Skoro 2014 mam już podsumowany, mogę pokazać Wam w końcu co tkwi na mojej niekończącej się chciejliście na rok 2015. Żartuję, nie jest taka długa. Doszłam do wniosku, że koniec z kupowaniem pierdyliarda drobiazgów pod wpływem chwili, a wtedy będzie mnie stać na to, co mi się marzy. Gdybym ogarnęła tę oczywistość wcześniej, zaoszczędziłabym sporo kasy, ale co pan zrobisz, nic pan nie zrobisz.
Część kolorówkowa jest trochę obszerniejsza. Wszystko dlatego, że przez całe lata ta część mojej toaletki była bardzo uboga. Powoli sobie odbijam.
1. Urban Decay Naked 3. Ta paleta funduje mi prawdziwe rozdwojenie jaźni. Raz ją chcę, raz nie chcę, potem znowu chcę, potem się obrażam, a potem pragnę najbardziej na świecie. No oszaleć można. Pod koniec grudnia nabyłam UD Naked Basics 2 i teraz wiem, że duża paleta jest tylko kwestią czasu. No chyba, że znów mi się odwidzi. Wtedy kupię Iconic 3.
2. Nie wiem czy wiecie, ale wraz z początkiem roku Bourjois wypuściło nowe odcienie pomadek Rouge Edition Velvet. Do rodzinki dołączyły 4 kolory zachowane w nudziakowych klimatach. Moją uwagę przykuły dwa z nich: 10 Don`t pink of it oraz 11 So hap`pink. Podobno powoli pojawiają się już w drogeriach, a co lepsze, przez cały styczeń wszystkie produkty do ust Bourjois mają być 25% tańsze. Grzechem byłoby nie skorzystać.
3. MAC Róż Well Dressed. Kultowy odcień, który bardzo mi się podoba, więc najpewniej postawię na niego. Chyba, że polecacie jakiś inny uniwersalny kolor, który będzie nadawał się do codziennego użytku ?
4. Makeup Revolutions, folia w kolorze Rose Gold. Jest zachwycająca do tego stopnia, że muszę ją mieć, choćby po to, żeby się na nią czasem pogapić.
5. Zoeva, set pędzli do oczu. Ta pozycja pojawiła się już na mojej jesiennej wishliście, ale nie zdążyłam jej w pełni zrealizować. Pędzli do oczu potrzebuje na już, więc będzie to jeden z pierwszych zakupów w tym roku.
6. The Balm, Bahama Mama. Kolejny kultowy produkt, na który czaję się już kilka miesięcy. Przez chwilę zastanawiałam się między nim, a Inglotem, jednak wolę BM.
7. Inglot HD Illuminating Loose Powder w odcieniu 43. Nabrałam na niego chęci po obejrzeniu recenzji na kanale Hani digitalgirlworld13. Jestem go bardzo ciekawa.
8. Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć dla siebie dobrego podkładu, w każdym coś mi nie gra i mam już dość wywalania pieniędzy w błoto. Może minerały okażą się wybawieniem ? Zobaczymy, będę próbować. Jeszcze nie wiem, czy wybiorę Lily Lolo, Amilie, czy może Annabelle Minerals. Którą markę polecacie ?
9. Zalotka. Dacie wiarę, że nigdy nie miałam takiego sprzętu ? A mieć chcę, więc sobie kupię, o!
10. O paletcie Naturally Yours Zoeva nasłuchałam się na YT tylu pochwał i zachwytów, że bardzo chciałabym ją wypróbować. Co prawda mam dwie inne palety w podobnej kolorystyce, ale żadna nie zadowala mnie do końca pod względem jakościowym.
11. Błyszczyk Clarins Instant Light Natural Lip Perfector w kolorze Reflet Rose. Gapa ze mnie, mogłam go kupić podczas niedawnej promocji w Douglasie, ale tak długo rozmyślałam nad odcieniem, że promocja się skończyła. No nic, będę polować.
Jeśli chodzi o pielęgnację, nie mam żadnych pilnych potrzeb, ale chciałabym wypróbować kilka produktów i poznać kilka marek, które chodzą za mną od dawna.
3. MAC Róż Well Dressed. Kultowy odcień, który bardzo mi się podoba, więc najpewniej postawię na niego. Chyba, że polecacie jakiś inny uniwersalny kolor, który będzie nadawał się do codziennego użytku ?
4. Makeup Revolutions, folia w kolorze Rose Gold. Jest zachwycająca do tego stopnia, że muszę ją mieć, choćby po to, żeby się na nią czasem pogapić.
5. Zoeva, set pędzli do oczu. Ta pozycja pojawiła się już na mojej jesiennej wishliście, ale nie zdążyłam jej w pełni zrealizować. Pędzli do oczu potrzebuje na już, więc będzie to jeden z pierwszych zakupów w tym roku.
6. The Balm, Bahama Mama. Kolejny kultowy produkt, na który czaję się już kilka miesięcy. Przez chwilę zastanawiałam się między nim, a Inglotem, jednak wolę BM.
7. Inglot HD Illuminating Loose Powder w odcieniu 43. Nabrałam na niego chęci po obejrzeniu recenzji na kanale Hani digitalgirlworld13. Jestem go bardzo ciekawa.
8. Od dłuższego czasu nie mogę znaleźć dla siebie dobrego podkładu, w każdym coś mi nie gra i mam już dość wywalania pieniędzy w błoto. Może minerały okażą się wybawieniem ? Zobaczymy, będę próbować. Jeszcze nie wiem, czy wybiorę Lily Lolo, Amilie, czy może Annabelle Minerals. Którą markę polecacie ?
9. Zalotka. Dacie wiarę, że nigdy nie miałam takiego sprzętu ? A mieć chcę, więc sobie kupię, o!
10. O paletcie Naturally Yours Zoeva nasłuchałam się na YT tylu pochwał i zachwytów, że bardzo chciałabym ją wypróbować. Co prawda mam dwie inne palety w podobnej kolorystyce, ale żadna nie zadowala mnie do końca pod względem jakościowym.
11. Błyszczyk Clarins Instant Light Natural Lip Perfector w kolorze Reflet Rose. Gapa ze mnie, mogłam go kupić podczas niedawnej promocji w Douglasie, ale tak długo rozmyślałam nad odcieniem, że promocja się skończyła. No nic, będę polować.
Jeśli chodzi o pielęgnację, nie mam żadnych pilnych potrzeb, ale chciałabym wypróbować kilka produktów i poznać kilka marek, które chodzą za mną od dawna.
1. Kosmetyki Phenome. Nie mam jeszcze konkretnych planów zakupowych. Na pewno chcę wypróbować coś z serii rozgrzewającej, wiele dobrego czytałam też o pumeksie do stóp. Kusi również kilka produktów do twarzy, ale nie wszystko naraz.
2. Foreo Luna Mini. Marzyłam o niej jeszcze zanim zrobiła się tak popularna w polskiej blogosferze, ale dość wysoki jednorazowy wydatek był dotąd poza moim zasięgiem. Chyba muszę zorganizować na jej rzecz jakąś skarbonkę.
3. Lush, czyściki do twarzy. Na Lusha w Polsce chyba nie ma co liczyć, więc zrobię zamówienie z UK. Zastanawiam się między Aqua Marina, a Angels on Bare Skin. Do koszyka dorzucę też pewnie jedną z ich słynnych kul lub Bubble Bar.
4. Pat&Rub Ekoampułka 3. Miałam ją w zeszłym roku, świetnie się sprawdzała i ładnie radziła sobie z zaognionymi obszarami twarzy, więc chcę mieć znów.
5. Kosmetyki Lulu&Boo. Blogi to zuo! Człowiek ciągle czyta o czymś nowym, co koniecznie chce później mieć. Sprawczynią tych konkretnie chciejstw jest Balbina i jej dwie mocno zachęcające recenzje, które opublikowała na blogu. Z całego asortymentu bardziej ciekawi mnie część poświęcona pielęgnacji twarzy. Wstępnie wybrałam 3 pozycje: Krem z olejkiem z kwiatów lipy, Żel oczyszczający Nettle & Lemon Tea-Tree i Serum regenerujące z olejkiem z kadzidłowca.
6. Sok z pokrzywy. To w ramach dalszej walki o włosy. W moim przypadku śmiało można mówić już o łysieniu. Wiem, że sok sobie z tym nie poradzi, ale może coś pomoże. Zobaczymy.
7. Ostatnie dwie pozycje pochodzą z Organique: Peeling enzymatyczny z ziołami i Maska do włosów Anti-Age. Oba bardzo chwalone, liczę, że sprawdzą się i u mnie.
Jeśli znacie któryś z tych produktów, podzielcie się swoją opinią.
A co tam tkwi na Waszych kosmetycznych wishlistach na 2015 rok ?
Obok / zamiast soku z pokrzywy polecam Ci sok z rokietnika - paskudny w smaku ale mam wrażenie że pomaga mi w pojawieniu się nowych włosów. Lista godna, jestem ciekawa ile z tego uda Ci się zrealizować. Tak z ciekawości ile kosztuje taki zestaw Zoeva?
OdpowiedzUsuńMejd in Poland, a gdzie go można kupić ? W zielarniach będzie ? Nie ważne, że paskudny, jeśli może pomóc. Tonący brzytwy się chwyta ;)
UsuńPrzeoczyłam Twoje pytanie, przepraszam. Ten konkretnie zestaw kosztuje około 150 zł.
UsuńPodsyłam linka z pędzlami ze strony sklepu https://www.zoeva-shop.de/de/makeup-pinsel-sets/
UsuńMoniś, do orientacji w cenach lepszy będzie któryś z polskich sklepów on-line, np. http://mintishop.pl/firm-pol-1386265604-Zoeva.html, ceny często są nieco niższe niż te na oficjalnej stronie Zoevy (oczywiście po przeliczeniu na zł) :)
UsuńJa kupuje u siebie w sklepie spożywczym. ale widzę że jest też w piotrze i pawle https://www.e-piotripawel.pl/index/towar/id/266083.
Usuńja długo się borykałam z wypadającymi włosami (ponad rok) i udało mi sie to opanować - przyczyna okazała sie bardzo banalna (obok rozchwianych hormonów okazało sie ze mam bardzo niski poziom żelaza ktory dodatkowo powoduje rozchwianie hormonow) - robiłaś badania?
Zoeva - dziękuję za odpowiedź - bardzo mi się podobają nie wiem czy się nie skuszę :-)
Dzięki, nie wpadłabym na to, żeby szukać w Piotrze i Pawle, a przy okazji dowiedziałam się, że mają sklep on-line :) Badania, tak jak pisałam jakiś czas temu u Ciebie na blogu, robiłam raz (nie wykazały nic szczególnego), ale od tamtego czasu wszystkie objawy mocno się nasiliły, więc 12 stycznia idę raz jeszcze. Najpierw ogólne, morfologia, żelazo, tsh.
UsuńW Zoevę warto inwestować :)
O Boże nie skojarzyłam :-) Ja 12 idę zrobić kolejne badania krwi - daj znać jak będziesz już miała wyniki. Może dodatkowo to stres?
UsuńPędzle - wiem, że warto, muszę tylko wyskrobać coś ekstra kasy i będzie ok.
Stres raczej nie, w ostatnim czasie wiodę bardzo spokojne życie ;)
UsuńTo pozazdrościć :-). Będzie dobrze.
UsuńZnam peeling enzymatyczny organique i naked3, moim zdaniem są warte zakupu :) tak patrzę na tą listę i powiem szczerze, że każdy jeden produkt bardzo chętnie widziałabym też u siebie! ;)
OdpowiedzUsuńNaked 3 w cenie regularnej wydaje mi się trochę drogawe, ale będę polowała na zniżkę podobną do tej, która była w Sephorze końcem grudnia :)
UsuńJa dostałam, więc portfel nie płacze ;)
UsuńJa nie mogę robić sobie takich list, często kupuję po prostu to co wpadnie mi w ręce ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie właśnie założyłam nowego bloga :)
Mój blog
U mnie koniec z takim kupowaniem, często lądowałam z zupełnie nietrafionymi produktami ;)
Usuńsuper lista, kilka z produktów jest również na mojej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSwietne nowości, z listy pielegnacyjnej interesuje mnie tylko nr 2, a tak ppza tym, to szczególnie kolorowka :) ja myślę o naked basic 2 i naked 2 , ze sa to 2 najlepsze opcje paletek dla mnie, bo najlepiej czuje się w brazach :) paletke zoevy tez musze kupić ;) co do mineralow to polecam AM, tańsze a jakościowo bardzo dobre ;) gdzie wyczytałas o nowych odcieniach pomadek bourjois? Podrzux link proszę ;)
OdpowiedzUsuńRarroika, proszę bardzo: https://www.facebook.com/Bourjois.Polska?fref=ts :)
UsuńMożesz też sprawdzić na ich stronie: www.bourjois.pl
Strona właśnie nie chce mi się załadować, a chciałabym zobaczyć nowe odcienie :) i zapomniałam dopisać, ze do mnie dzis właśnie doleciala dlugo wyczekiwana bahama mama i mary lou :)
UsuńI jak wrażenia ? Mary-lou też kiedyś kupię, ale nie jest to jakaś nagląca potrzeba, więc może poczekać ;)
UsuńA jeśli chodzi o minerały AM, używasz/używałaś może ich podkładów ?
Używam podkładu i różu z AM oraz pedzla flat top i jestem mega zadowolona:) a bahama mama jeszcze nie testowalam, bo dopiero o 18:15 kurier mi paczkę przyniósł :)
UsuńMoże więc zacznę od AM i tak najpierw muszę zamówić próbki, żeby wybrać kolor i wykończenie :)
UsuńJa mam Golden fair matujacy podkład i o tym samym odcieniu dostalam w ich sklepie stacjonarnym probke podkladu kryjącego, którego uzywam jako korektor. A roz mam w odcieniu romantic. Romantoc i nude to chyba 2 najbardziej neutralne i najpopularniejsze odcienie, chociaż teraz juz coraz więcej osób decyduje się też na sunrise:) ja mam opakowania 4g bodajze o sa mega wydajne :)
Usuńa co do odcienia różu z maca to sprawdź sobie róż mac trace gold widziałam u Hani z kanału digitalgirlworld13 - daje śliczny naturalny efekt :)
UsuńTrace Gold jest dla mnie za złoty, za to bardzo spodobał mi się wspomniany przez Ciebie Romantic z AM, ślicznie wygląda :)
UsuńOj tak jest piękny i bardzo delikatny :) właśnie bardzo podobny do nude jest :) a ja znow wole mocne podkreślenie, tzn. U kogos bardzo mi sie podoba i ciężko było mi się przyzwyczaić do delikatniejszych odcieni :)
UsuńA ja znów jestem wielką zwolenniczką takich delikatesów, więc od razu wpadł mi w oko :)
UsuńTo w takim razie cieszę się, że moglam pomoc :) a jak wrażenia z uzytkowania naked basic 2?:)
UsuńOdpisałam na Twojego maila :)
Usuńdziękuję, widziałam, też już również odpisałam :)
Usuńspora ta lista :) ja nie mam żadnych chciejstw, w sumie to jedno - ale nie kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńSpora, na szczęście na realizację mam calutki rok :)
UsuńZ kosmetyków do makijażu miałabym ochotę chyba na to samo :))) może poza Naked 3, bo jakoś mnie nie ogarnął ten fenomen... aż dziwne ;) Ale mam Naked 2 i w pełni mnie zadowala :)) A z pielęgnacji to zaciekawiły mnie te pasty myjące do twarzy, widziałam je kiedyś na allegro.
OdpowiedzUsuńCzyściki faktycznie czasem pojawiają się na Allegro, niestety często ceny są mocno zawyżone.
Usuńo tak peeling enzymatyczny Organique jest genialny!
OdpowiedzUsuńmaska z organique do włosów JEST GENIALNA! paleta zoevy będzie też moja, tak samo jak pędzle od nich <3 na te pomadki z Bourjouis i ja się czaję, ale na inne kolory : p o wypadaniu włosów coś wiem - mam to samo ; c no i też obiecałam sobie, że w tym roku coś wypróbuje z lusha i phenome : )
OdpowiedzUsuńPeeling enzymatyczny mialam i jest cudowny:) lune mam:D pedzle z zoeva mam 2 do oczu i 4 do twarzy.
OdpowiedzUsuńJak Ci sprawdza szczoteczka Foreo jestem jej ciekawa chce kupic ja sobie?
UsuńMoniko, wiele dziewczyn już o niej pisało i opinie były pozytywne, wpisz sobie w google "foreo luna blog" i wyskoczy mnóstwo recenzji :)
UsuńTak juz mam na nia pieniazki od Mikolaja... Zapewne juz niedlugo bedzie w moim posiadaniu :)))
UsuńTo się nazywa Mikołaj z prawdziwego zdarzenia :D
UsuńKoniecznie daj znać jak pierwsze wrażenia, oczywiście gdy szczoteczka już do Ciebie trafi :)
Aque Marine polecam Ci z całego serca naprawde godna uwagi miałam juz dwa opakowania jest swietna ;) pedzle Zoeva robia wrażenie i paletka Naked chyba każdy chce ja miec
OdpowiedzUsuńO Aqua Marinie czytałam już mnóstwo pozytywnych opinii, mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze się sprawdzać :)
UsuńPokochasz ja napewno. Ja przygode rozpoczelam z Aqua Marina bedac jeszcze w dwupaku czyli w ciazy i na poczatku pachniala lososiem przerazalo mnie to, ale efekty na buzce cudowne. Zuzylam w ciagu ostatniego pol roku dwa opakowania i bylam mega zadowolona. Polecam Ci rowniez czyscik popcornowy tez go bedziesz uwielbiac. Limitka swiateczna Buche de Noel tez cudowna ale tylko pojawia sie w okresie swiat Bozego Narodzenia :) Uwielbiam tez peeling do ust Bubble gum ale to juz jak Ci sie spodoba :) Pozdrawiam
Usuńa ja miałam zalotkę ale nie umiałam używać ;D
OdpowiedzUsuńWydawało mi się zawsze, że to prosta sprawa.
UsuńMoże zmienię zdanie, gdy przyjdzie mi jej użyć :D
Haha, folia z MUR faktycznie ładnie wygląda na wszystkich zdjęciach :D Na peeling enzymatyczny z Organique też mam wielką ochotę, ale cena trochę odstrasza.. a z pędzli zakochałam się w zestawach Rose Golden <3 Piękne są, ale też nie tanie.. zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńNo śliczna jest, takie małe cacuszko :D Rose Golden też są piękne, ale set do oczu występuje tylko w opcji z 12 pędzlami, a mi aż tyle niepotrzebne.
Usuńja jestem zakochana w paletkach Make Up Revolution i przy takiej jakości jakie mi fundują na prawdę nie mogę narzekać. Mam Naked 3 także, ale częściej naprawdę sięgam bo tą wyżej wspomnianą...:)
OdpowiedzUsuńmam wielką ochotę na pędzle Zoeva ale jakoś szkoda mi na nie kasy
sama nie wiem dlaczego, ale nie powiem, że nie chcialabym
muszę też sprecydować to na co mam ochotę i spróbuję to zdobyć w tym roku :)))
A masz też może Iconic 3 ? Jak wypada w porównaniu do Naked 3 ?
UsuńBahama Mama tez muszę zdobyć :)
OdpowiedzUsuńze swojej strony mogę Ci serdecznie polecić bronzer theBalm i pędzle Zoeva, mam calą serie w koorze Rose Golden i są genialne. Na róż Maca mam coraz większą ochotę!
OdpowiedzUsuńNie wątpię, że są świetne :)
UsuńZ kolorówki pozycja 4 i 5 musi być moja w tym roku :)
OdpowiedzUsuńwiększość z tych rzeczy też sama bym sobie podarowała :) okropnie kusi mnie naked 3, mam jej odpowiednik z makeup revolution, ktory uwielbiam, a naked nawet nigdy nie "macałam" i jestem strasznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż nie macałam, ale mam Naked Basics 2, więc mniej więcej mogę sobie wyobrazić na jakim poziomie jest reszta palet :) Z drugiej strony, nigdy nie miałam do czynienia z paletami MUR, więc zupełnie nie wiem jakiej są jakości.
Usuńtak, tak, peeling enzymatyczny z Organique jest super! :) tylko nie należy używać go za często. raz na tydzień, dwa spokojnie wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńRaz w tygodniu to dla mojej cery bardzo optymalna ilość :)
UsuńPowiem szczerze, że niemal każdą rzecz z Twojej listy mogłabym zobaczyć u siebie ;) ja jakiś czas temu nabyłam zalotkę bo również nigdy jej nie miałam ale zupełnie nie umiem się nią posługiwać :P :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę myślałam, że to banalna sprawa, a jesteś już drugą osobą wspominającą o kłopotach w obsłudze ;)
Usuńzerknij sobie na roz Mac All Day Blush :)
OdpowiedzUsuńpolecilam go juz kilku kolezankom i sa z niego bardzo zadowolone :)
Dziękuję, obadam :)
UsuńJa używam zalotki już od kilku lat :D. Super chciejstwa :) Muszę zrobić sobie swoją chciej listę.
OdpowiedzUsuńWidzę u Ciebie sporo rzeczy,które również chciałabym mieć.Szczególnie tych makijażowych :) Jedynie Naked 3 mam z głowy,bo Mikołaj mi ją sprezentował,więc jeden dylemat z głowy ;)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się z niej korzysta ? :)
UsuńZ Twoich chciejstw przygarnęłabym cudności Zoeva ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie produktem Foreo Luna Mini, muszę więcej o nim poczytać:)
OdpowiedzUsuńpiona za Foreo! Zoeva też widzę, że wszędzie króluje, u mnie była już na jesiennej liście. Nawet w towarzystwie palaetki Naked :)
OdpowiedzUsuńZoeva podbiła internety ;)
UsuńJa chce bardzo paletke zoeva:)
OdpowiedzUsuńPaletka Zoeva jest także na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńMnie z Maczkowych róży kusi springsheen ;) Sok z pokrzywy to jakieś nieporozumienie jeśli chodzi o smak. Zaraz po wypiciu musiałam pozbyć się tego smaku i popijałam czymś innym. Na maskę anti-age również mam ochotę.
OdpowiedzUsuńSmak jest tu dla mnie najmniej ważny, nie wypija się tego soku szklankami, żeby nie można było go znieść.
UsuńO widzę, że sporo zachcianek:) Jedną zachciankę możesz zrealizować u mnie na blogu trwa rozdanie gdzie można wygrać paletę Zoeva
OdpowiedzUsuńChętnych będzie zapewne mnóstwo :)
UsuńBahama Mama i błyszczyk Clarins polecam. Miałam ochotę na róż Well Dressed ale na żywo nie zrobił na mnie wrażenia. Jest bardzo delikatny i mało widoczny. Też mam wielką ochotę na kosmetyki Phenome. Maskę do włosów Oranique również polecam:)
OdpowiedzUsuńMyś Pyś, właśnie na delikatnym i mało widocznym różu mi zależy. Nie maluję się mocno, potrzebuję delikatesa do codziennego użycia :)
UsuńJeśli chodzi o Well Dressed, to wiele dziewczyn pisało pod moim postem o Dame, że ten jest zdecydowanie lepszy niż WD. Więc może sobie na niego zerknij ;) Ja jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńO, ładniutki :D Wybór będzie ciężki, zwłaszcza, że mogę opierać się tylko na słoczach w sieci.
Usuń1 i 5 <3
OdpowiedzUsuńPomadkę Bourjois też mam w planach :)
OdpowiedzUsuńWiększość rzeczy i mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZ roku na rok obserwuje u siebie coraz mniej chciejstw. Aktualnie chyba nawet nie mam czegoś takiego, że z kosmetyków coś koniecznie muszę mieć czy czegoś bardzo pragnę. Poza tym jednego tygodnia chcę, a drugiego mi się odmienia i stwierdzam, że totalnie nie jest mi to potrzebne.
OdpowiedzUsuńChoć z tych rzeczy co przedstawiłaś chciałabym wypróbować ampułkę z Pat&Rub. Chciałabym też coś spróbować z Organique i Phenome, bo nic jeszcze nie miałam.
Róż w tym odcieniu z MAC miałam nakładany w salonie i niestety nie dla mnie. Wyglądałam w nim koszmarnie. Wszyscy mówią, że pasuje każdemu, ale zdecydowanie to nie jest prawdą. Paletka Naked 3 jakoś nie wzbudza u mnie emocji. Mam 1 i 2 i jakoś 3 wcale mi się nie marzy. Poza tym kiedy te cienie zużyć?:)
Mam za to ochotę na coś z pędzli Zoeva, ale może góra 2-3. Pudrów z Inglota nie lubię, mam złe doświadczenia. Bahama Mama miałam od koleżanki przez tydzień i szału nie rozumiem. Mam bronzer ze Sleek i zdecydowanie wolę. Poza tym i tak Naked Laguna bije je wszystkie na głowę.
U mnie chciejstw wciąż sporo, ale dużo bardziej świadomie podchodzę do zakupów niż jeszcze rok, czy dwa lata temu :) Ampułkę polecam, dobrze nawilża i uspokaja cerę, jedynie zapach nie należy do zbyt przyjemnych.
UsuńNiestety nie mam możliwości sprawdzenia konkretnych odcieni różu w salonie MAC, muszę opierać się na swatchach w sieci. Najwyżej odsprzedam, jeśli kolor okaże się nietrafiony. Jeśli chodzi o cienie, mając 1 i 2 też nie napalałabym się na 3 ;) Nars Laguna (domyślam się, że o ten Ci chodziło) jest piękny i być może kiedyś sobie na niego pozwolę, tymczasem spróbuję przystępnej cenowo BM.
Tak oczywiście miałam na myśli Nars Lagunę. Mój błąd:)
UsuńFaktycznie ta folia Rose gold jest przepiękna, sama się na nią skusiłam i gościła na moich oczach w święta i w sylewstra :)
OdpowiedzUsuńIdealny kolor na okres świąteczny :)
UsuńNaked3 chodzi i za mną. Uwielbiam takie różowawe kolory na swoich oczach. Super podkręcają zieleń w moich tęczówkach, chociaż ich kolor jest piwny. Mam nadzieję, że w końcu obie się na nią zdecydujemy i nie będziemy żałować :)
OdpowiedzUsuńMnie też odpowiadają takie przybrudzone róże, do tego paleta podstawowych chłodnych brązów i właściwie nic więcej nie byłoby mi potrzebne ;)
UsuńTą paletkę Zoeva też mam na liście ;) muszę ją mieć ! ;)
OdpowiedzUsuńPaletka Zoeva mnie również urzekła, udało im się to zestawienie kolorystyczne! ;) Szczoteczka do twarzy też zapowiada się genialnie, ale z powodu jej ceny...hmmm. Nawet o niej nie myślę ;p
OdpowiedzUsuńNie jest tania, ale jestem zdania, że w takie rzeczy warto inwestować :)
UsuńNo pewnie, lepiej kupić raz a porządnie, a nie nazbierać pełno cieni, które średnio się sprawdzają. Szczególnie, że akurat te produkty są tak wydajne, że chęć zużycia przecietniaka do końca może doprowadzić do rozpaczy.
UsuńTwoja lista baaardzo mi się podoba! Aż się rozmarzyłam jakby to było być milionerką..
OdpowiedzUsuńBez przesady, na liście nie ma nic na tyle ekskluzywnego, żeby tylko milionerzy mogli sobie na to pozwolić ;)
UsuńSama mama chrapkę na te pędzle ale na ten duży zestaw ale ta cena :(
OdpowiedzUsuńŻyczę zdobycia wszystkich chciejstw :D Sporo tego. Lunę polecam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLista z pielęgnacją mogłaby być i moją listą za wyjątkiem Luny bo to marzenie już spełniłam :) Jeżeli chodzi o kolorówkę to obowiązkowo Naked 3 i może jeszcze pędzle- ich nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńMasz wersję Mini czy zwykłą ?
UsuńZestaw pędzli Zoeva do makijażu oczu i kosmetyki Phenome (a do tego Pat&Rub, Claudalie, coś z Lush i Organique też) to punkty, które również są na mojej (jeszcze nie opublikowanej) wishliście :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę co tam jeszcze masz w planach, więc czekam na publikację zachciankowej listy :)
Usuńhyhyhy o clarinsie też pisałam niedawno :) w Douglasie znów jest -20% na makijaż do poniedziałku bodajże :))
OdpowiedzUsuńpędzle do oczu Zoeva są i na mojej liście, choć ja myślę o tym większym zestawie, z racji tego, że poprzednie wszystkie już umierają - mam je od lat
MACowy róż też jest na liście, tak samo jak Bourjois w tych nowych kolorkach i Phenome - przede wszystkim oczyszczająca maska do włosów do mnie woła głośno :)
o foreo to może lepiej nie wspominam :))
Widziałam :D 20% w Douglasie obowiązuje tylko na kategorię "twarz", więc mazidła do ust niestety się nie łapią.
UsuńZ chęcią sama to wszystko chciałabym poznać i mieć ;) Soku z pokrzywy nigdy nie piłam za to bardzo lubię robić sobie herbatę z pokrzywy, którą skuszę każdego roku na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńHerbatę z pokrzywy piłam przez długi czas, ale wydaje mi się, że sok będzie miał większą moc ;)
Usuńtyyyyyle rzeczy bym chciała!
OdpowiedzUsuńmarzy mi się Luna, pędzle Zoeva, nowości z Rouge Edition Velvet oraz nowy podkład Inglot HD
haha ja zalotkę sobie kupiłam jakieś dw atygodnie tmeu :DDD i jestem zadowolona ;DDD
OdpowiedzUsuńZalotka też była na mojej wishliście i od tygodnia jestem jej szczęśliwą posiadaczką :) A na puder z Inglota również się 'czaję' przez Hanię :P
OdpowiedzUsuńNa jaką zalotkę się zdecydowałaś ?
UsuńBahama Mama już jest u mnie;) Co jest na mojej liście, skromnie jeżeli chodzi o kosmetyki, ale tak jak u Ciebie jeżeli już to uzupełnianie braków kosmetykami z bardziej naturalnymi składami:)
OdpowiedzUsuńJa już praktycznie zrezygnowałam z drogeryjnej pielęgnacji, przynajmniej jeśli chodzi o twarz. Zmiana w stanie skóry jest ogromna, więc to dobry kierunek :)
UsuńNa die pierwsze pozycje obawiam się, że i ja się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka z tych kosmetyków i jestem zadowolona:) Obserwuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle lista! :D
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci abyś wszystko dostała :]
U mnie też powstała skarbonka foreolunowa, ale sama nie wiem... Ostatnio zaczęłam regularnie używać ściereczki muślinowej i nie odczuwam wielkiej potrzeby posiadania tej szczoteczki. Chciałabym spróbować, bo pozytywne recenzje atakują z każdej strony, ale nie jestem pewna, czy jest mi ona tak naprawdę niezbędna do szczęścia :)
OdpowiedzUsuńZa to róż z Mac to już zupełnie inna historia! Mam go na oku od dawna i śni mi się po nocach. W tym roku stuknie mi ćwierćwiecze, więc wpisuję od razu na listę urodzinowych prezentów.
pozdrawiam, A