Nie da się ukryć, że kosmetyki Isany często goszczą w mojej łazience. Ostatnio coraz częściej.
To taka nasza Rossmannowska namiastka firmy Balea, na którą ostatnio zrobił się spory boom.
Myślę, że gdyby Isana poszerzyła nieco asortyment, oraz popracowała nad szatą graficzną opakowań, to z Baleą mogłaby stać w jednym szeregu.
Ale do rzeczy - zapraszam na recenzje dwóch kremów, które ostatnio królują w mojej codziennej pielęgnacji.
Zacznijmy od Kremu do ciała
Co pisze producent:
Krótko i na temat - Krem do ciała z masłem Shea i kako dogłębnie pielęgnuje suchą skórę. Posiada także przyjazne dla skóry pH.
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: to niewątpliwy plus, duży 500 ml słój. Być może trochę nieporęczny na początku (z uwagi na swoją wagę i wielkość), ale co to za problem ;) Słoik jest dosyć solidny, więc nie wygina się we wszystkie strony.
Konsystencja: lekka i kremowa. Bardzo ładnie się rozprowadza, świetnie się wchłania. Nie pozostawia żadnej tłustej, czy lepiącej warstewki.
To bardzo miła odmiana od maseł, które najczęściej stosuję.
Zapach: dla mnie piękny. Słodki, lekko mleczny, kakaowy, ale absolutnie nie męczący (choć zdania na ten temat są podzielone). Mogę go wąchać i wąchać i nigdy mi się nie znudzi. Jedyny minus - niestety nie utrzymuje się na ciele zbyt długo, chwilę po aplikacji niemal go już nie czuć.
Działanie: Przede wszystkim to kosmetyk uniwersalny, możemy się nim wysmarować od stóp do głów - dosłownie ! No, pomijając twarz ;) Świetnie sprawdza się do ciała, do stóp, wiele osób kremuje nim włosy i chwali sobie efekty.
Niestety moje włosy go nie polubiły, po kremowaniu są napuszone, nie chcą się układać - także stosuje go tylko do ciała.
Powiem krótko, uwielbiam go. Świetnie pielęgnuje skórę, wygładza ją, przyjemnie nawilża. Nie powoduje żadnego dyskomfortu. Co prawda nawilżenie nie jest jakieś spektakularne, osoby o bardzo suchej skórze mogą być niezadowolone, jednak mojej (średnio suchej), w zupełności wystarcza. Najważniejsze, że efekt nawilżenia nie trwa godzinę, czy dwie. Smarując się przed snem, rano skóra nadal jest przyjemna i gładka.
Podsumowując: właściwie nie widzę wad, jest moim absolutnym ulubieńcem.
Cena: ok 10 zł (cena regularna) 6-8 zł (w promocji)
Moja ocena: 5/5
Krem do rąk
Od producenta:
Isana krem do rąk masło shea i kakao został opracowany specjalnie do
pielęgnacji suchej skóry dłoni. bogata formuła pielęgnująca z masłem
kakaowym, masłem shea i gliceryną intensywnie rozpieszcza dłonie.
Dopełnieniem kompozycji pielęgnującej jest wysokowartościowy pantenol.
Krem do rąk łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając
na skórze klejącej się warstewki.
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: tuba, 100 ml. Bardzo lubię opakowania kremów do rąk z Isany - są miękkie, łatwo można zużyć kosmetyk do końca. Podoba mi się także szata graficzna, która moim zdaniem, jest najlepsza spośród wszystkich Isanowych produktów (ogólnie na kremach do rąk, nie tylko na tym).
Konsystencja: gęstsza i bardziej treściwa niż w kremie do ciała. Jednak równie dobrze się wchłania, nie pozostawiając żadnego tłustego filmu, czego osobiście bardzo nie lubię.
Zapach pominę, gdyż jest tak samo piękny, jak w przypadku kremu do ciała.
Działanie: przy obecnej pogodowej aurze, moje dłonie często bywają w kiepskim stanie. Mści się chodzenie bez rękawiczek (bo np. muszę gdzieś podejść tylko kawałeczek), a później jest płacz i zgrzytanie zębów. Skóra piecze, jest zaczerwieniona, sucha, łuszczy się.
Odkąd kupiłam ten kremik wszystkie problemy minęły jak ręką odjął. Dłonie są bardzo dobrze nawilżone, gładkie i miłe w dotyku. Zaczerwienienia znikają w mgnieniu oka, suche skórki się nie pojawiają od dłuższego czasu.
Mi nie trzeba niczego więcej :)
Podsumowując: uwielbiam po raz wtóry !
Cena: ok 4 zł
Moja ocena: 5/5
Próbowałyście któregoś z tych kremów ? Jak sprawdził się u Was ?
nie mialam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, tylko 2 banalne zasady a do wygrania bon na buty
Właśnie dzisiaj szukałam tego kremu do rąk i nie znalazłam :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
ostatnio jak byłam w Rossmannie, też go nie było. Widocznie krem cieszy się dużą popularnością ;)
UsuńKrem do ciała jest świetny :) Ja używam go również na końce włosów i dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńna końcówki jeszcze nie próbowałam - dzięki za pomysł :)
UsuńKrem do ciała mam i bardzo go sobie cenię - uwielbiam jego cudowny zapach ;) Tego do rąk niestety nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować - jest równie świetny :)
Usuńjeśli jutro Rossmann będzie mi po drodze to kupuję ten krem do ciała do kremowania nim włosów :)
OdpowiedzUsuńten krem do ciała jest tym co lubie :)
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam, że jest nowy krem do rąk :) muszę wypróbować, chociaż miałam ten krem do ciała, fajnie nawilża, ale stosowałam go raz na kilka dni, bo wydaje mi się, że na dłuższą metę mógłby męczyć. A no i jego znowu muszę wypróbować do kremowania włosów ;p
OdpowiedzUsuńmnie zapach ani troszkę nie męczy, ale rozumiem że nie każdy lubi takie zamulacze ;)
Usuńkrem do ciała znam i uwielbiam go, natomiast do rąk nie miałam okazji testować,
OdpowiedzUsuńwidzę, że krem do ciała ma samych zwolenników :)
UsuńMam to masełko-cudne.Kremowałam włosy-efekt lepszy niż się spodziewałam
OdpowiedzUsuńkurcze, chyba tylko moje włosy nie polubiły kremowania
UsuńMam go na liście zaupów tzn masełko
OdpowiedzUsuńŚwietnie pachnie to masło;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię obydwa produkty :P
OdpowiedzUsuńKurcze ja juz raz się naciełam na ich kosmetyki i jakoś ciężko mnie przekonać :(
OdpowiedzUsuńMała Kuchareczko, nie ma co się zrażać - Isana ma kilka produktów naprawdę wartych uwagi :)
UsuńDługo szukałam tego kremu do rąk i nie ma go w moim Rossmanie:(
OdpowiedzUsuńMam to masło ale cały czas czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńna masełko mam ochotę <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem do ciała, w zeszłym tygodniu zdenkowałam moje pierwsze opakowanie, którego używałam właściwie od sierpnia-września regularnie ;) A jak tylko uda mi się w końcu jakoś dotrzeć do Rossmanna, z przyjemnością kupię krem!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zapomniałam wspomnieć o wydajności, która jest imponująca ;) Też użytkuje krem od dłuższego czasu i mam jeszcze prawie połowę :)
UsuńNie używałam jeszcze tych cudeniek :) Muszę najpierw wykorzystać wszystkie inne smarowidła bo nazbierała mi się niezła kolekcja. Pozdrawiam!:*
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z nich, krem do ciała jest na mojej liście zakupów:)
OdpowiedzUsuńMam oba cudeńka - spisują się świetnie. I do tego mają przepiękny zapach :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego ale kiedyś muszę wypróbować ten krem do ciała.
OdpowiedzUsuńKrem do ciała bardzo polubiłam, a kremu do rąk nie miałam :)
OdpowiedzUsuńpóki co mam bana na zakupy, ale jak zużyje wszystkie zapasy to spróbuję czegoś z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńpolecam, polecam :)
UsuńKupiłam ten wielki słój masła;) nie mogę się doczekać, kiedy go napocznę:)
OdpowiedzUsuńMam to masło Isany i faktycznie pachnie cudnie, ale jakoś nie mogę się zmobilizować do regularnego smarowania :D
OdpowiedzUsuńmiała kiedyś krem do rąk i bardzo mi się on spodobał:)
OdpowiedzUsuń