Yeah ! Z czystym sumieniem styczeń mogę podsumować jako mission complete :)
Udało mi się zużyć 90 % tego, co sobie założyłam, czyli jest bardzo dobrze. Zalega mi jeszcze kilka niewykończonych kosmetyków, ale z nimi mam nadzieję rozprawić się w lutym.
1. Isana - Zmywacz do paznokci
Mój ulubieniec, jeden z lepszych jakich używałam.
Oczywiście znów u mnie zagości.
2. Bourjois - Płyn micelarny do demakijażu
Ok, muszę przyznać, że jest dobry. Nie podrażnia, dobrze zmywa makijaż, ale żadnego wow nie zauważyłam, a po tylu ochach i achach na jego temat, tego się spodziewałam ;)
Kiedyś do niego wrócę, teraz będę testować emulsję z Eveline.
3. Bingo Spa - Jedwab do ciała
Pisałam już o nim tutaj.
Podtrzymuje zdanie na jego temat, może latem skuszę się na zakup kolejnego opakowania.
4. Pharmaceris H Keratineum - Szampon do włosów wzmacniający
Pisałam o nim tutaj.
Nie urzekł mnie, więcej raczej się na niego nie zdecyduję.
5. Isana - Odżywka do włosów farbowanych z filtrem UV
To chyba moje 3 opakowanie i raczej ostatnie. Włosy się już przyzwyczaiły i efekty są marne, a nawet powiedziałabym, że żadne. No i ten zapach - nigdy się do niego nie przekonam.
6. i 7. Isana - Rumiankowy krem do rąk i Krem do rąk z olejkiem migdałowym
Rumiankowy był moim ulubieńcem do czasu, aż nie spróbowałam kolegi z nr 7 - bardzo żałuję, że była to edycja limitowana i już nie będzie dostępny, służył moim dłoniom bardzo, bardzo dobrze.
Ostatnio kupiłam nowy krem Isany Masło Shea i Kakao, mam nadzieję, że będzie równie dobry.
8. Biokap Nutricolor - Naturalna farba do włosów
Kilka dni temu farbowałam nią włosy, teraz nie będę nic na jej temat pisała - za niedługo na blogu pojawi się pełna recenzja :)
9. Eubos - Krem do stóp z mocznikiem
Próbka, którą nawet nie wiem skąd mam ;) Znalazłam niedawno, więc zużyłam - całkiem przyzwoity kremik, ładnie zmiękcza i nawilża skórę.
Działa porównywalnie do kremu z mocznikiem Eucerin, którego używam od dłuższego czasu.
10. Alverde - Aloesowy krem do twarzy
Latem wydawał mi się okropny, klejący i nie dla mnie. Teraz okazał się zbawieniem dla mojej podrażnionej przez mróz twarzy. Ładnie łagodzi wszystkie zaczerwienienia, naprawdę dobrze nawilża, nie zapycha, nie obciąża nadmiernie, współgra z makijażem.
Jeśli będę miała okazję, kupię go znowu.
11. Próbki różne
Żadna nie warta szczególnej uwagi poza odżywką Biokap, która była dołączona do farby.
Uf, moje łazienkowe szuflady troszkę odetchnęły ;)
A jak Wam poszło zużywanie w tym miesiącu ?
Migdałowy krem do rąk Isany uwielbiam!
OdpowiedzUsuńgdybym wiedziała, że będzie taki świetny poczyniłabym małe zapasy ;)
UsuńZmywacz Isany jest faktycznie świetny :)
OdpowiedzUsuńhohohooh dużo tego :D
OdpowiedzUsuńBourjois - także uważam że nic specjalnego :)))
OdpowiedzUsuńuf, myślałam że tylko ja nie dostrzegam jego geniuszu ;)
Usuń1 i 2 - moi ulubieńcy :) U mnie zużycia w tym miesiącu w bardzo podobnej ilości :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam płyny micelarne i ten z Bourjois jest jednym z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń6 i 7 <3
OdpowiedzUsuńu mnie konkurs, zapraszam :*
ja dziś zdecydowałam się na krem do rąk Isana z tej limitowanej edycji i pachnie przepięknie :)). odżywki Isana bardzo lubię :).
OdpowiedzUsuńteż udało mi się skończyć w tym miesiącu szampon Pharmaceris i też nie zamierzam więcej go kupować.
OdpowiedzUsuńwow ile kremów do rąk:)
OdpowiedzUsuńa płyn Bourjois uwielbiam
zimą kremy do rąk zużywają się u mnie niemal hurtowo ;)
Usuńi ja niedawno zużyłam swój jedwab :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo polubiłam szampon Pharmaceris H Keratineum i go polecam:) Na bank kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńile osób, tyle opinii - każdej głowie pasuje coś innego ;)
UsuńSpore denko, w lutym muszę się zmobilizować i też wykończyć kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Na szczęście nie posiadam zalegających kosmetyków, staram się z nimi męczyć na bieżąco.
OdpowiedzUsuńSłyszałam,że kremy do rąk z ISANY są dosyć dobrej jakości,w szczególności,ten "czerwony":)
OdpowiedzUsuńCzerwony jest chyba z mocznikiem, jeszcze go nie miałam - też słyszałam, że jest dobry :)
UsuńA mnie akurat ten zmywacz podpadł...
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje tej farby do włosów.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu się skusić na 2 i 5 ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze, aż sama sobie się dziwię:)
OdpowiedzUsuńz tych kosmetyków co zużyłaś miałam tylko 1 i 2, zmywacz na prawdę dobry:) micel dobry ale bez wielkiego wow jakiego się spodziewałam
ładne denko:) mi poszło słabiej..
OdpowiedzUsuńważne, że do przodu :)
Usuńwidać, że lubisz Isanę :)
OdpowiedzUsuńtak jakoś wyszło :D ostatnio sporo jej u mnie, ale żeby była to jakaś wielka miłość, to nie ;)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam styczności z produktami tej firmy ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńspam
UsuńMi projekt denko poszedł całkiem nieźle :) W styczniu pokończyło mi się większość produktów, więc miesiąc luty będzie ubogi w zużycia ;)
OdpowiedzUsuńZawsze intrygowały mnie kosmetyki Bingo Spa. Słyszałam, że można je znaleźć w niektórych stacjonarnych sklepach, ale nigdy ich nie znalazłam :(
U mnie są dostępne w niewielkich ilościach w Tesco i Auchan :)
UsuńCałkiem niezłe denko :D Kurczę, szkoda, że nie dorwałam tego kremu do rąk z Isany z olejkiem migdałowy, z chęcią bym go wypróbowała ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! +obserwuję ;)
Z chęcią wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWpadnę częściej i czekam na nowe posty:)
Zapraszam: nastoletni-bunt.blogspot.com
ładne denko:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zmywacz isana