To był obfity miesiąc i to wcale nie ze względu na świąteczne upominki, bo wśród nich tym razem kosmetyków było niewiele.
Zaszalałam zakupowo, zrealizowałam część z mojej chciej listy, czuję się kosmetycznie zaspokojona co najmniej do końca roku :D Oczywiście żartuję ;)
Jestem zdumiona ile tego jest, wydawało mi się, że kupuję po 1-2 rzeczy. Dopiero po zebraniu wszystkiego do kupy, widać że uzbierała się spora gromadka.
W oczekiwaniu na minusowe temperatury, zaopatrzyłam się w sporą dawkę kremów do rąk, które nadadzą się do użytku w trakcie zimy. Zestaw Cztery Pory Roku (krem wraz z peelingiem do dłoni) kupiłam w Tesco za ok 9 zł, zdążyłam się już z nim zapoznać i sprawuje się naprawdę w porządku.
Na krem z woskiem pszczelim Anida trafiłam w lokalnej zielarni - oczywiście nie mogłam przejść obok niego obojętnie, a Otulający balsam do rąk Pat&Rub to wynik przedświątecznej, 15% zniżki na stronie.
Po skarpetkowym peelingu postanowiłam regularnie dbać o stopy, aby jak najdłużej pozostały gładkie i miękkie. Regenerująca kuracja do stóp Sylveco ma mi w tym pomóc, mam nadzieję, że będzie to udana znajomość.
O GoCrandberry robi się ostatnio coraz głośniej, Solny Peeling do Ciała z Masłem Shea i Solą z Bochni to mój debiut z tą firmą - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Otulające masło do ciała Pat&Rub, czyli 15% zniżki ciąg dalszy ;)
W poszukiwaniu idealnego produktu pielęgnacyjnego do biustu postawiłam tym razem na Serum wypełniające biust z Tołpy, opinie są bardzo zachęcające.
Korzystając ze świątecznego przyjazdu mojej Mamy poprosiłam ją o drobne zakupy w drogerii DM. Szał na niemieckie kosmetyki trochę mi już minął, ale małe co nieco nadal mnie kusiło. Z Balea wybrałam Jabłkowo-cynamonowy peeling pod prysznic i Kremowy olejek pod prysznic.
Dla Was też coś mam, ale o tym za kilka dni :)
Na dokładkę poprosiłam o jajo do nakładania podkładu z Ebelin. Ciekawi mnie ogromnie.
Nuxe Reve de Miel, czyli słynny już balsam do ust zakupiłam na Allegro w bardzo korzystnej cenie. Dodatkowo do zakupu dołączono kilka próbek Nuxe, dzięki czemu będę miała okazję wypróbować min. równie słynny suchy olejek.
Jeszcze odrobina pielęgnacji.
Piankę Facelle nabyłam ze względu na moją miłość do pianek ogółem. Niestety do mycia włosów nie sprawdza się tak fajnie, jak klasyczna wersja w płynie, aczkolwiek do higieny intymnej nadaje się bardzo dobrze.
Kolejny antyperspirant Dove, tym razem GoFresh. To już chyba 4 lub 5 wersja zapachowa jaką będę próbować. Niebawem przygotuję o nich jakąś notkę, zasługują na uwagę.
Zimą zawsze zmagam się z przeraźliwą bladością skóry, a ciemne włosy potęgują jeszcze ten efekt. Doraźnie ratuje się samoopalaczem, który nadaje mi lekkiego kolorytu, takiego muśnięcia słońcem. Spray Sun Ozon z Rossmanna sprawuje się w tej roli rewelacyjnie.
Do Rybek GAL z witaminą A+E przymierzałam się dobry rok, w końcu mam i jestem zachwycona. Toż to geniusz jest! Serio.
Wreszcie mogłam uzupełnić troszkę pielęgnację włosową. Zużyłam większość zapasów i kupiłam nowości, które intrygowały mnie od dłuższego czasu.
Odżywka Nivea Long Repair i Szampon Tatarako-Chmielowy z Barwy w blogosferze przewijają się dosyć często, muszę wypróbować i ja.
Naftę Kosmetyczną z Biopierwiastkami miałam już kiedyś i dobrze się u mnie sprawdzała. Tym razem trafiłam na wersję z atomizerem, która eliminuje wszelkie niewygody w stosowaniu.
Niedawno trafiłam na produkty Macrovita, które szczycą się świetnymi składami i dobrą jakością. Skusiłam się na Wzmacniający szampon przeciw wypadaniu włosów z imbirem i bio- czerwonymi winogronami, Odżywkę do włosów z bio-czerwonymi winogronami i bio-awokado oraz saszetkę Maski regenerującej z bio-winogronami i bio-jojoba.
Szamponu i odżywki używam od ponad 3 tygodni i mam już pierwsze spostrzeżenia, myślę że za jakiś czas naskrobię recenzję.
O farbie Herbatint wspominałam już jakiś czas temu, to moje kolejne opakowanie, a na dniach pojawi się o niej osobna notka.
Z kolorówki skromnie.
Moją kolekcję zasiliły dwie pomadki. Rimmel Lasting Finish Matte Lipstick By Kate Moss w odcieniu 103 oraz Clarins Joli Rouge 712. Tą drugą podebrałam Mamie, która od swojej znajomej dostała 5 testerów w różnych odcieniach.
Formuła bardzo przypadła mi go gustu, niestety kolor ma perłowe wykończenie i to jest jego największy minus.
Nie mogłam przejść obojętnie obok pięknych lakierowych złotek - Lovely Snow Dust znacie już pewnie na wylot, Rimmel Space Dust w odcieniu Aurora jest równie piękny i godny uwagi.
Na koniec miła przedświąteczna przesyłka od L`Occitane wraz z pięknymi życzeniami. Świeca Zimowy Las będzie uprzyjemniać mi chłodnie wieczory, a Czysty wyciąg z masła shea chronić moją skórę w ten zimowy czas. Pięknie dziękuję.
Znacie któreś z moich nowości ? Coś szczególnie Was ciekawi ?
A jak tam Wasze grudniowe kosmetyczki, powiększyły się nieco ?
balea w wersji jabłkowo-cynamonowej jest nadal dostępna w DMach? :>
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że tak, przynajmniej w Austrii :)
Usuńczyli jest jeszcze szansa dostania niach niach :]
UsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńOtulająca seria Pat&Rub i mnie się marzy.
A mnie właśnie trochę zawiodła. Nie jest to do końca zapach, jakiego się spodziewałam.
UsuńBędę jeszcze testować, może kolejne podejścia okażą się bardziej udane.
Sporo!
OdpowiedzUsuńZłoty piasek Lovely mam i bardzo lubię :)
Kiedyś używałam tego kremu Cztery Pory Roku i bardzo przypadł mi do gustu!
W zeszłym roku używałam kremu z żurawiną, jednak zapachowo to nie moja bajka, ta wersja podoba mi się o wiele bardziej :)
UsuńZnam odżywkę nivea LR niestety moje włosy potrafi nieźle spuszyć :( Lovely Snow Dust to piękna seria ! :)
OdpowiedzUsuńUżyłam jej dopiero dwa razy, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć, mam jednak nadzieję, że na dłuższą metę moich włosów puszyć nie będzie.
Usuńmmm ale tego dużo ! zazdroszczę Balei, Pat&Rub i Nuxe :)
OdpowiedzUsuńspore te zakupki :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne foty :)
OdpowiedzUsuńDużo Ci się tego nazbierało, u mnie krem do rąk Pat&Rub siedzi w kolejce :)
Dziękuję :)
UsuńJa oczywiście nie mogłam się powstrzymać i otworzyłam wszystkie kremy naraz ;)
Fajne te nowości :D Kilka z nich pojawiło się też u mnie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam :D
UsuńCzytałam wiele dobrego o tym balsamie z Nuxe i kusi mnie strasznie jego zakup :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też naczytałam się samych pochwał, więc będę próbować na własnej skórze :)
UsuńJa to chyba przez ostatni rok tyle nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńNa usprawiedliwienie powiem, że wiele rzeczy mi się pokończyło i musiałam uzupełnić braki :D
Usuńsame wspaniałości, z żalem stwierdzam, że niczego nie miałam.. Ja jestem bankrutem w tym miesiącu, więc kupiłam tylko 4 rzeczy na przecenach za łączną sumę 15 zł :)
OdpowiedzUsuńMój budżet w tym miesiącu też został nieźle uszczuplony. Grudzień jest dosyć wykańczający finansowo ;)
UsuńRybki to tortura dla moich nozdrzy;) ile placilas za Nuxa?
OdpowiedzUsuńMi ich zapach nie przeszkadza, może coś z moim nosem nie tak ;)
UsuńZa Nuxa płaciłam 29 zł.
Sporo pielęgnacji:):) Fajne nowości:)Szminkę kate mam nr 102 i 10:)
OdpowiedzUsuńA lakier piaskowy uwielbiam (ten z lovely). Nawet dziś się pojawił w poście nr 1 i nr3;)
Na punkcie produktów pielęgnacyjnych mam hopla, więc zawsze przeważają wśród moich zakupów.
UsuńChyba muszę się przerzucić na kolorówkę, zajmuje mniej miejsca ;)
Poszalałaś! :) Jabłkowo-cynamonowy peeling z Balei musi pachnąć cudnie! Widzę również jajeczko ebeline, mam i jestem zadowolona aczkolwiek już jest troszkę zniszczone :). Miałam dezodorant dove własnie w tym zapachu i muszę przyznać, że dla mnie zapach był zbyt pudrowy. Jestem ciekawa Twojej opinii na temat tych produktów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJajeczka jeszcze nie próbowałam, mam nadzieję, że się z nim polubię :)
UsuńŚwietne nowości sama chętnie bym większość przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńszaleństwo :D widzę kilku moich ulubieńców, m.in. odżywkę Long Repair, krem Anida, czy Dermogal :)
OdpowiedzUsuńO odżywce Nivea i kremie Anida nie mam jeszcze zdania, ale Dermogal zachwycił mnie od pierwszego użycia :)
UsuńNieco się powiększyły, ale na pewno nie tak hucznie. :) Siedzę i się ślinię :D
OdpowiedzUsuńDużo kosmetyków które znam i lubię, a jeszcze więcej tych, które chciałabym poznać, jak chociażby balsam z Nuxe :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Widzę, że pomadka 103 by Kate Moss jest bardzo popularna na blogach, sama też już jakiś czas temu się na nią skusiłam :)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie jej popularność, ma przepiękny odcień i świetne wykończenie :)
Usuńno proszę sporo tych nowości
OdpowiedzUsuńFacelle sama muszę w końcu kupić, może uda mi się w tym miesiącu
jabłuszkowa wersja Balea mm...
Facelle polecam, zużyłam już wiele butelek i pewnie nie jedną jeszcze zakupię :)
UsuńPodziwiam Twoją silną wolę. Ja zazwyczaj po zakupie muszę od razu rozpakować, powąchać i pokremować się :) Mam problem z takimi zdjęciami zbiorczych grudniowych zakupów :D
OdpowiedzUsuńAleż moja silna wola jest bardzo słaba ;) Wiele kosmetyków otwieram zaraz po zakupie, a potem chaotycznie zużywam (patrz kremy do rąk -> rozpoczęłam wszystkie 3 jednocześnie)
UsuńŚwietne nowości same dobroci :) wszystko bym sobie przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńSporo tego ;) Sama mam kilka z tych produktów, jak np. złoty lakier z Lovely, jest cudowny ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, gwiazda z niego :D
UsuńKrem z Anidy uwielbiam, Reve de Miel także :)
OdpowiedzUsuńOby u mnie sprawdziły się równie fajnie :)
UsuńOj widzę kilka ciekawostek,zwłaszcza peeling solny. Ostatnio przeżywam fascynację peelingiem i w dodatku jestem systematyczna,ale tak mam jak mi się coś milo stosuje :-)
OdpowiedzUsuńJa od lat stosowałam domowej roboty peeling kawowy, teraz zachciało mi się odmiany. Zobaczymy jaki będzie efekt, mam spore oczekiwania ;)
UsuńFaktycznie spore nabytki no zazdroszczę po prostu - a ja z te serii zimowej cztery pory roku też bym coś z chęcią zakupiła :)
OdpowiedzUsuńNic z Twoich grudniowych nowości jeszcze nie miałam ;P.
OdpowiedzUsuńło boziu ile tego! oddaj polowe! ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
nie oddam :D
UsuńNa balsam z Nuxe też się skuszę jak wykończę swoje drugie opakowanie tisane. W Aptece Słonik widziałam właśnie w takiej cenie za jaką ty kupiłaś. Mam ochotę też na rybki, ale to raczej do moich lichych rzęs chociaż po próbce tego nowego serum z Vichy znacząco się poprawiły.
OdpowiedzUsuńW Aptece Słonik balsam Nuxe obecnie jest nawet 5 zł taniej, także opłaca się kupić :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPeelingu z CPR jestem bardzo ciekawa, krem miałam i nie zachwycił mnie. Na Anidę poluję już od dawna, szkoda, że jest tak słabo dostępna. Masełko do ust Nuxe to moje postanowienie zakupowe na nowy rok - może po zdanej sesji? :)) Z barwy ziołowej byłam baardzo zadowolona - polecam :)
OdpowiedzUsuńKrem Anida bez problemu dostaniesz na Dozie, w drogeriach Natura podobno także :)
UsuńSpore produkty , niektóre z nich również planuję kupić ;) na przykład te "rybki" i balsam do ust ;)
OdpowiedzUsuńSporo nowości. Miałam jedynie odżywkę do włosów Nivea, powinnaś być z niej zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze testy zapowiadają, że się polubimy :)
UsuńJa kupiłam ostatnio ten krem do rąk Cztery Pory Roku, tylko żurawinowy :)
OdpowiedzUsuńA poza tym to lubię szampony Barwy, a ta odżywka Nivea Long Repair jest jedną z moich ulubionych :D
Żurawinowy miałam w zeszłym roku, nie odpowiadał mi zapach, był taki świeczkowy ;)
UsuńOgrom nowości..
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila, jeden krok
i wejdziemy w Nowy Rok.
Niech się życie z górki toczy,
Niech Ci wiatr nie wieje w oczy,
Spełnienia marzeń, wielu pięknych wrażeń,
Szczęścia, zdrowia, pomyślności,
Niech zawsze radość w sercu gości.
Dziękuję :* Wszystkiego dobrego również dla Ciebie :)
UsuńWow, sporo tego :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://aguulaaa.blogspot.com/
świetne kosmetyki :) ze szminki 103 bedziesz pewnie zadowolona tak jak ja :)
OdpowiedzUsuńJuż jestem :) Ma przepiękny odcień.
UsuńUzbierało Ci się tego:) ale jak się patrzy, to wszystko przydatne;)
OdpowiedzUsuńJasna sprawa, że przydatne ;)
UsuńZ wielką przyjemnością patrzę na Twoje grudniowe nowości. Tym bardziej, że widzę w nich dużo kosmetyków, które sama chciałabym przygarnąć lub te, które już miałam i sobie chwalę. Bardzo chętnie zaopatrzyłabym się w krem Anidy i w wersję otulającą Pat&Rub. Troszkę żałuję, że nie kupiłam go na tej promocji, ale może jeszcze się uda. Jeśli chodzi o balsam do ust Nuxe, to teraz sporo osób kupiło go na promocji w Super-Pharm. Ja skusiłam się na wersję w sztyfcie i zastanawiam się czy jest jakaś gorsza, skoro słyszę jedynie o tej w słoiczku.
OdpowiedzUsuńBalsam w ostatnim czasie jest niekwestionowanym hitem blogosfery, niestety mój Super-Pharm jest jakiś wybrakowany, nie mają w ofercie produktów Nuxe.
UsuńWersja w sztyfcie ma troszkę inny, ale również bardzo bogaty skład, ciekawe jak będzie się u Ciebie sprawdzała.
też mam ten piaskowy lakier lovely, miałam go na paznokciach w sylwestra i nadal bez szwanku na nich pozostał. loccitane też mnie obdarowali :)
OdpowiedzUsuńduuużo ich :)) miłego testowania;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku odżywka "Long Repair" w ogóle się nie spisała... Nie ułatwiała rozczesywania włosów, a do tego lekko je przesuszała. Niestety :(
OdpowiedzUsuńZaszalałaś;) Koniecznie napisz jak to serum do biustu z Tołpy się sprawuje.
OdpowiedzUsuńspore zakupy :) z Twoich nowości większość jest dla mnie nieznana, ale z przyjemnością poczytam, jak się u Ciebie sprawują. jestem bardzo ciekawa opinii na temat serum do biustu z Tołpy - kilka razy kusił mnie zakup, ale jakoś odpuszczałam. zimowy krem do rąk z Czterech Pór Roku niestety się u mnie nie sprawdził - miejscowo podrażniał mi skórę. peeling za to jest jak najbardziej w porządku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
P&R za mną chodzi, ale jak do tej pory kończy się na obiecankach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy z Czterech Pór Roku! Sama mam regeneracyjny mleczno-żurawinowy, i nie zamieniłabym go na nic innego - ratuje moje wysuszone dłonie, a na dodatek pięknie pachnie. :-)
OdpowiedzUsuń