środa, lutego 05, 2014

Stylizacja włosów z Goldwell Style Sign Natural / Just Smooth & Structure Me


Profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji, czy stylizacji włosów przez długi czas leżały poza kręgiem moich zainteresowań. W momencie, gdy zdecydowałam się na radykalną zmianę fryzury (z długich na boba), pojawiły się też nowe potrzeby. Moim cienkim włosom wciąż brak objętości, w dodatku lubią się wywijać i puszyć, poszukiwałam więc produktów, które będą potrafiły je ujarzmić, podkreślić cięcie i jednocześnie nie będą obciążać. Ogólnie zależało mi, żeby codzienne układanie włosów było szybkie, a efekt końcowy trwały i naturalny.

Traf chciał, że właśnie w tym momencie odezwała się do mnie Pani Urszula ze sklepu Hairstore, z propozycją przetestowania dowolnego produktu z oferty. Po dokładnej analizie moich potrzeb, specjalistka sklepu zaproponowała mi kilka produktów, z których wybrałam lekki spray nadający strukturę. Jakiś czas później, zadowolona z działania sprayu, zdecydowałam się dokupić do niego nawilżające mleczko stylizacyjne, tak by mieć komplet.
Oba produkty stosuję od blisko 3 miesięcy, czas więc podzielić się z Wami moimi refleksjami.


                                         Kilka słów o linii Style Sign Natural                              

Nowa linia kosmetyków do wszechstronnej stylizacji włosów Goldwell StyleSign wyróżnia się innowacyjną technologią Flex Shine Protect i zastosowaniu skoncentrowanego elastomeru. Dzięki kompleksowej ochronie koloru włosów zabezpiecza przed utratą wilgoci i zewnętrznymi wpływami środowiska. Produkty StyleSign dzięki zawartości polimerów stylizujących wzbogaconych proteinami bambusa formują na włosach elastyczną powłokę uszlachetnioną ekskluzywnym Elastomerem. Powłoka ta zawiera dodatkowo tzw. Zintegrowany Kompleks Ochrony, składający się z filtrów UVA i UVB, panthenolu oraz neutralizatorów wolnych rodników, co daje rewelacyjny efekt stylizacyjny: gładkie, błyszczące fryzury, o naturalnym wyglądzie i elastycznym utrwaleniu.

Mleczko nawilżające Just Smooth

Puszące się włosy mogą kojarzyć z powiedzeniem "włosy stanęły dęba". Mówią krótko, są zdenerwowane. Trzeba zatem jest uspokoić. A najprostszym sposobem na ukojenie jest lekkie mleczko nawilżające eliminujące puszenie się włosów Goldwell StyleSign Natural Just Smooth. Dzięki jego właściwościom niesforne kosmyki są wygładzone, nie obciążone oraz chronione są przed wysoką temperaturą narzędzi fryzjerskich. Ten rodzaj stylizacji naturalnej jest tak subtelny, że praktycznie go nie widać. Oprócz tego włosy farbowane są dodatkowo chronione. 

Spray nadający strukturę

Łatwy w użyciu spray do naturalnej stylizacji fryzur. Dzięki technologii FlexShine, preparat rewelacyjnie zwiększa elastyczność i sprężystość włosów oraz chroni je przed wysoką temperaturą narzędzi fryzjerskich. Po jego zastosowaniu fryzura zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie nic ze swej naturalności. Szczególnie polecany do naturalnych fal i stopniowanych cięć. Idealny do odświeżenia stylizacji.

                                                         Moja opinia                                                     

Oba produkty zamknięte są w bliźniaczych buteleczkach o pojemności 150 ml, z wygodnym aplikatorem w formie psikacza. Opakowanie jest sprytnie wyprofilowane, dzięki czemu łatwo je chwycić. Końcówka rozpylająca działa sprawnie, rozpyla fajną i delikatną mgiełkę, nie pluje produktem, dzięki czemu jednorazowo zużywamy naprawdę niewielką ilość. Przekłada się to oczywiście na wydajność, która jest imponująca. Używam tych produktów średnio 4-5 razy w tygodniu od około 3 miesięcy (spray troszkę dłużej) i w obu zużycie sięga mniej więcej połowy. 

Szczerze mówiąc, zamawiając to mleczko, miałam pewne obawy. Spodziewałam się, że może być naładowane silikonami i nic poza tym. Okazuje się jednak, że jest dużo lepiej. Ok, skład może nie zadowoli włosomaniaczek, ale wg mnie jest całkiem niezły. Znajdziemy tu między innymi glicerynę, filtr UV, ekstrakt z Bambusa, maltodekstrynę (naturalna substancja kondycjonująca i odżywiająca włosy, uzyskiwana przez hydrolizę skrobii), witaminę B3, czy pantotenian wapnia. Dość wysoko pojawia się silikon, ale z gatunku tych łatwiej zmywalnych.


Jak mleczko działa na moje włosy ?

 Jest bardzo leciutkie, spryskane włosy zyskują odrobinę miękkości, łatwo się rozczesują, jednocześnie w żadnym stopniu nie są obciążone. Produkt zupełnie nie wpływa na szybsze przetłuszczanie się fryzury, co przy przetłuszczających się włosach jest istotne. To, czym mleczko mnie ujęło, to blask jaki nadaje włosom. Pięknie błyszczą, są miłe w dotyku i wyraźnie wygładzone. Niestety coś w składzie sprawia, ze przy codziennym stosowaniu, moja czupryna znów zaczyna się puszyć, dlatego robię sobie 1-2 dniowe przerwy (przy myciu 7 dni w tygodniu) i wówczas efekt jest bardzo zadowalający. Dodatkowo mleczko chroni przed działaniem wysokiej temperatury, więc używanie suszarki mi nie straszne. Oczywiście dobry stan moich włosów, to głównie zasługa świadomej pielęgnacji (delikatne szampony, olejowanie etc.), jednak mleczko pozwala mi zniwelować negatywne skutki codziennej stylizacji i za to bardzo je polubiłam. 

Ok, włosy umyte,rozczesane po ówczesnym zastosowaniu mleczka, lekko podeschły i co dalej ? 

Do akcji wkracza spray, bez którego nie wyobrażam już sobie układania włosów. Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju utrwalacze, ale lakiery/lotiony zawsze kojarzyły mi się ze sztywnymi, szorstkimi i sklejonymi na skorupę hełmami ;) A tutaj nic takiego nie występuje.


Spryskuję nim lekko wilgotne włosy, głownie u nasady i grzywkę (na bok). Końcówki dodatkowo zabezpieczam kropelką jakiegoś serum (obecnie Jedwab Green Pharmacy). Następnie suszę chłodnym strumieniem powietrza  w kierunku przeciwnym niż docelowo włosy będą ułożone, na koniec układam na okrągłej szczotce. Efektem jest piękne odbicie u nasady, lekkość, blask i większa objętość! To jest największy plus tego produktu - sprawia, że moja czupryna (zwłaszcza w rejonie grzywki), wygląda na dużo bardziej gęstą, niż jest w rzeczywistości. Bomba dla rzadkich włosów. 
Jak widać, w składzie przoduje denat - to raczej norma w produktach do utrwalania fryzur. Z tego też względu sprayu nie stosuję na długość, a jak już wspomniałam, na włosy bliżej głowy. Nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu produktu na ich stan. Nie są ani przesuszone, ani połamane, nie straciły naturalnego połysku, dlatego przy rozsądnym użytkowaniu, nie musicie obawiać się o pogorszenie kondycji włosa.

Podsumowując, oba produkty mile mnie zaskoczyły i zapewniły mi możliwość osiągnięcia efektu, jak po wizycie u fryzjera. Jeśli już o tym mowa, będąc ostatnio u mojego fryzjera, zauważyłam, że korzysta on właśnie z tych produktów, dochodzi do tego jeszcze szampon i odżywka tej samej firmy - także już wiem, jak to się działo, że po wizycie u niego, zawsze miałam optycznie więcej włosów, niż zazwyczaj ;)


Dostępność: sklepy fryzjerskie, sklep hairstore.pl

Cena: ok. 35 zł za jeden produkt 150 ml / taki duet to koszt ok. 70 zł


Znacie kosmetyki tej firmy ?
Co sądzicie o profesjonalnych produktach do włosów ? 

31 komentarzy:

  1. Chętnie bym to mleczko wyprobowala ;) ciekawa jestem jak na moich włosach by sie sprawowal0 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz delikatne włosy, to z pewnością mleczko by się sprawdziło :)

      Usuń
  2. To mleczko bardzo mi się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam:)
    Myślę, że produkty profesjonalne to fajna sprawa i można im "zaufać":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory raczej własnie nie ufałam, ale zaczynam się przekonywać :)

      Usuń
  4. Firma Goldwell cieszy się dobrymi opiniami, w sumie fajnie wypróbować takie kosmetyki fryzjerskie w domu. Ja swojego czasu kupiłam sobie kilka produktów Artego, na których pracowała moja ówczesna fryzjerka i byłam bardzo zadowolona, zapewne były to silikonowe bomby, ale wspominam je dobrze, zwłaszcza produkty do stylizacji. Lakier był zupełnie inny, niż te z drogerii i cudownie pachniał wiśniami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artego nie znam, z profesjonalnych produktów miałam do czynienia jeszcze tylko z Alfaparf, jest to z pewnością firma godna uwagi, ich produkty wspaniale się u mnie sprawdzały.

      Usuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tym duetem. Moje włosy może nie należą do bardzo cienkich, ale objętości zdecydowanie im brakuje. Spray nadający objętość ląduje na liście zachcianek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie spray powinien Cię zadowolić, można nim uzyskać fajny efekt :)

      Usuń
  6. Będę pamiętać o tym sprayu do włosów:P Bo lubię objętość na głowie i to bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię, dlatego chętnie testuję wszystko co tą objętość może mi zapewnić :)

      Usuń
  7. Miałam szampon i odżywkę do włosów farbowanych z tej firmy,które zresztą bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon jakoś mnie nie kusi, ale rozważam właśnie odżywkę. Myślę, że ją wypróbuję :)

      Usuń
  8. Rzeczywiście składy nie są zbyt ciekawe ale zależy co komu odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że nie ma co ich porównywać do naturalnych produktów, to zupełnie inna para kaloszy ;)

      Usuń
  9. Brzmi ciekawie :) Może polecę ten duet mamie, bo ja mam długie włosy i nie używam nic do stylizacji ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, przy długich faktycznie nie ma takiej potrzeby :) Chyba, że chce się ułożyć okazjonalnie jakąś fryzurę :)

      Usuń
  10. Może to dziwne, ale nie układam włosów jakoś szczególnie... Lubię jak są takie naturalne. Czasem zdarza mi się wykonać loki na prostownicy i wtedy przydałby mi się dobry utrwalacz, który zbytnio nie usztywnia włosów :-)
    Obecnie stosuję lakier Got2be, jest nawet ok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie dziwne, jak miałam długie włosy też praktycznie ich nie układałam. Przy krótkiej fryzurze jest trochę więcej roboty :)

      Usuń
  11. Nie znam tych produktów, ale może to dlatego, że nie używam żadnych do stylizacji włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie używam żadnych produktów do stylizacji włosów ani ich nie suszę nawet suszarką - ale dla niektórych produkty jak najbardziej mogą być przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety na suszarę jestem skazana, więc termoochrona to u mnie podstawa :)

      Usuń
  13. Jakiś czas temu znacznie skróciłam włosy, poleciało 15cm.
    To była świetna decyzja :) Brak możliwości zrobienia koczka robi swoje ;)
    Siłą rzeczy musiałam zaprzyjaźnić się z pianką i lakierem.
    To nie gryzie, dobrze jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że nie gryzie :)
      Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i nic złego z włosami się nie będzie działo :)

      Usuń
  14. Mleczko bardzo mnie zaciekawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tych produktów, ale ja ogólnie mało używam kosmetyków do włosów:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo kosztują, ale dla wspaniałego efektu myślę, że warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem faktycznie warto wydać więcej i cieszyć się możliwością uzyskania dobrego efektu :)

      Usuń
  17. Tych akurat nie znam ale muszę przyznać że odkąd podcięłam włosy mam z nimi o wiele więcej roboty :/ takie kosmetyki to teraz w sumie u mnie konieczność , jednak jestem na etapie szukania takich z których będę zadowolona i do których z chęcią będę powracać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie sytuacja jest identyczna ;) Z krótkimi włosami jest tyle samo roboty co z długimi - może pielęgnować łatwiej, ale za to układać ciężej ;)

      Usuń
  18. Pierwszy raz słyszę o tej firmie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zapraszam do zostawienia po sobie śladu :)
Jednocześnie proszę o zachowanie kultury wypowiedzi.
Nie spamuj. Wszelkie komentarze zawierające autoreklamę będą usuwane.

INSTAGRAM