osłonki włosa, plombując jej uszkodzone miejsca.
- Ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.
Efekt na włosach:
- Gruntownie odbudowana struktura włosów
- Intensywna regeneracja i nawilżenie
- Naturalnie lśniące, jedwabiste włosy
- Wyjątkowo gładkie i miękkie w dotyku
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Typowy dla masek Biovax plastikowy, biały "słoiczek" z zatyczką na pstryczek, która z jednej strony przytwierdzona jest na stałe. Całkiem łatwo się otwiera, z zamykaniem w sumie też nie ma problemu, chociaż trzeba docisnąć z każdej strony. Natomiast sam słoiczek nie jest moim ulubieńcem. Jeśli maski jest dużo, to z nabieraniem nie ma problemu, ale im jej mniej, tym ciężej wygrzebać ją z czeluści wąskiego słoika. Dla mnie ideałem byłoby opakowanie nieco szersze i niższe.
Konsystencja: gęsta i treściwa, łatwo nałożyć ją na włosy, nie spływa, nie kapie.
Zapach: bardzo go polubiłam, delikatny, miły, lekko mleczny.
Działanie: nie mam wielkich doświadczeń z maseczkami Biovaxa, miałam kiedyś wersję do włosów wypadających, która delikatnie mówiąc, nie zachwyciła mnie i raczej nie spieszyło mi się z kupnem innej maski tej firmy. Ale, że moja silna wola jest raczej słaba, a dostałam kupon z Super Pharmu na maski Biovaxa za 10 zł z groszami, postanowiłam tę nowość wypróbować.
Po pierwszym użyciu wiedziałam, że będzie z tego przyjaźń :D
Kilka słów o moich włosach: regularnie koloryzowane, często traktowane suszarką (niestety muszę myć włosy zawsze rano, bo myte wieczorem, z rana znów nadają się do mycia - schną wieczność, więc suszara idzie w ruch). Często zmagam się ze sporym przesuszeniem, mocno także niszczą mi się końcówki, choć chucham na nie i dmucham ;)
Jak maska działa w moim przypadku ? Wszystko to, o czym zapewnia producent sprawdza się w 100%. Po użyciu włosy są wyraźnie nawilżone, gładkie, nie plączą się, nie puszą tak bardzo. Łatwo je rozczesać, bardzo ładnie też błyszczą - wyglądają po prostu zdrowo.
Maskę stosuję zarówno pod czepek, jak i jako szybką maseczkę pod prysznicem. W jednym i drugim przypadku sprawdza się super, choć im dłużej ją trzymamy na głowie, tym efekt jest lepszy :)
Jedyny minus, to to, że może nieco obciążać, dlatego stosuje ją tylko na długość.
Moim zdaniem to idealna maska na tę porę roku, z pewnością zostanie ze mną na dłużej.
Cena: zapłaciłam troszkę ponad 10 zł, cena regularna to ok. 18-20 zł.
Moja ocena: 4/5
Używałyście jej ? Lubicie maski z Biovaxa ?
Kusi mnie ogromnie!
OdpowiedzUsuńTylko, że zawsze zapominam jej kupić ;)
Jak skończę swoją maseczkę z Biovaxu do włosów zniszczonych i słabych to zaopatrzę się w tą :) Bo całkiem fajnie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńTa maska jest moim ulubieńcem:) Żadna nie podkreślała mojego skrętu tak dobrze jak ona:)
OdpowiedzUsuńSamopoczucie w dniu końca świata bardzo dobre :P
OdpowiedzUsuńTa maska jest na mojej wishliście. Ale to dopiero jak wykorzystam maski i odżywki, które mam. Wiele dziewczyn ją chwali i mam nadzieję, że pomoże także moim włosom...
jak wykończę swoje to zamierzam po nią sięgnąć:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie!
Ja stosowałam tylko wersję do włosów przetłuszczających się i bardzo ją polubiłam- służyła mojej czuprynie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze, ale przymierzam się do kupna :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam mleczną, ale tą też chcę spróbować:)
OdpowiedzUsuńjest na mojej zakupowej liście:)
OdpowiedzUsuńTeż ją kupiłam :))) ale użyłam jej dopiero 1 raz więc jeszcze nie mam wyrobionego zdania na jej temat :))) zaskoczyła mnie po pierwszym użyciu... nie powiem... ale zobaczymy co będzie później :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maskę :) nadaje się na zimę idealnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję do włosów zniszczonych, ale była średnia, nie zachwyciła mnie... Może skuszę się na tą;-)
OdpowiedzUsuńMam ją,ale jeszcze nie wyrobiłam sobie o nim zdanie,ale masz racie potrafi obciążać włosy.
OdpowiedzUsuńnigdy nawet o niej nie słyszłam. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tej maski, ale kusi mnie ona.
OdpowiedzUsuńMiałam do włosów ciemnych obecnie mam z proteinami mlecznymi :)
OdpowiedzUsuńRównież nie miałam do czynienia jeszcze z produktami Biovax, ale widzę że w końcu muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy Biovax jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńspam
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMaska już podczas mycia włosów mnie pozytywnie zaskoczyła. Włosy są wygładzone, odżywione, sypkie - takie jak lubię.
OdpowiedzUsuńja wlasnie mam zamiar wyprobowac te maski na moje znoszczone konsowki :)
OdpowiedzUsuń