To drugi produkt z BU jaki miałam okazję używać. Pierwszy był peeling enzymatyczny, o którym możecie poczytać tu. Troszkę zwlekałam z tą recenzją, bo mam mieszane uczucia i w sumie do końca nie wiem jak jednoznacznie ocenić to serum, ale po kolei...
BU - Serum Antyoksydacyjne Flavo-C15EF
Dostajemy je w formie do samodzielnego "montażu". Po wymieszaniu wszystkiego, gotowy produkt dzielimy na dwie buteleczki.
W białej trzymamy zapas (zawsze w lodówce).
Natomiast w brązowej trzymamy ilość potrzebną na najbliższe dni (w temperaturze pokojowej lub w lodówce).
Od producenta:
Serum poprawia koloryt i strukturę skóry, rozjaśnia, wzmacnia naczynka,
wygładza zmarszczki oraz chroni skórę przed niekorzystnym działaniem
środowiska zewnętrznego, w tym przed promieniowaniem UV i wolnymi
rodnikami. Działanie przeciwrodnikowe witaminy C wzmacnia obecność
bioflawonoidów cytrusowych, witaminy E i kwasu ferulowego. Odpowiednio
opracowana formuła serum zapewnia trwałość i efektywność wrażliwej witaminy C w postaci kwasu L - askorbinowego.
Polecane zarówno dla osób młodych jako prewencja przeciwzmarszczkowa, jak i osób o cerze dojrzałej, jako kuracja redukująca zmarszczki i przebarwienia.
Skład:
Hydrolat z czarnej porzeczki, witamina C, kwas ferulowy w płynie, witamina E, glikol butylenowy, żel hialuronowy.
Moja opinia:
Przygotowanie gotowego produktu nie sprawi nikomu większych problemów. Na stronie Biochemii dostępna jest szczegółowa instrukcja, jak krok po kroku wykonać serum.
Opcjonalnie można dodać do niego alkoholu lub kompleksu silikonowo-malinowego - ja nie dodawałam żadnego z tych składników.
Opakowanie: brązowa, szklana buteleczka z pipetką, zdecydowanie ułatwia aplikację. Góra zakrętki jest miękka, po naciśnięciu zasysa się produkt do pipetki, a później w ten sam sposób go uwalnia.
Konsystencja: no właśnie, jest strasznie rzadka. Nałożona na palec, spływa, więc trzeba operować szybko, jeśli serum chcemy mieć na buzi, a nie na podłodze, umywalce etc. Można ją porównać do takiego bardzo lejącego żelu.
Zapach: Na początku mało wyczuwalny, lekko metaliczny, troszkę kwaskowy z nutką porzeczkową. Jednak po czasie serum zaczęło zwyczajnie śmierdzieć, mi to przypomina starą ścierkę ;/
Zarówno zapas jak i buteleczkę do bieżącego użytkowania trzymam w lodówce, a ważność produktu to 3 miesiące, więc to raczej nie kwestia złego przechowywania.
Działanie: serum polecane jest na noc lub na dzień. Ja stosowałam tylko na noc. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie stosowania go na dzień, ponieważ po nałożeniu na buzię, strasznie się lepi i nie jest to przyjemne uczucie.
Na szczęście rano po lepiącej twarzy nie ma ani śladu, a skóra jest bardzo miękka, delikatna, lekko rozjaśniona, zaczerwienienia wyciszone. Lekkie wygładzenie także można zauważyć.
Niestety, u mnie troszkę zwiększa reaktywność strefy T. W dzień po użyciu serum mam większy problem z utrzymaniem na twarzy względnego matu. Dodatkowo, gdy użyję go np. 3 dni pod rząd, na brodzie wyskakują mi nieprzyjaciele, dlatego optymalne dla mnie stosowanie to raz na 2-3 dni.
Przy takim tempie nie jestem w stanie zużyć całości w ciągu 3 miesięcy - obecnie (po 2 miesiącach używania) mam jeszcze prawie połowę.
Podsumowując: efekty są naprawdę niezłe, ale biorąc pod uwagę przyjemność użytkowania - nie jestem za bardzo zadowolona, dlatego nie kupię go ponownie.
Dostępność: do kupienia na stronie BU
Cena: 25 zł
Moja ocena: 3/5
jak dla mnie cena to + :)
OdpowiedzUsuńczuję się jak na lekcji chemii :D / zapraszam, stawiam pierwsze kroczki http://cukrzak.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie powiem, fajnie było się tak pobawić w małego chemika :D zawsze to lubiłam w LO ;)
Usuńswietna bardzo konkretna i przydatna opinia- dzieki fajnie to przygotowalas:)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana :)
Usuńświetnie, że napisałaś tę recenzję, bo przymierzałam się do kupna tego serum. Chyba się wstrzymam. Nissiax83 bardzo zachwalała sobie inne serum z witaminą C. Może dzięki Tobie wyciągnę jednak rączki po tamto :)
OdpowiedzUsuńa jaki to ? chętnie obadam ;)
UsuńAuriga Flavo-C
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2250
a nissiax83 mówi o nim tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=mYAzZC47bCs&feature=plcp
dzięki za namiar, zabieram się za czytanie i oglądanie :)
Usuńjuż widzę, że troszkę drogi, ale czasem warto wydać więcej na coś porządniejszego
Lubię takie zabawy, pewnie między innymi wybrałam swój kierunek studiów tak, że na zajęciach szabrujemy po laboratoriach :) Mam ochotę skorzystać z oferty Zrób Sobie Krem, ale po biochemię też może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z BU.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ...
Póki co, nie mam cierpliwości do przygotowywania kosmetyków samej ;)
Jestem leniuch!
Mnie to serum o dziwo bardzo podrażniło. Rok czasu sama przygotowywałam serum takie w domu z wit. C. Rewelacyjne. Z ciekawości kupiłam to i ogień na twarzy. Miałam kilka podejść, mieszałam z żelem hialuronowym, na tonik, bez toniku itp. i za każdym razem wielkie podrażnienie. Buzia jak poparzona. Ale za to serum winogronowe to dla mnie KWC i dlatego zasłużyło u mnie na obszerną recenzję.
OdpowiedzUsuńBambuś sobie dobrze radzi i wszystko u niego w jak najlepszym porządku :) no poza wieeeelkim płaczem za każdym razem kiedy wychodzę z domu xD a to serum wygląda ciekawie, jednak ja się boję bawić w mieszanie składników :P znając moje szczęście nic dobrego by z tego nie wyszło ;]
OdpowiedzUsuńA wygląda tak profesjonalnie! ; )
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to serum.
OdpowiedzUsuńgdzieś na wizażu pod opiniami kremu z LRP Active C wyczytałam, że takich specyfików z witaminą C (o dość znacznym stężeniu) nie można stosować codziennie bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Tak właśnie jak napisałaś najlepiej co 2-3 dni ;)
OdpowiedzUsuńJa się zamierzam z kupnem kwasu hialuronowego z biochemii :)
OdpowiedzUsuńhmmmm tak naprawdę nigdy o tym nie słyszałam ^^
OdpowiedzUsuńnie słyszałam.. dziwne, że tak spływa no ale cóż ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
Owe serum jest ciekawe :), cena nie taka zła , będzie trzeba spróbować ;) tylko u mnie też samodzielny montaż mnie przeraża:))
OdpowiedzUsuńJa teraz będę testować serum z witaminą C :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńja bym sie bala ze jednak cos nie tak zrobie ;P
OdpowiedzUsuńzamierzam kupić to serum i Serum-olejek z witaminą C 10% przy następnych zakupach na str biochemi. pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńPodziwiam, za podjęcie się samodzielnie wykonanego kosmetyku, ja jestem zbyt leniwa, więc kupuje gotowce :) ostatnio zachwyciło mnie serum z vit C 15% ale nie flavo c tylko DermoPharma, jest dużo tańszy od flavo i moim zdaniem dużo lepszy praktycznie pozbyłam się przebarwień stosując go od 2 mc podsyłam link jakby któraś chciała zobaczyć jak wygląda co by nie szukać po necie :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.newsoul.pl/pl/p/BIO-SERUM-SKIN-ARCHI-TEC%2C-L-WITAMINA-C-15/148
Przygotowanie tego produktu jest banalnie proste, więc to żadna sztuka.
UsuńCo do serum DermoPharmy mam w planach je wypróbować :)