Post zakupowy nie pojawiał się już długi czas, zgodnie z założeniem, kupuję naprawdę niewiele, a jeśli już, są to głównie produkty pierwszej potrzeby, nie ma więc czego oglądać. W ostatnich tygodniach zebrało mi się trochę rzeczy z przesyłek, poczyniłam też drobne zakupy, zapraszam na szybki przegląd.
Ok, przyznaję, jedyna rzecz na której popłynęłam, to żele pod prysznic, 6 nowych sztuk, shame on me!
Ale umówmy się, przy obecnej pogodzie, żele idą jak woda.
Ziaja i jej nowa linia Liście Manuka omamiła internet, zielone opakowania owładnęły blogi, fejsbuki i instagramy. Przyznać się, czy jest ktoś, kto jeszcze nie ma chociaż jednego manukowego produktu ?
Szczerze mówiąc, od jakiegoś czasu żaden produkt Ziai się u mnie nie sprawdzał, dlatego ostrożnie kupiłam tylko tonik, po 2 tygodniach używania jestem bardzo zadowolona, zobaczymy jak będzie dalej.
Wciągnęłam się też całkiem w picie olejów, oprócz Oleju Lnianego kupiłam tym razem też z Czarnuszki.
Mój absolutny niezbędnik, czyli płyn do higieny intymnej Facelle wciąż doskonale sprawdza się do mycia włosów. Drugi płyn, to nowość od firmy Green Pharmacy, dostałam wersję z Żurawiną i Korą dębu, pachnie obłędnie!
Luksusową piankę opalającą Vita Liberata udało mi się wygrać w konkursie u Cammie, pianka dawać ma naturalną, natychmiastową opaleniznę i 2-3 tygodniową trwałość. Trochę jej już poużywałam, jest naprawdę świetna, choć nie wiem czy cena 180 zł jest adekwatna. Do kompletu była też rękawica.
Potrzebowałam jakiegoś delikatnego zapachu, wybrałam mgiełkę z The Body Shop w wersji Shea, kupowałam w ciemno, a okazała się bardzo przyjemna.
Oczywiście są też nowości z dwóch ostatnich miesięcy Akademii Zmysłów. Czerwcowe pudełeczko poświęcone było kosmetykom inspirowanym Brazylią (mleczko do ciała z filtrem i krem do rąk), a lipcowe orzeźwiającej Werbenie (chłodzące mleczko do ciała i mgiełka). O wszystkich tych produktach napiszę Wam z pewnością w osobnym poście. L`Occitane zaskoczyło mnie ogromnie przysyłając mi prezent ślubny z pięknymi życzeniami, dostałam werbenową świecę i Ujędrniający olejek do ciała.
Lakiery Golden Rose pokazywałam Wam już tutaj. Mój obecny utwardzacz Poshe zgluciał kompletnie, tym razem postawiłam na Essie Good to go. Ostatnie produkty, to słynne złuszczające skarpetki Purederm, które w weekend w końcu wypróbuję i chyba jedne z lepszych damskich maszynek Gilette Venus.
To by było na tyle, jeśli coś Was zaciekawiło i chcielibyście o tym poczytać w pierwszej kolejności, piszcie śmiało :)
Ja, ja nie mam nic manukowego! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne nowości, wpadły mi w oko kolory lakierów GR :)
Brawo! :D
UsuńW lakierach jestem zakochana, idealnie wpasowują się w letni klimat :)
same fajne nowości :d a żele właśnie, idę jak woda więc czuj się rozgrzeszona :D ja nie mam nic z ziaji, i nie mam potrzeby nic mieć :)
OdpowiedzUsuńNie mam absolutnie żadnych wyrzutów sumienia ;)
Usuńmiły gest ze strony Loccitane :)
OdpowiedzUsuńmnie dwa ostatnie pudełka Akademii Zmysłów niestety nieco rozczarowały, zapachem przede wszystkim ale też działaniem
Mnie rozczarowało pudełko brazylijskie, natomiast to ostatnie jest całkiem fajne, lubię werbenowe aromaty :)
UsuńJa też nie mam nic manukowego! I nie będę mieć. Ziaja mnie oszukuje :DDD Ile razy napalę się na jakiś produkt tej marki, tyle razy niewypał.
OdpowiedzUsuńCammie, do tej pory miałam dokładnie tak samo! Dlatego do tych nowości podeszłam bardzo ostrożnie ;)
UsuńSporo tych Twoich nowości ! Sporo bym sama przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam nic z tej nowej serii ziaji! Ale zuzywam zapasy by jak najszybciej je kupic <3
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic z tej nowej serii Ziaji:) Chętnie o tej nowości z GP bym poczytała.
OdpowiedzUsuńRecenzja pojawi się już niebawem :)
UsuńZiaja Manuka chyba opanowała blogosferę ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńJa też jeszcze nie mam nic z liściem manuka, ale niebawem się to zmieni, niech tylko odwiedzę sklep firmowy Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości :)
Ile tu tego ;) oj wszystkiego po trochu bym potestowała ;) miłego używania :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Iva :)
UsuńJa na nową serię Ziaji na razie się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńNa razie :D
Usuńsuper te Twoje nowości, prawie wszystko bym chciała...
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości!! :) Chcę je :D
OdpowiedzUsuńnie mam nic z nowej serii Ziai ale mam zamiar to nadrobić, chyba skuszę się własnie na tonik ;)
OdpowiedzUsuńUważam, że obok pasty peelingującej, jest najciekawszy :)
UsuńManuka manuka manuka każdy chce ta serie mieć
OdpowiedzUsuńLoccitane ładnie się zachowało. Swoją drogą, to nie wiem jak pachnie werbena...
OdpowiedzUsuńWerbena pachnie bardzo świeżo, zielono, trochę jak trawa cytrynowa :)
UsuńCudowne nowości! Lakierami GR już się zachwycałam, a tym razem w oko wpadła mi pianka brązująca. Cena wysoka, ale działanie intryguje :)
OdpowiedzUsuńDziałanie jest świetne, bardzo łatwa aplikacja i brak charakterystycznego smrodku ;)
UsuńFajne nowości, ale mi ochoty narobiłaś tymi żelami z Balea :)
OdpowiedzUsuńżeli pod prysznic nigdy dość ;) przypomniałaś mi, że jakiś czas temu obiecałam sobie powrócić do picia oleju lnianego, muszę jutro wybrać się na zakupy.
OdpowiedzUsuńGdzie nie spojrzę, liście Manuka.. :D Ale mnie jeszcze nie skusiły, jestem silna :D
OdpowiedzUsuńBrawo, tak trzymaj! :D
UsuńWidzę,że teraz większość blogerek zaopatrza się w nowe produkty Ziaji ; )) . Fajne zakupy ;) .
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak u Ciebie sprawdzą się te skarpetki złuszczające ;))
OdpowiedzUsuńJasna sprawa :)
UsuńUwiebiam żele pod prysznic! :) Ziaja - Liście Manuka rzeczywiście wszędzie królują, mam nadzieję, że sprawdzi się u Ciebie :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńNa razie jestem bardzo zadowolona z działania toniku, myślę, że to był dobry zakup :)
UsuńUwielbiam posty zakupowe chyba tak samo jak i denkowe :)
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic Balea uwielbiam :) Sa tanie, dobrze się pienią, ładnie pachną i nie wysuszają skóry - niczego więcej mi nie potrzeba :) W ogóle lubię kosmetyki z DMu :))
Serię z liśćmi manuka kupiłam i ja, zdecydowałam się na 4 produkty ale jeszcze czekają na swoją kolej.
Mgiełkę z TBS mam o zapachu Satsuma i uwielbiam, choć są dni kiedy musze z nią uważać bo ma bardzo mocny zapach i potrafi wywołać u mnie boli głowy.
No i bardzo lubię Essi3 GtG i maszynki Venus :)
Posty zakupowe to dla mnie zawsze źródło nowych chciejstw :D DM`owe kosmetyki także lubię, a żele w szczególności, szkoda, że tych marek nie ma w Polsce.
UsuńCiekawe jak będą się u Ciebie sprawdzały manukowe produkty, opinie są mieszane.
Jeśli chodzi o zapachy, to u mnie w grę wchodzą tylko delikatesy, od tych mocniejszych za każdym razem mam bóle głowy, więc unikam :)
Wspaniałe nowości ;) Ja chyba jestem jedyną osobą, która nie spróbowała nigdy tej nowej serii z Ziaji :P
OdpowiedzUsuńJak widać po komentarzach, jest Was więcej! Brawo :D
UsuńMi właśnie skończyły się zapasy żeli z Balea :/ Jeszcze dziś zamierzam poszperać po internecie i coś zamówić , strasznie ubolewam ,że nie mam dostępu do kosmetyków Balea na co dzień.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, fajnie byłoby wybierać się do drogerii kiedy tylko ma się ochotę i przebierać wśród oferty Balea i Alverde ;)
UsuńO liściach manuka Ziai to chyba każdy już słyszał :) Ja skusiłam się na żel z peelingiem i sprawdza się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńSuper, nad żelem też myślę, ale tym bez peelingu :)
UsuńSame wspaniałości :) Ja czekam na moje żele z Balea i już się doczekać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńojejku ale same cudowności :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie posty :) Nie ma nic lepszego na poprawienie humoru - jak właśnie ZAKUPY :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na serię z LIŚĆMI MANUKA i jeszcze nie raz ją kupie :)
Masz rację, jeszcze lepiej, gdy ktoś za nie płaci :D
UsuńIle wspaniałości :) Te żele pod prysznic Balea chętnie sama bym przygarnęła, tonik Ziaja Liście Manuka też mnie ciekawi. Z tej serii mam 2 kremy i wersja na noc z kwasem migdałowym bardzo fajnie się spisuję :)
OdpowiedzUsuńDo kremów Ziai nie mam przekonania, każdy jeden siał na mojej twarzy spustoszenie ;)
UsuńŁohoh ile cudów :) Lakiery świetne, Balea pewnie pachnie genialnie.
OdpowiedzUsuńTak jest, zapachy są owocowe i soczyste :)
UsuńJa nie mam jeszcze nic z Ziaji bo teraz nie mam do niej dostępu hehe ;P Ale na pewno wypróbuję pastę oczyszczającą :)
OdpowiedzUsuńżele Balea <3
olej z czarnuszki ma podobno takie super działanie na wszystko, ciekawe czy u Ciebie coś zadziała :)
Właśnie dlatego ten olej kupiłam, podobno to panaceum na wszelkie dolegliwości, zobaczymy :)
UsuńJa też nie mam jeszcze nowej serii Ziaji. Średnio przepadam za tą firmą, ale chętnie zapoznam się ze składami tych produktów. Kto by nie lubił nowych żeli pod prysznic? :D Tego Fruit Kiss lilia wodna niestety nie wspominam miło...
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu ja także nie należę do fanek Ziai, ale ta seria jest dosyć ciekawa. Tonik ma całkiem fajny, prosty skład, moim zdaniem warto na niego spojrzeć :)
UsuńBalea zazdroszczę, tonik z ziaji kupiłam dzisiaj, a te skarpettki złuszczające z biedronki mnie rozczarowały.
OdpowiedzUsuńDlaczego skarpetki Cię rozczarowały ? Nie złuszczają dobrze ?
UsuńAle super, sporo tych nowości :) Zazdroszczę kosmetyków z Balei :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
super nowości ;) muszę w końcu wypróbować ziaji tą nową linię ;) i koniecznie żeli balea
OdpowiedzUsuńSporo tego :0 też bym chciała mieć Baleę ;(
OdpowiedzUsuńTeż nie mam żadnej manuki,ale tylko zjadę do domu i coś kupię :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńwspaniałości, udanych testów
OdpowiedzUsuńLiście manuka :D mam pastę peelingującą i ją uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, ja przedwczoraj kupiłam sobie też te skarpetki złuszczające i chcę je dzisiaj użyć :D
OdpowiedzUsuńMam jedynie żel z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńEssie GTG badzo lubię, mgiełkę TBS w tej wersji zapachowej próbowałam od koleżanki i jest obłędna, niestety jak u nas była duża promocja w sklepach tej marki, była wyprzedana, co też o czymś świadczy. Mam tę maskę do stóp i kolejną parę z L'biotici, ale cykam się użyć pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńNie ma się co cykać, zabieg jest bezbolesny, a jedyną nieprzyjemnością będzie złażąca skóra. Za to później mamy kilka tygodni gładkich stópek :D Przynajmniej tak było w przypadku skarpetek Cosmabell, zobaczę jak będzie tym razem :)
Usuń