Pięć miesięcy. Dokładnie tyle minęło od czasu, kiedy prezentowałam Wam swoich ostatnich ulubieńców. W ciągu tych miesięcy przez moje ręce przewinęło się sporo nowych produktów, część z nich polubiłam na tyle, że zagościły u mnie na stałe, najwyższa więc pora zaktualizować nieco ulubieńcowe informacje. Oczywiście nie jestem w stanie napisać o wszystkich naraz, ale stopniowo będę pokazywała Wam produkty, które moim zdaniem są godne uwagi i warte wypróbowania :)
Bielenda Expert Czystej Skóry - Kojący płyn micelarny
Odkryty przez zupełny przypadek. Pewnego razu wybrałam się do drogerii po swojego pewniaka (różowy Garnier), dopiero w momencie, gdy wszystkie zapasy zużyłam do ostatniej kropelki i zmuszona byłam kupić coś na już. Po Garnierze zastałam pustą dziurę na półce, więc rozglądając się nieco bezradnie zdałam się na opinię ekspedientki, która Bielendę gorąco zachwalała. No i bingo! To naprawdę bardzo fajny produkt. Świetnie zmywa każdy makijaż oczu bez potrzeby mocnego tarcia, nie podrażnia, nie przesusza, nie pozostawia po sobie żadnej nieprzyjemnej warstewki, jest bezzapachowy, szczerze mówiąc nie widzę w nim wad. Ma krótki, prosty skład, zawiera pantenol i alantoinę, faktycznie lekko koi i delikatnie pielęgnuje. Generalnie w żaden sposób negatywnie nie wpływa na stan mojej wrażliwej, naczyniowej cery. Pojemność 400 ml to koszt ok. 15 zł.
La Roche- Posay - Effaclar Żel oczyszczający do cery tłustej i wrażliwej
Mój pierwszy produkt z serii Effaclar, ale z pewnością nie ostatni. To jeden z lepszych kosmetyków myjących z jakimi miałam okazję się zapoznać. Świetnie oczyszcza, odświeża, usuwa resztki makijażu i nadmiar sebum, pozostawiając skórę przyjemnie zmatowioną, ale nie ściągniętą. Trochę się bałam, że może przesuszać, na szczęście nic z tych rzeczy. Używam go dwa razy dziennie, jest delikatny i skuteczny, w dodatku bardzo wydajny, dosłownie odrobina wystarczy aby umyć całą twarz. Dodatkowo mam wrażenie (choć może to być też zasługa reszty pielęgnacji), że korzystnie wpływa na pojawiające się wypryski, które znikają zanim na dobre się się rozgoszczą.
Alterra - Szampon z kofeiną i biotyną
Po wersji "Morela i pszenica" miałam uraz do szamponów Alterry i nie planowałam sięgać po żaden z nich. Kilka miesięcy temu coś mnie jednak podkusiło żeby wypróbować ten z kofeiną i biotyną, od tamtej pory zużyłam już chyba 4 butelki. Obecnie to mój ulubiony szampon do codziennego stosowania. Dzięki niemu raz na zawsze pozbyłam się uporczywego swędzenia skalpu, z którym długo się zmagałam. Szampon dobrze oczyszcza, nie podrażnia, po umyciu włosy są sypkie i lekkie, nie puszą się. Zauważyłam też znaczną poprawę w czasie świeżości włosów. Przy innych szamponach musiałam myć głowę codziennie, czasem już wieczorem czułam, że włosy są lekko tłustawe, obecnie wystarczy raz na 2, a nawet 3 dni (trzeciego dnia posiłkuję się już suchym szamponem, ale nadal mogę wyjść do ludzi).
Maybelline - Pomadka Color Sensational
Podczas ostatniej promocji -49% w Rossmannie skusiłam się na odcień 250 Mystic Mauve. To jeden z takich kolorów, które będą pasować większości z nas. Przyjemny, przygaszony róż z lekko fioletową nutą. Idealnie pasuje na te chłodniejsze miesiące w roku, świetnie nadaje się na co dzień i z powodzeniem może być taką "torebkową opcją awaryjną" :) Pomadka ma przyjemną, kremową formułę, ładnie kryje, nosi się lekko i komfortowo.
Essence - Żelowa maskara do brwi
Nazywana tańszym odpowiednikiem Gimme Brow z Benefitu i rzeczywiście wizualnie są do siebie bardzo podobne. Maskara ma w sobie drobne włókienka, które pozwalają uzyskać efekt lekkiego zagęszczenia. Stosowana solo daje bardzo naturalny, nieprzesadzony efekt, lekko utrwala i ładnie podkreśla. Czasem, gdy mam ochotę na mocniejszy efekt, używam jej też w połączeniu z innym produktem (kredką lub cieniem), w obu przypadkach bardzo fajnie się sprawdza. Planuję post ze wszystkimi produktami do podkreślania brwi, których używam i uważam, że są godne polecenia, wówczas pokażę Make me Brow z bliska.
Jeśli znacie któryś z tych produktów koniecznie dajcie znać! A może macie w planach zakup jednego z nich ?
Płyn micelarny z Bielendy bardzo lubię, podobnie jak wieie innych kosmetyków tej firmy. Muszę wypróbować tę maskarę do brwi. :)
OdpowiedzUsuńJa do niedawna podchodziłam do Bielendy z lekką rezerwą, ale zaczynam się przekonywać :)
UsuńMicelka z Bielendy chętnie wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńŻel do brwi z Essence muszę koniecznie wypróbować!. Tyle dobrego o nich słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajny, ale ciężko go dorwać ;)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale widzę, że La Roche-Posay rządzi ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie od dziś ma spore grono fanek ;)
UsuńOsobiście nic z Twoich ulubieńców nie znam, ale jestem bardzo ciekawa szamponu Alteryy - przyznam szczerze, że nie miałam jeszcze żadnego więc na pewno sobie sprawię ten, o którym piszesz :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie sądziłam, że poszczególne wersje mogą się tak od siebie różnić. Po wariancie "morela i pszenica" miałam koszmarny łupież i swędzenie skaplu, a "kofeina i biotyna" działa zupełnie odwrotnie :)
Usuńżel mam do brwi ale ten z Benefitu słyszałam już o tym Twoim, że jest niezły muszę go jutro zobaczyć. Szminka delikatna i dzienna oglądałam ale w ostateczności nie kupiłam
OdpowiedzUsuńJa Benefitu nie znam, kiedyś miałam na niego ochotę, ale szkoda mi trochę 119 zł jeśli coś podobnego można mieć za dyszkę ;)
UsuńMystic Mouve to moja ogromna ulubienica i w codziennym makijażu sięgam najczęściej właśnie po ten kolor :)
OdpowiedzUsuńPiątka! :)
UsuńSkuszę się na ten szampon z Alterra :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdza :)
UsuńLubię żel do brwi Essence, a kolor pomadki bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny, taki delikates :)
UsuńU mnie ten żel z LRP sprawdził się bardzo podobnie, miło go wspominam ; ) A żel Essence mnie kusi ; )
OdpowiedzUsuńMnie teraz kusi krem Effaclar Duo, używałaś może ?
UsuńChcę tą żelową maskarę do brwi!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam tych produktów. Muszę koniecznie wypróbować coś z Alterry, bo nigdy nie miałam kosmetykó tej marki ;)
OdpowiedzUsuńMnie Alterra szczególnie nie zachwyca, miałam kilka produktów i jakoś żaden nie powalił mnie na kolana, ale akurat ten szampon idealnie spełnia moje potrzeby :)
UsuńŻel z Essence uwielbiam! A szampon z Alterry mam i niestety moje włosy już na drugi dzień wymagają ponownego umycia:(
OdpowiedzUsuńU mnie zazwyczaj na drugi dzień wymagają umycia, a przy tej wersji właśnie niekoniecznie ;)
UsuńPłyn z Bielendy miałam w wersji niebieskiej - ulubiony. :)
OdpowiedzUsuńO, może następnym razem wypróbuję niebieski :)
UsuńBardzo ładny kolor szminki - taki w moim typie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to ulubiony typ wielu z nas ;)
UsuńJaki piękny łańcuszek na ostatnim zdjęciu <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą pomadkę Maybelline :)
Dzięki :* Z H&M ;)
UsuńLubię Effaclar, choć już dawna go nie używałam :) Może czas do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się dlaczego ja odkryłam go dopiero teraz, świetny produkt :)
UsuńNa pewno wypróbuję ten płyn micelarny, pomadka jest też śliczna.
OdpowiedzUsuńOba produkty szczerze polecam :)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, ale mam ochotę wypróbować ten produkt do brwi z Essence, sporo osób go poleca :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię, używam codziennie :)
Usuńbardzo ładna pomadka z Maybelline. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŻel z LRP i u mnie spisywał się świetnie i przeszłam przez kilka jego opakowań. Teraz stawiam na coś z naturalnym składem ale raz na jakiś czas i do niego wracam bo bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńPomadkę 250 uchwycić tutaj w UK graniczy z cudem. Wiecznie jest wyprzedana;/
Mam tę samą pomadkę, fajna kremowa i nie wysusza ust.
OdpowiedzUsuń