Lubicie odżywki do włosów w sprayu ?
Ja bardzo, dlatego ucieszyłam się, gdy w paczce od firmy Marion, wśród innych produktów, znalazłam także ją :)
Psikacze cenię przede wszystkim za wygodę stosowania - psik, psik i gotowe.
Nie trzeba pieczołowicie rozprowadzać, ani czekać, aż będzie można spłukać - co w chwilach, kiedy mam mało czasu, okazuje się zbawienne :)
Marion Natura Silk
Błyskawiczna odżywka bez spłukiwania
do włosów farbowanych
Od producenta:
Odżywka wzbogacona została o Heliogenol, aktywny składnik zapobiegający utracie koloru włosów farbowanych, wyraźnie przedłużający jego trwałość. Dodatkowo ekstrakt z hibiskusa pomaga odzyskać witalność włosom farbowanym oraz przeciwdziała ich matowieniu.
Specjalnie opracowana formuła dla włosów suchych, słabych i zniszczonych, wymagających wzmocnienia i regeneracji. Zawiera JEDWAB I PROWITAMINĘ B5, które:
- wygładzają i rewitalizują włosy bez ich obciążania,
- ułatwiają rozczesywanie i układanie,
- zabezpieczają przed promieniowaniem UV, wysoką temperaturą,
- zapobiegają elektryzowaniu, nadają zdrowy wygląd i jedwabistą miękkość.
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: dosyć wysoka, 150 ml buteleczka. Ładna szata graficzna, prosta i
wpadająca w oko :) Podoba mi się to, że opakowanie jest
przezroczyste, dzięki czemu dokładnie widać zużycie. Atomizer działa
sprawnie, nie zacina się.
Zapach: delikatny i przyjemny, czyli taki jakie lubię i cenię najbardziej w kosmetykach pielęgnacyjnych.
Stosowanie: najłatwiejsza w użyciu odżywka pod słońcem. Wystarczy
wstrząsnąć, spryskać umyte, wilgotne włosy i gotowe - nie trzeba czekać,
spłukiwać :)
Nazwa "ekspresowa" jest jak najbardziej trafna.
Działanie: już po pierwszym użyciu byłam zachwycona.
Kolejne użycia tylko
utwierdziły mnie w przekonaniu, że to będzie mój hit w najbliższym
czasie.
Odżywka jest niesamowicie lekka, nie obciąża, po użyciu włosy łatwo się rozczesują,
są bardzo miękkie, wyglądają zdrowo i ładnie. Żadnego puszenia, żadnych
sterczących włosków, wiele już nie trzeba z nimi robić.
Dzięki niej stało się niemal niemożliwe - moje włosy umyte,
spryskane odżywką, rozczesane i pozostawione do samodzielnego
wyschnięcia, wyglądały na prawdę ładnie (do tej pory byłam przekonana,
że bez prostownicy nigdy nie wyglądają ładnie, bo zazwyczaj przypominały
nie podobny do niczego twór).
Ta wersja jest przeznaczona do włosów farbowanych, ale myślę, że równie świetnie sprawdzi się na włosach suchych i podniszczonych, nie koniecznie poddawanych koloryzacji.
Co prawda w składzie znajdziemy trochę silikonów, więc części z Was nie będzie odpowiadała, ale akurat mi to nie przeszkadza, bo nie stosuje jej codziennie.
Odżywka występuje też w 3 innych wersjach:
- do włosów łamliwych, z rozdwojonymi końcówkami,
- do włosów blond i rozjaśnianych,
- rozświetlająca
Chętnie kupię na próbę tą ostatnią :)
Dostępność: mniejsze drogerie, część asortymentu do kupienia w drogeriach Natura
Cena: ok. 8 zł
Moja ocena: 5/5
Macie swoje ulubione odżywki w sprayu ?
Chętnie poznam Wasze typy :)
Ja swojego czasu bardzo lubiłam odżywkę w sprayu z Garniera :) tej nie miałam.
OdpowiedzUsuńniestety u mnie kosmetyki z tej firmy się nie sprawdzają. Miałam już kilka produktów od nich i byłam zawiedziona. Więc nie sięgnę już po nic od nich.
OdpowiedzUsuńLubię odżywki w sprayu !: )
OdpowiedzUsuńA marion z tego co widzę ma dobre :)
Ja używam odżywkę w sprayu Marion z olejkiem arganowym i jestem bardzo zadowolona !
ta ostatnia pomarańczowa mam ją aktualnie, niestety już powoli się kończy:( a tak ją uwielbiam, szczególnie ten zapach taki słodki owocowy:) dla mnie marion to dobry zamiennik odżywek z Gliss Kura. Teraz w kolejce czeka na mnie odżywka w sprayu z Isany
OdpowiedzUsuńMoja mama skusiła się na marionki po moich zachwalaniach i ma tą samą. Niestety fryzjerka tak krótko ją obcięła że mówi no cholera nie wiem czy to coś robi bo ja prawie łysa jestem
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za odżywkami bez spłukiwania, bo zazwyczaj mocno obciążają moje włosy. Cenię jednak firmę Marion :)
OdpowiedzUsuńmi też często odżywki b/s mocno obciążały włosy, ta na szczęście tego nie robi
UsuńJestem ciekawa tej rozświetlającej. ;) mogłaby być ciekawa.
OdpowiedzUsuńPs. Mam trochę zaległości, ale nie miałam ostatnio głowy do pisania. Przepraszam. Staram się wszystko znów nadrobić.
Ja uwielbiam odżywkę w sprayu z Gliss Kura ;)
OdpowiedzUsuńmam wersję do włosów łamliwych i lubię ją czasami użyć jako zabezpieczacz na trudne warunki ;p niestety nie ułatwia mi rozczesywania, ale nie używam jej jako podstawowej odżywki, najpierw koniecznie musi być d/s.
OdpowiedzUsuńnajdłużej używałam odżywek Gliss Kura, jednak chętnie spróbuję tej, którą tu polecasz :)
OdpowiedzUsuńjak ja dawno nie miałam nic w formie psikacza ;D Chyba ostatni raz to miałam z gliss kura parę lat temu.
OdpowiedzUsuńnie używałam niczego z asortymentu tej firmy, ae mam chrapkę na płukankę malinową
OdpowiedzUsuńteż mam na nią chrapkę ;)
UsuńWłaśnie zastanawiam się ale nad tą rozświetlająco i mnie namówiłaś.Mam u siebie w sklepie więc jutro wezmę:)
OdpowiedzUsuńchętnie kupię którąś z tych odżywek :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała ja kupić, bo bardzo lubię odżywki bez spłukiwania (przyznam, że głównie z lenistwa:P). Do tej pory jednak niestety żadna nie sprawdziła się u mnie tak dobrze jak te do spłukiwania, może Marion mnie zaskoczy. :)
OdpowiedzUsuńPO takich odżywkach typu Psik-Psik:) ciężko mi rozczesać włosy. No nie wiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ta na prawdę sporo ułatwia rozczesywanie :))
UsuńJakoś nie widzę Marion'a u siebie. Muszę gdzieś upolować:)
UsuńCzęsto kręcę się koło tych odżywek i chyba w końcu muszę ją sama wypróbować!
OdpowiedzUsuńja bym chetnie sprobowala ta do wlosow lamliwych :):)
OdpowiedzUsuńNapiszę szczerze,że ja nigdy nie używałam odżywki bez spłukiwania zawsze myślałam,że obciążą mi włosy,ale może skuszę się na tą
OdpowiedzUsuńCoraz więcej tej marki na blogach:) Sama chetnie bym wypróbowała, zwłaszcza jeśli odżywkę stosuje się w ekspresowym tempie:)
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie wolę odżywki do spłukiwania. za sprayami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa również jestem zwolenniczką odzywek z spłukiwaniem ale siostra zostawiła mi dwie też w spreju więc biorę się za psikanie zobaczymy czy będą tak fajne jak ta twoja
OdpowiedzUsuńraczej nie
OdpowiedzUsuńNa pudełeczku ( którego już nie mam ) pisało,że mango .
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to raczej mango z brzoskwinią. Dość słodki zapach , ale ładny :)
No niestety nie :P
UsuńSłodziak :D
Fajny produkt choć raczej nie dla mnie bo od dawna ni farbowałam włosów :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńMam ale wielowitaminową i jestem zadowolona_pozdrowionka
OdpowiedzUsuńświetna recenzja
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://onlytheoriginalstyle.blogspot.com/
Nie używam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, nie farbuje- wiec pewnie w przyszłości nie kupię :P
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
jeszcze nie spotkałam się z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję. :)
xoxo, elverka
Próbowałam , ale już nie pamiętam której:)
OdpowiedzUsuńnie słyszalam o niej bo nie farbuję wlosów ;) ale wydaje mi się że Marion ma fajne produkty ;)
OdpowiedzUsuńtak - olej kokosowy Efavit pachnie kokosem
OdpowiedzUsuńnie lubię takich psikadeł z silikonami
Równiez uwielbiam psikacze,są wygodne i praktyczne.Lubię firmę Marion bo ma tanie a dobre kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńlubię takie odżywki w sprayu, tej jeszcze nie miałam, pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie coraz bardziej kosmetyki Marion... :)
OdpowiedzUsuńNie używłam nigdy odżywek w sprayu. Z Mariona znam tylko szamponetki - farba.
OdpowiedzUsuńMiałam tą pomarańczową.. Super :)
OdpowiedzUsuńniedawno kupiłam wersję dla włosów łamliwych - na teraz zapowiada się super. Wreszcie mam coś czego nie muszę spłukiwać co jest ważne bo często myję włosy poza domem (na basenie czy w szatni gdzie nie ma czasu nakładać odżywek na 10 min na włosy i spłukiwać)
OdpowiedzUsuń