Rok 2013 obfitował w masę nowości. Wśród nich pojawiły się niezaprzeczalne hity, odkryłam kilka wspaniałych produktów, bez których obecnie ciężko byłoby mi się obyć.
Wybór wcale nie był łatwy, ostatecznie udało się i wyłoniłam swoich zeszłorocznych ulubieńców.
Zacznijmy od lakierów, tutaj sprawa była prosta.
Największe lakierowe odkrycie 2013 należy do lakierów piaskowych. Linia Wibo WOW Glamour Sand i Wibo WOW Sand Effect rozkochała mnie w piaskowym wykończeniu na całego. Co ciekawe, wcześniej zupełnie mi się ta chropowatość nie podobała, teraz niejednokrotnie nie mogę się napatrzeć.
W 2013 zadebiutowały u mnie lakiery Essie. Mój zbiorek na razie jest skromniutki, jednak podejrzewam, że szybko będzie się rozrastał.
Kolorówka.
Kolorówka do tej pory nie była moim "konikiem". Dużo więcej uwagi zawsze poświęcałam pielęgnacji, a produkty do makijażu ograniczałam do minimum. W ubiegłym roku sprawa nabrała tempa :) Doceniłam znaczenie bronzerów i różów, obecnie używam ich codziennie, wciąż ucząc się sztuki konturowania twarzy. Moi aktualni ulubieńcy to: róż MUA w odcieniu "Cupcake", róż Miyo w odcieniu "Rose" oraz bronzer z różem z limitki L’Afrique, c’est chic firmy Catrice.
Pomadki Maybelline Color Whisper i Tusz Lovely Curling Pump Up Mascara poznałam dzięki Wam. Oba produkty rozkochały mnie w sobie na dobre.
O miano najlepszego korektora walczyły ze sobą: Kamuflaż Alverde oraz Korektor BB z Bell. Na podium wylądował ten pierwszy, jednak o Bell nie zapominam i zapraszam Was do recenzji >klik<
Pielęgnacja.
O każdym z poniższych produktów już kiedyś wspominałam. Na równi z fizjologicznym żelem myjącym Pharmaceris mogę postawić piankę do mycia twarzy Decubal (niestety nie zostało mi po niej żadne zdjęcie).
Wiele pasujących mi produktów znajduję w ofercie Biochemii Urody, Peeling Enzymatyczny Eko i Tonik z kwasem PHA 6% podbiły moje serce (a raczej cerę).
Pilarix powinien poznać każdy, ten krem jest ratunkiem dla skóry w wielu sytuacjach.
Włosy.
Facelle, facelle wszędzie, zwariowało oszalało moje serce :P Kocham go, no! I moje włosy go kochają.
Olejek Sesa oraz Tonik Babci Agafii przeciw wypadaniu włosów, to moi dwaj muszkieterowie - w mig poradzili sobie z garściami wypadających włosów.
Serię z Amarantusem Alverde zamieszczam ku pamięci. Seria była rewelacyjna, niestety została wycofana ze sprzedaży, więc pewnie więcej nie będzie dane mi się nią cieszyć.
Gadżety.
Tutaj tylko dwie pozycje. Pierwsza z nich to pędzle EcoTools. A druga, Tangle Teezer, który całkowicie zmienił moje podejście do rozczesywania włosów. Sprawdza się zarówno przy długich, jak i krótkich fryzurach. W kwietniu zdecydowałam się na drastyczne cięcie, a jego przydatność nie straciła na wartości.
2013 to także nowo odkryte marki ogółem. Jedne tylko "liznęłam", inne poznałam nieco szerzej. Każdą z nich mam ochotę poznawać dalej.
Kończąc podsumowanie, ostatecznie żegnam się z 2013 rokiem. Był to naprawdę dobry czas :)
Jak ubiegły rok zakończył się dla Was ? Więcej odkryć pozytywnych, czy negatywnych ?
Piaski zawładnęły i moim 2013tym :) Uzbierało mi się jakieś 14 sztuk - uwielbiam! Kamuflaż Alverde gości i u mnie, duet Alverde z amarantusem przyjechał na święta i czeka w zasobach a na Tangle Teezer zaczynam powoli ostrzyć sobie zęby. Pędzle EcoTolls do twarzy to moje ulubione na równi z RT, jednak ten do oczu nie ma sobie równych! Dzięki niemu umiem się pomalować.
OdpowiedzUsuńMoja kolekcja piasków jest połowę mniejsza, mam może z 8 sztuk. Ciekawa jestem co ciekawego w tym temacie pojawi się na wiosnę :)
UsuńNa pewno nie sięgaj po Flormar - o ile standardowe lakiery mają dobre, tak z piasków chyba tylko czarny względnie daje radę. Wszystkie są matowe, więc przypominają ten Twój misiowobrązowy z Wibo, ale grudki są rozmieszczone dużo rzadziej, przez co lakier wygląda po prostu na zepsuty. Dużo łatwiej łapią wszelkie syfy, po godzinie wyglądało to kiepsko. Za to P2 są warte uwagi! To własnie one stanowią trzon ;) mojej kolekcji. Podrzuca mi je ciocia przy okazji wizyt w Polsce, zaraziła nimi pół rodziny. Misslyn też jest godna uwagi, za to nie próbowałam tak powszechnie dostępnych Golden Rose. Może uda mi się to zmienić :)
UsuńA tak poza tym, to bardzo mi się zdjęcia podobają!
UsuńDziękuję :)
UsuńMam dwa piaski z Golden Rose i jakością są bardzo porównywalne do tych z Wibo, jestem z nich zadowolona. Nie sprawiają problemów podczas aplikacji, szybko schną i względnie długo się trzymają.
Co do P2, to koniecznie muszę je wypróbować, ciągle o nich zapominam. Niedawno Mama robiła mi zakupy w DM i jak zwykle pamiętałam o wszystkim, tylko nie o P2 ;)
Podoba mi się także piaskowa kolekcja BarryM.
Wypróbuj! Moim zdaniem są lepsze od wibo, trochę bardziej gruboziarniste, przez co (u mnie) lepiej się trzymają. Na BarryM jakos nie zwróciłam uwagi, z MissLyn kusi mnie jeden odcień - AlinaRose pokazywała go u siebie, numeru nie pamiętam. Mam jeden piasek z tej firmy i póki co nie zawiódł :)
UsuńLakiery śliczne :) TT najlepsza :) Już inaczej sobie nie wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńwięcej pozytywnych :) ja również na początku nie lubiłam piaskowego wykończenia i długo nie rozumiałam zachwytów - do czasu jak kupiłam pierwszy ... :)
OdpowiedzUsuńBiemi, ja teraz nie rozumiem, jak mogło mi się to nie podobać ;)
UsuńWiększość Twoich ulubiencow to rowniez i moi a TT kocham ♥
OdpowiedzUsuńświetne podsumowanie, jasne i przejrzyste :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku odkryłam Tangle Teezer, lekki krem głęboko nawilżający z Pharmaceris i podkład Rimmel Match Perfection - to takie hity 2013 :)
Marta, jesteś kolejną osobą, która zachwala Rimmel Match Perfection. Chyba muszę się mu przyjrzeć :)
UsuńZazdroszczę tych piasków Wibo, ja niestety dorwałam tylko jeden :-( buuuu.
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy! Czy ta czerwień od Essie to Russian Roulette? Jestem obecnie zachwycona tym lakierem ;-)
Kochana, to Watermelon ;) Robiłam zdjęcia wieczorem i sztuczne światło + lampa błyskowa dały przekłamany efekt.
UsuńWygoglowałam sobie słocze Russian Roulette <3 Piękny odcień.
TT musiałabym sobie zakupić - i te pędzle z ecotools mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńJedna i druga rzecz jest warta uwagi :)
UsuńTe brokatowe piaski z Wibo bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam TT;)
OdpowiedzUsuńLakiery z wibo w roku 2013 zobiły na mnie przeogromne wrażenie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam TT i Essie :))
OdpowiedzUsuńPiękne te lakiery!
OdpowiedzUsuńPędzel do pudru mam taki sam ;)
Lakiery cudne najbardziej w oko wpadl mi Essiak. Jeśli chodzi o pędzle uwielbiam swoje Ecotoolsiaki dobre pędzle nie powiem :)
OdpowiedzUsuńPiaski Wibo są cudowne, Essiaki też <3
OdpowiedzUsuńTen brązowy piasek jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować Twoje odkrycia w zakresie pielęgnacji:))
Musze w koncu zainwestowac w TT :D
OdpowiedzUsuńNiektóre z Twoich przyjemniaczków topowych chętnie bym przygarnęła !!: )
OdpowiedzUsuńU mnie bez szału jeśli chodzi o kosmetyki i gadżety kosmetyczne, pokochałam za to mojego tableta i nowy telefon (no i klops, bo wciągnęłam się w instagram) :)
OdpowiedzUsuńChoć przyznaję, że przepadam za lakierami Wibo i moimi jabłuszkami od DKNY ....
Z pozycji niekosmetycznych gadżetem roku swobodnie mogę nazwać czytnik Kindle, towarzyszył mi niemal codziennie :)
UsuńJaki masz telefon ? Przydałby mi się jakiś nowy, bo mój już ledwo ciągnie ;)
a zakupiłam nokie lumie 520 :) nie jest to jakiś mega wypas, ale po tym co miałam to jakbym się przesiadła z malucha do mercedesa :)))) dla mnie wystarczy,wygodna w użyciu, ma nie najgorszy aparat, nie zawiesza się i ma białą obudowę, tak jak chciałam hahah
UsuńBardzo podoba mi się Lumia, od lat wierna byłam Samsungowi, teraz chętnie kupiłabym coś innego :)
UsuńU większości królowały piaski :D
OdpowiedzUsuńA Facelle będę musiała w końcu wypróbować ;p
Facelle i piasek brązowy też polubiłam :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne pazurki!
OdpowiedzUsuńDiuna, niestety teraz nie są już takie ładne :(
UsuńLakiery piaskowe to i dla mnie niekwestionowany hit 2013 roku :)
OdpowiedzUsuńwreszcie udało mi się znaleźć piaskowy lakier do paznokci genialny;)!
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, wiele Twoich ulubieńców sprawdza się i u mnie. Ostatnio byłam w Rossmannie i wiedziałam, że miałam coś jeszcze kupić ale oczywiście pamięć krótka, dzięki Twojej notce już wiem, że nie zabrałam tuszu z Lovely :)
OdpowiedzUsuńWendys Nook, też muszę wybrać się po kolejną sztukę tuszu, mój obecny wykończony jest już niemal do cna ;)
Usuńjakie masz piękne paznokcie <3
OdpowiedzUsuńAngeliko, udało mi się wówczas doprowadzić pazurki do najlepszego stanu w jakim kiedykolwiek były ;)
UsuńTeraz jest dużo gorzej, muszę pomyśleć nad jakąś kuracją.
świetne podsumowanie! najbardziej mi się podobają lakiery i Twoje kształtne paznokcie! *.* :)
OdpowiedzUsuńMarti, dziękuję :)
UsuńCo ciekawe, moje paznokcie nigdy specjalnie mi się nie podobały ze względu na szeroką i kwadratową płytkę ;)
Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńWiększość Twoich ulubieńców albo też lubię, albo spodobałaby mi się, bo są bardzo w moim guście. :-)
Też lubię te pomadki z Maybelline ;) A co do serii z amarantusem, to byłam w DM 31 grudnia i kupiłam tą odżywkę, więc może nie wycofali :)
OdpowiedzUsuńHmm, na stronie DM`u seria ciągle jest w ofercie, więc może rzeczywiście nadal będzie w sprzedaży. Byłoby świetnie :)
UsuńZgodzę się z kilkoma punktami. Między innymi piaski i tusz również i mnie przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńPiaski w tym roku całkowicie zdominowały blogosferę! Strasznie podoba mi się ten brązowo-mleczny Essiak, a na TT na pewno w tym roku się skuszę : )
OdpowiedzUsuńpiaski z Wibo im sie udaly :)
OdpowiedzUsuńOj lakiery to również moi ulubieńcy!! A Wibo to już w ogóle zaskoczenie na maxa! :D
OdpowiedzUsuńWibo dało popis ;) Seria piasków zmieniła zupełnie moje podejście do tej firmy, wcześniej za nią nie przepadałam :)
UsuńTusz z Lovely i TT to również moje hity jak i odkrycia poprzedniego roku ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam piaskowe lakiery, też miałam Pilarix . mam skórę bardzo suchą i chorą miejscami. to świetny lek.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podsumowanie :) Również jestem fanką piaskowych lakierów Wibo, a dokładnie to tylko jednego, bo reszty niestety nie posiadam.
OdpowiedzUsuńW lakierach Essie i ja się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńWidzę u Ciebie wielu moich ulubieńców :) Essiaki, Maybelline Color Whisper, tusz Lovely, odżywka z amarantusem z Alverde też podbiły moje serce :D
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków i także jestem z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMaybelline color whisper też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCzekoladowy piasek wygląda świetnie! Firmę Sylveco też miałam okazję poznać i polubić za fantastyczny krem brzozowy do twarzy <3
OdpowiedzUsuńA co do Twojego komentarza na moim blogu:
Torebka jest z http://etorba.pl/torby-damskie/155-202-62-4.html Pokazywałam ją tutaj http://swiatmlecznejczekolady.blogspot.com/2013/01/czas-na-uzupenienie-szafy.html.
Fakt, zimy brak ale coś słyszałam, że zbliża się do nas wielkimi krokami. Ja jestem już gotowa na nią. :)
Ech, teraz kusi mnie ta torebka ;) Piękna jest :)
UsuńDużo u ciebie widzę takich 2013. Skarbów :)
OdpowiedzUsuńOlejek Sesa też mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńaj, zacni ulubieńcy. też muszę się skusić na tonik z kwasami. (:
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie. Piaski z Wibo również mnie urzekły, zwłaszcza ten subtelny brąz.Peeling z BU i Tangle Teezer też mi towarzyszyli :)
OdpowiedzUsuńJa mam 2 pędzle Ecotools i są super :D
OdpowiedzUsuń2013 dla mnie był morzem odkryć jeśli chodzi o kosmetyki a to dzięki temu, że wchłonęła mnie blogosfera, dzięki dziewczynom poznałam kosmetyki, które stały się moim ulubieńcami, ale były też i nietrafione produkty. Niektóre z nich pokrywają się z Twoją listą :)
OdpowiedzUsuńI ja lubię facelle ;)
OdpowiedzUsuńpiaski wibo zdecydowanie hit 2013 roku :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z amarantusem i jest świetna, szkoda, że już ją wycofali ;/
OdpowiedzUsuńKamuflaż Alverde mnie kusi :)
Mój ukochany tusz <3 Tusz Lovely Curling Pump Up Mascara :D
OdpowiedzUsuńA ja nie używałam nic z tego zestawienia, ale piasek Wibo mam więc niedługo się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńPiaski z Wibo i mnie uwiodły :)
OdpowiedzUsuń