Dawno nie pokazywałam Wam swoich kosmetycznych nabytków. Przez ostatnie miesiące kupowałam raczej niewiele, skupiałam się bardziej na stopniowym zużywaniu zachomikowanych zapasów.
Część zużyłam, troszkę poszło na wymianę, na półkach zdecydowanie się rozluźniło, mogłam więc pozwolić sobie na małe co nieco.
1. Lefrosh - Krem Pilarix
To moja druga tubka tego produktu. Świetnie nawilża, mocno regeneruje, wygładza. Jest bardzo uniwersalny - sprawdza się zarówno do twarzy jak i do ciała, stóp, łokci, kolan etc., czyli wszędzie tam, gdzie doskwiera nam nadmierna suchość skóry.
2. Receptury Babuszki Agafii - Organiczny krem do twarzy na noc "Zatrzymanie młodości"
Mój aktualny krem jest na wykończeniu, tym razem postawiłam na Babuszkę - zobaczymy jak się spiszą jej magiczne receptury ;)
3. Ziaja - Matujący krem do twarzy z filtrem SPF 50
Potrzebowałam wysokiego filtra, gdyż zaczęłam się kwasić. Co prawda kremy Ziaji od jakiegoś czasu zupełnie nie służą mojej cerze, ale ten produkt zbiera naprawdę dobre noty w sieci, więc dam mu szansę.
4. Ziaja - Żel myjący do twarzy
Był dołączony jako gratis do filtra - dla mojej cery będzie raczej za mocny, pewnie pójdzie na wymianę.
W Biochemii Urody nabyłam tym razem Tonik mleczny AHA 8% - przy mojej naczynkowej cerze z kwasami muszę niezwykle uważać. Kwas mleczny jest nisko drażniący, stężenie w toniku nie jest wysokie, pH ok. 4.0, więc nie powinno dziać się nic złego. Jestem po 3 użyciach - brak łuszczenia, wyskoczyło mi kilka większych intruzów, testuję dalej.
Drugim produktem jest mój ulubieniec, czyli Peeling Enzymatyczny. Zmieniono mu skład zastępując mleko w proszku mączką ryżową. Nie wiem czy to była dobra zmiana. Co prawda zapach uległ poprawie, ale mączka ryżowa, nawet po rozrobieniu z wodą, posiada drobniutkie ziarenka, która drapią. Peeling z mlekiem był delikatniejszy.
W pielęgnacji włosów niewiele, ale konkretnie. Wytoczyłam wojnę moim wypadającym włosom, pomóc mają mi w tym Olejek Sesa i Tonik przeciw wypadaniu od Babuszki Agafii.
Na próbę wzięłam też ziołową farbę do włosów Herbatint, czytałam o niej bardzo chwalebne recenzje.
Kusiło mnie znacznie więcej dobroci, znalazłam cudownie zaopatrzoną zielarnię, która nie dość, że ma bardzo przyjemny sklep on-line, to jest z mojego miasta i dostarcza produkty do domu - żyć nie umierać :))
Lakier Essence kupiłam pod wpływem emocji :P
Pewnego razu chodzę sobie po lokalnej drogerii (Wispol) i co ja pacze ? Szafa Essence ! Zresztą żeby tylko, pacze dalej - a tam dwie szafy Lumene ! Wzięłam więc jeszcze bazę pod cienie, która jest szeroko zachwalana w blogerskim i youtubowym światku.
Jakiś czas temu napisała do mnie bardzo miła Pani Urszula reprezentująca sklep Hairstore, która pod jedną z notek Beauty Station, wyczytała moje żale odnośnie niesforności włosów mych.
Zaproponowała mi wypróbowanie czegoś z ich oferty, co mogłoby pomóc poradzić sobie z tym problemem. Ze strony sklepu otrzymałam fachową poradę i z poleconych przez ich Specjalistkę produktów, wybrałam jeden - Lekki spray nadający strukturę Goldwell Style Sign Natural Structure Me.
Drugi produkt otrzymałam za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie. Złuszczające skarpetki do stóp firmy Cosmabell. Na takie skarpetki miałam już chęć dawno temu, ciekawa jestem jak się spiszą.
Mam nadzieję, że jakoś dobrnęłyście do końca ;)
Znacie któryś z tych produktów ?
A może chciałybyście poczytać o czymś w pierwszej kolejności ?
wszyscy ostatnio skarpetki złuszczające pokazują :) a mi udało się dorwać dzisiaj ten Wibo 3 i zaraz biorę się do malowania :D
OdpowiedzUsuńSkarpetki ostatnio zrobiły się bardzo popularne :)
UsuńJa też je chcę :)
UsuńŚwietne nowości ja muszej. Końcu cos zamówić z biochemii urody
OdpowiedzUsuńPolecam, mają świetne produkty za przyzwoitą cenę :)
Usuńbardzo ciekawi mnie krem Babuszki Agafii - muszę w końcu coś rosyjskiego wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa w świat rosyjskich kosmetyków wkraczam bardzo powolutku ;) Najsławniejsze są produkty włosowe, ale że mam ich nadmiar, próbuję czegoś innego :)
Usuńogrom nowości, super
OdpowiedzUsuńDużo fajnych rzeczy :D Mam olejek sesa i jest ok - ładnie wygładza włosy :)
OdpowiedzUsuńUżyłam go dopiero 3 razy, ale z działania już jestem bardzo zadowolona :)
UsuńMiałam skarpetki złuszczające od Tony Moly i bardzo je sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię je jeszcze nie raz :)
Ja własnie miałam kupować skarpetki Tony Moly :)
UsuńCiekawa jestem czy skarpetki Cosmebell będą porównywalne z azjatyckimi, cenowo raczej wygrywają te drugie ;)
same wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne piaski :)
OdpowiedzUsuńWow trochę tego jest, ciekawią mnie te skarpetki złuszczające :)
OdpowiedzUsuńIle fajowych rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńBazę Lumene też mam, jest świetna, na pewno będziesz zadowolona :)
Miłego testowania :)
Kilka razy już jej użyłam i wydaje się super, muszę ją jeszcze przetestować w ekstremalnych warunkach :P
Usuńfajne nowości, też chcę sesę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, a ciekawa jestem kremu matującego z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńDopiero co zaczęłam go używać, ale już mogę Ci napisać, że matuje raczej kiepsko ;)
UsuńTeż będę używać tych skarpetek, ciekawe z jakim rezultatem :)
OdpowiedzUsuńLakiery świetne.
Miałam ten zestaw Ziaja i oba produkty były w porządku :) Baza Lumene chodzi za mną od dawna, daj znać czy warto :)
OdpowiedzUsuńA olejek Sesa jak dla mnie jest najlepszy, więc mam nadzieję że też będziesz zadowolona :)
UsuńOlejek jest świetny, aż żałuję, że tak późno się na niego zdecydowałam. Już po pierwszym użyciu pięknie wygładził i nabłyszczył mi włosy :)
UsuńCiekawe te twoje zdobycze a kosmetyczka świetna :)
OdpowiedzUsuńmiałajm peeling enzymatyczny z bu i Pilarix świetnie nawilża, odżywia i chroni skórę w potrzebie
OdpowiedzUsuńPilarix to taki mój nowy must have, odkąd wypróbowałam, nie wyobrażam sobie go nie mieć ;)
Usuńpodobaja mi sie zachciewajki :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne nowości ! Jestem szczególnie ciekawa toniku i jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście zdam relację na blogu :)
UsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z farby Herbatint :) U mnie spisywała się świetnie :)
OdpowiedzUsuńOby, oby, mam nadzieję, że w końcu znajdę "swoją" farbę :)
UsuńTakie zachcianki to ja też chcę mieć:)
OdpowiedzUsuńswietne nowosci :D
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać w linki w tym poście >klik< i w banner Sheinside na moim blogu? Będę bardzo wdzięczna, odwdzięczę się za każde kliknięcie tylko napisz u mnie w komentarzu :)
Sory za spam i z góry dzięki !;)
Wiolu, proszę nie spamuj. Kolejne Twoje wiadomości ze spamem będę kasowała.
Usuńświetne nowości ;)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych produktów ;) Miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś zamówiłam olejek sesa :)
OdpowiedzUsuńOby dobrze Ci służył :)
Usuńi ja w końcu kupiłam piaski Wibo :D
OdpowiedzUsuńO kurczę :) Ile fajnych rzeczy :D
OdpowiedzUsuńTego kremu pod oczy jestem baaardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTe lakiery Wibo są świetne ;) A co do toniku przeciw wypadaniu włosów to u mnie zadziałał :)
OdpowiedzUsuńkrem babuszki jest świetny :) chyba pobije mojego ulubionego nagietka z Sylveco
OdpowiedzUsuńAleż mnie korci żeby już go wypróbować ;) Jeszcze chwilę musi poleżeć, zanim wykończę wszystkie kremowe resztki ;)
Usuńoj coś mi się wydaje, że skoro ten peeling zawiera drobinki to chyba traci miano peelingu enzymatycznego bo nie w taki sposób powinien złuszczać ;/
OdpowiedzUsuńCo prawda nie trzesz tym po buzi, tylko nakładasz, czekasz i zmywasz, ale mnie i tak drapie ;)
UsuńMoże i te drobinki są delikatne, ale dla mojej cery nieskalanej nigdy żadnymi mechanicznymi peelingami, to mocne drapaki :P
pilarix jest bardzo dobry i mega wydajny. Świetnie radzi sobie z podrażnieniami po goleniu czy przesuszeniach ;) a ziaja 50+...dla mnie bubel...bo nie matuje, a wzmaga 1000 razy bardziejn świecenie :/
OdpowiedzUsuńoj się obłowiłaś :) Zazdroszczę kosmetyków z Lumene, mam o nich bardzo dobre zdanie (miałam kremy i mój wieloletni matowy róż) kiedyś były w Naturze, ale zniknęły i są słabo dostępne, chyba mignęły mi w Sephorze.
OdpowiedzUsuńTym bardziej się cieszę, że mam tak świetnie zaopatrzoną drogerię i mogę wybierać i przebierać :D
Usuńciekawa jestem jak sprawdzi się ten krem Babuszki Agafii, czekam na post :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego kremu pod oczy z lumene - ta firma z każdym poznanym kosmetykiem zaskakuje mnie coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńTo moje debiuty z tą firmą, wcześniej zupełnie nie zwracałam na nią uwagi, nie wiem dlaczego ;)
UsuńNiech Ci wszystko ładnie służy:)
OdpowiedzUsuńSame cudowności! :D
OdpowiedzUsuńile wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta baza. Mam ten lakier z Wibo, ale jakoś nie mogę przekonać się do tego piaskowego efektu ;)
OdpowiedzUsuńI ja muszę się zaopatrzeć w sesę bo moje włosy wypadaja jak szalone:(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi krem z filtrem :)
OdpowiedzUsuńnic nie znam :( ale i tak mi się wszystko, co nieznane podoba :) Ja w październiku ograniczałam zakupy :) w listopadzie pewnie nie będzie już tak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńAle świetne masz te nowości!
OdpowiedzUsuńNajchętniej zaczęłabym czytanie o nich od kosmetyków od Babci Agafii, bo właśnie odkrywam tę firmę i podoba mi się...
Maiłam krem pilarix i byłam ogromnie nim zachwycona.
OdpowiedzUsuńPilarix swojego czaru ratował mi skórę, dosłownie :) i jaka gromadka piasków :)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się spisze ten krem pod oczy z Lumene. Będę śledziła wpisy bo bardzo mnie ciekawi, a dawnoi temu pielęgnacja Lumene mi odpowiadała.
i jaka kolekcja z Wibo :) super nowości :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż <33
OdpowiedzUsuńWow sand to także moja zachciewajka :P
OdpowiedzUsuń